Mam problem z ogrzewaniem:
Klima ustawiona na 21-21 stopni Celsjusza, (funkcja auto, Eco bez znaczenia) na zewnątrz temperatura w okolicach 2-5 stopni a auto zaczyna grzać po przejechaniu dopiero jakiś 5-6 km. Dopiero wtedy włączają się dmuchawy a po jakimś kolejnym kilometrze pokazuje się pierwsza kreska na słupku wskaźnika temperatury. Jak ręcznie podkręcę dmuchawy to leci zimne powietrze. Jak juz sie ugrzeje to jest o.k..
Mam porównanie z innych samochodów i nagrzanie zajmuje im 1/4 trasy. Klima latem nabita i ze spokojem dawała rade z obniżeniem temperatury.
Nie mam za dużo pieniędzy ale nie mam dwóch lewych.
Inna kwestia to:
Zrobiło się zimno i tu moje zdziwienie. Przednia szyba paruje od zewnątrz. Dopiero jak sie ugrzeje całe auto, efekt mija. Tak nie da sie jechać, bo jak zrobiły się pierwsze przymrozki, to para zamarza i trzeba sie zatrzymać na skrobanie szyby. Ma ktoś jakiś pomysł?
Klima ustawiona na 21-21 stopni Celsjusza, (funkcja auto, Eco bez znaczenia) na zewnątrz temperatura w okolicach 2-5 stopni a auto zaczyna grzać po przejechaniu dopiero jakiś 5-6 km. Dopiero wtedy włączają się dmuchawy a po jakimś kolejnym kilometrze pokazuje się pierwsza kreska na słupku wskaźnika temperatury. Jak ręcznie podkręcę dmuchawy to leci zimne powietrze. Jak juz sie ugrzeje to jest o.k..
Mam porównanie z innych samochodów i nagrzanie zajmuje im 1/4 trasy. Klima latem nabita i ze spokojem dawała rade z obniżeniem temperatury.
Nie mam za dużo pieniędzy ale nie mam dwóch lewych.
Inna kwestia to:
Zrobiło się zimno i tu moje zdziwienie. Przednia szyba paruje od zewnątrz. Dopiero jak sie ugrzeje całe auto, efekt mija. Tak nie da sie jechać, bo jak zrobiły się pierwsze przymrozki, to para zamarza i trzeba sie zatrzymać na skrobanie szyby. Ma ktoś jakiś pomysł?