Witam,
Szukam szukam i przeczytałem chyba wszystkie wątki na ten temat, a mój się różni...
Posiadam Mercedesa W124 220E (albo E 220 [Nie wiem dokładnie, bo nie pamiętam jak było w starym dowodzie, a w nowym podałem 220E]) z silnikiem 2.2 benzyna i automatyczną skrzynią biegów z roku 1993r.
Po odpaleniu auto chodzi na ssaniu, trochę buja obrotami, ale nie jest to aż tak odczuwalne. Po zejściu z obrotów - albo będzie ok i będzie w granicach 800-900, albo spada do 400 i telepie budą. Dodanie gazu powoduje ponownie spadek do tych 400... Czasami po zdjęciu nogi z gazu gaśnie... To na biegu jałowym.
Rzadko zdarza się, żeby gasło na biegu. Czasami jadąc na samym "półsprzęgle" też zaczyna telepać i albo telepie cały czas, albo gaśnie.
Świece i wszystkie przewody napięcia były wymienione jakieś 30 tys km temu gdzieś w ASO (mam wpis i pieczątkę od Frączaka z Wrocławia). Od czego tu zacząć sprawdzanie?
Dodam, że auto ma zablokowane Wisko, strasznie wyje... I w dodatku dziurawy tłumik (jak sądze, bo słychać jak ucieka gdzieś pod autem).
Szukam szukam i przeczytałem chyba wszystkie wątki na ten temat, a mój się różni...
Posiadam Mercedesa W124 220E (albo E 220 [Nie wiem dokładnie, bo nie pamiętam jak było w starym dowodzie, a w nowym podałem 220E]) z silnikiem 2.2 benzyna i automatyczną skrzynią biegów z roku 1993r.
Po odpaleniu auto chodzi na ssaniu, trochę buja obrotami, ale nie jest to aż tak odczuwalne. Po zejściu z obrotów - albo będzie ok i będzie w granicach 800-900, albo spada do 400 i telepie budą. Dodanie gazu powoduje ponownie spadek do tych 400... Czasami po zdjęciu nogi z gazu gaśnie... To na biegu jałowym.
Rzadko zdarza się, żeby gasło na biegu. Czasami jadąc na samym "półsprzęgle" też zaczyna telepać i albo telepie cały czas, albo gaśnie.
Świece i wszystkie przewody napięcia były wymienione jakieś 30 tys km temu gdzieś w ASO (mam wpis i pieczątkę od Frączaka z Wrocławia). Od czego tu zacząć sprawdzanie?
Dodam, że auto ma zablokowane Wisko, strasznie wyje... I w dodatku dziurawy tłumik (jak sądze, bo słychać jak ucieka gdzieś pod autem).