[url=http://www.tnt-audio.com/clinica/regulators_noise2_e.html] Wskazany artykul jest bardzo rzeczowy.
nifelheim wrote: ... jak zmierzyć tętnienie rzędu 1mVpp czy 0.1 mVpp? Jaka jest dobra praktyka?
Czy będę w stanie zrobić to używając posiadanego starego poradzieckiego oscyloskopu?
Wystarczy jeden stopien wzmocnienia na WO, oczywiscie w konfiguracji nieodwracajacej, aby mial on wysoka impedancje wejsciowa; wejscie oczywiscie zabezpieczyc diodami. Idealnie nadaja sie typy niskoszumne oraz z malymi pradami polaryzacji wejsc, np. JFET-Input. Pozadane jest tez szerokie pasmo, stad np. dla wzmocnienia Ku = 100V/V oraz pasma DC ... Fc = 1MHz (-3dB) potrzebny jest WO z parametrem Gain-Bandwith, GBW ≧ Ku*Fc = 100 MHz. Taki uklad rowniez bedzie wymagal starannej filtracji zasilania.
nifelheim wrote: ...
nemo07 wrote: [...]W idealnym przypadku te punkty zasilania zrodla powinny byc dobrze filtrowanie i odsprzezone od zasilania pozostalych fragmentow ukladu (t.j. od Vcc i Vee). Zasilanie emiterow T1/T2 powinno byc perfekcyjnie odfiltrowane wzgledem masy lokalnej zrodla, t.j. punktu uziemienia rezystorow R18/R20. [...]
Mógłbyś powiedzieć coś więcej?
Zrodlo pradowe, schematycznie przedstawione na rys. 5, jest faktycznie wzmacniaczem roznicowym, tzn. generowany prad sterujacy, I2, jest iloczynem transkonduktancji (roznicowej) gm tego stopnia oraz roznicy napiec baz T1 i T2, czyli
I2 = gm*Uid , Uid = Ub1 - Ub2
Ponadto ta gm jest funkcja pradow emiterowych T1 i T2, w uproszczeniu, liniowa, czyli
gm ≈ k*Iee, Iee = Ie1 + Ie2.
(Jest to grube uproszczenie, ale wystarczy zauwazyc, ze w stanie T1/T2 bliskim rownowagi (Uid ≈ 0) prad I2 jest proporcjonalny do Ie2 = Iee/2 niezaleznie od faktu zalozonej rownowagi, dlatego powyzszy zapis jest uprawniony przy zalozeniu Uid ≈ 0 = const.)
Dla Iee z kolei mozna przyjac uproszczenie (z dalszym uproszczeniem wzgledem Ube ≈ 0,6V ≈ const)
Iee ≈ (Vcc-Ube)/R19 ≈ Vcc/R19 <--- I to uzycie rezystora, R19, w miejscu, gdzie powinno byc zrodlo pradowe, gwarantujace warunek Iee = const ---> gm = const, jest fundamentalnym bledem ukladu, gdyz zaklocenia Vcc przenoszone sa na wartosc I2 wedle zaleznosci:
I2 = gm*Uid = k*Iee*Uid = (k/R19)*Vcc*Uid
Zatem zaklocenie szyny Vcc o wartosc ΔVcc wywola zaklocenie I2 o wartosc
ΔI2 = (k/R19)*ΔVcc*Uid i to objawi sie efektem "jitter", ktory obserwujesz.
Z prostego rachunku mamy, ze w stanie bliskim rownowadze T1/T2, szum szyny Vcc, ΔVcc = 1mV wywola szum pradu I2
ΔI2 = ΔVcc/(2*R19) ≈ 0,25 uA. O wiele za duzo!
(Stad postulat, aby Vcc bylo perfekcyjnie filtrowane wzgledem masy lokalnej dla R18/R20.)
Ten jitter w tym ukladzie jest obecny w calym zakresie, a najbardziej widoczny jest akurat na dole zakresu pomimo tego, ze wtedy para T1/T1 jest bliska stanu zrownowazenia, ale rowniez tutaj jest blad ukladowy (niesymetria zasilan P3 i PR2), ktory wprowadza dodatkowy kanal indukowania zaklocen poprzez czynnik roznicowy (Ub1 - Ub2), ktorego efekt mozna oszacowac w analogiczny sposob jak pokazalem dla czynnika Vcc ("common mode").
(Stad ten drugi postulat, aby obydwie szyny lokalnego zasilania zrodla byly starannie filtrowane.)
Zrodlem zaklocen w takim ukladzie sa tetnienia (100 Hz) oraz szumy stabilizatora i ukladu T1/T2, a w szczegolnosci szumy typu 1/f, ktore w dolnym zakresie strojenia sa zauwazalne, lecz w calym zakresie strojenia dominujace (wystepuje modulacja fazy/czestotliwosci szumami), jesli uklad nie jest projektowany pod katem minimum szumow.
Google: 1/f noise.
W gornym zakresie ten jitter z tytulu tetnien oraz szumow 1/f wystapi rowniez, i bedzie mial identyczna wartosc RMS, niezaleznie od ustawionej czestotliwosci, ale uklad synchronizacji oscyloskopu jest wystarczajaco szybki, aby go wyeliminowac z prezentacji na ekranie ("sync" oscyloskopu podaza za chwilowymi dewiacjami fazy), a ponadto wzgledna wartosc jitter w domenie czestotliwosci maleje z jej wzrostem (ΔF/F zdaza do zera), przez co efekt ten staje sie niezauwazalny (porownaj skutek jitter o wartosci 10 Hzpp przy F = 20Hz z jego skutkiem przy F = 10 kHz).
Uklad integratora na jakim pracuje generator trojkata w XR2206 tlumi natomiast czesciowo komponenty zaklocen (pradu I2) o wyzszych czestotliwosciach, proporcjonalnie do ich czestotliwosci (integrator == filtr dolnoprzepustowy).
nifelheim wrote: ... Intuicja podpowiada mi, że chodzi o odseparowanie układu źródła prądowego od reszty układu, a jego zasilanie ma być dodatkowo filtrowane kondensatorami o dużych i małych pojemnościach (podobnie jak w samym zasilaniu). Poprzez odseparowanie mam na myśli fizyczne usytuowanie układu na pcb i prowadzenie masy. Ale to są moje domysły wytworzone na podstawie płytkiej jeszcze wiedzy oraz krótkiej praktyki.
Intuicja Cie nie zwodzi, aczkolwiek w ukladzie z tak niklymi pradami nie ma wiekszych problemow, jesli w projekcie PCB przyjmie sie regule "maksimum miedzi" dla GND i nie uczyni szkolnych bledow przy prowadzeniu sciezki od prostownika Graetza do pierwszego kondensatora filtra jak to zademonstrowali fachowcy z EdW (D1/D3 do plusa C7). Ten kawalek "wspolnej" dla prostownika i reszty ukladu sciezki indukuje ekstra tetnienia pochodzace od pikow pradu ladowania C7.
nifelheim wrote: ... Dotknąłeś tematów współczynnika sygnału do szumu i dynamiki sygnału. Zdecydowanie muszę się podciągnąć z tych zagadnień. Czy nie posiadasz przypadkiem źródła wiedzy, który by mi to umożliwił? Książka, link... ?
Uncle Google Ci podpowie: S/N ratio vs dynamic range