
Niniejszy projekt przedstawia konstrukcję niewielkiego efektu gitarowego – Valve Caster 2.0. Jest to podwójny efekt, który wzbogaci brzmienie gitary w sposób charakterystyczny dla lamp elektronowych. Pierwszym efektem oferowanym przez urządzenie jest booster, który doda nieco przesterowania i kompresji dźwiękowi gitary, razem z podbijaniem sygnału audio. W przypadku wybrania drugiego efektu włączane są obydwie lampy, co dodaje o wiele więcej przesterowania. W czasie pracy nad efektem autor czerpał inspirację z projektów użytkowników Matsumin oraz gmoon.
W efekcie wykorzystano ciekawy tryb pracy lampy elektronowej („starved cathode”) – zamiast przykładać do anody napięcia rzędu kilkuset woltów, zasila się ją napięciami z zakresu 9-12 V. Dzięki temu „niedokarmiona” katoda odpowiada za generowanie pełni przesterowania i nadawanie lampowego brzmienia sygnałowi audio, a przy tym znacznie podwyższa bezpieczeństwo. Autor po raz pierwszy o tego typu efektach (Valve Caster) dowiedział się z projektu ValveLiTzer i postanowił skonstruować własną kopię efektu w oparciu o lampę 12AU7S – i był pod wrażeniem rezultatów. Efekt dodawał szczyptę zniekształceń charakterystycznych dla lamp i niewielki przester. Ponieważ autor posiadał drugą, identyczną lampę 12AU7S, zbudował drugi Valve Caster i połączył dwa efekty ze sobą – co zaowocowało dodawaniem sporego przesterowania do sygnału. Jakkolwiek takie połączenie działało, nie było na tyle dobre, jak być mogło. Więc autor, zdobywszy nieco więcej wiedzy na temat charakterystyk pracy lamp i ich amplifikacji, znalazł sposób, aby lampa w drugim efekcie dawała większe wzmocnienie – w taki sposób narodził się Valve Caster 2.0.
Do budowy tego efektu potrzebne będą: dwie lampy 12AU7 (autor próbował użyć też lamp 12AX7S, ale efekty nie były zadowalające), 5 kondensatorów mylarowych (w oryginale autor użył trzech o wartości 47 nF oraz dwu 22 nF), garść rezystorów (100 kΩ, 220 kΩ, 330-680 kΩ oraz 1 MΩ), potencjometr logarytmiczny o oporze z zakresu 10-100 kΩ, 2 podstawki pod lampy (9-pinowe) oraz 2 przyciski nożne DPDT lub 3PDT. Dodatkowo przyda się: metalowa obudowa, kilka potencjometrów liniowych, kabel audio, kondensator 10 nF (pozwalający na regulację tonu) i zasilacz 9-12 V. Schemat efektu można zobaczyć poniżej.

Pierwszy stopień efektu podobny jest do wzmiankowanych na początku konstrukcji, zamienione zostały jedynie wartości rezystorów połączonych z anodami. W drugim stopniu do pierwszej anody przyłączony został rezystor o dużej wartości – co zapewnia zwiększenie wzmocnienia lampy. Do drugiej anody triody przyłączono rezystor 100 kΩ, co zapewnia odpowiednie zwiększenie głośności. Wartość wzmocnienia lampy w tym przypadku, poza kilkoma dodatkowymi czynnikami, jest głównie związana z wartością rezystora anodowego. Większy opór ogranicza znacznie prąd, co powoduje z kolei wzrost spadku napięcia kiedy lampa jest w stanie przewodzenia – a więc i zwiększenie wzmocnienia. W przypadku pierwszej triody drugiego stopnia efektu można zastosować rezystor anodowy z zakresu 330-680 kΩ, co zapewni wystarczająco dobry poziom wzmocnienia. Oczywiście, można spróbować zamontować rezystor o wartości większej niż 680 kΩ – ale w takim przypadku dla autora efekt generował zbyt wiele zniekształceń. W efekcie użyto także trzech potencjometrów – logarytmicznego (10-50 kΩ) do regulacji głośności, dwa pozostałe potencjometry liniowe pozwalają dobrać wzmocnienie poszczególnych stopni efektu. Autor w prototypie efektu umożliwił regulowanie jedynie wzmocnienia pierwszego stopnia – w przypadku kolejnych konstrukcji radzi wyprowadzić na zewnątrz oba potencjometry. W oryginalnym rozwiązaniu użył także potencjometru 10 kΩ – wartość ta okazała się za mała, regulacja potencjometru nie daje wyraźnego wpływu na sygnał audio. W tym miejscu lepiej sprawdziłby się potencjometr o oporze 50 kΩ. Autor zaznacza także, że wartości poszczególnych kondensatorów nie mają specjalnego wpływu na działanie efektu, jak ma to miejsce w przypadku rezystorów anodowych – dlatego można pozwolić sobie na pewną dowolność w ich doborze. Do efektu można także dodać potencjometr do regulacji tonu, dołączając kondensator 10 nF i potencjometr 50-100 kΩ na wyjściu urządzenia – za kondensatorem 1 µF, ale przed potencjometrem regulacji głośności.
W zależności od wykonania, części układu można zmontować przed umieszczeniem w obudowie. Należy też zdecydować, które potencjometry wyprowadzić na zewnątrz – zależy to od rozmiarów obudowy i wygody użytkowania gotowego efektu. W prototypie autor umożliwił regulację głośności i wzmocnienia dla pierwszego stopnia efektu. Należy upewnić się także, że w obudowie wszystkie elementy będą dobrze dopasowane i będzie możliwy poprawny montaż.

Następnie należy wywiercić odpowiednie otwory i zamontować elementy efektu. Można także, w razie potrzeby, dodać zabezpieczenie dla lamp. Montując gniazda jack wejścia/wyjścia, należy pamiętać, że we wszystkich efektach wejście znajduje się po prawej stronie, a wyjście po lewej stronie obudowy.

Układ jest na tyle prosty, że całość może być zmontowana na podstawkach lamp i połączona z pozostałymi elementami przy użyciu przewodów. Także istotną kwestią są możliwe zakłócenia – wpływ zakłóceń zewnętrznych znacznie zredukuje wykorzystanie metalowej obudowy, natomiast aby uniknąć zakłóceń wewnętrznych należy stosowań jak najkrótsze przewody połączeniowe i prowadzić je w odpowiedni sposób, aby uniknąć tak nieprzyjemnych efektów, jak choćby dzwonienie czy piski. W oryginalnym urządzeniu autor wykorzystał przełączniki typu DPDT, które pozwalają na pełny bypass efektu. Ich wadą jest fakt niemożności dodania wskaźników – diod LED – pokazujących, który ze stopni efektu jest uruchomiony. Aby to zrealizować, należy zastosować przełączniki 3PDT.

Całość układu można zasilać z baterii bądź przy użyciu zasilacza. Zasilając efekt z baterii nie należy oczekiwać jej długiej żywotności – pobór prądu wynosi ok. 300 mA. W przypadku wyboru drugiej metody zasilania, należy użyć dobrego, np. dedykowanego do efektów gitarowych, zasilacza, co znacząco wpłynie na zniwelowanie szumów i zwiększy stabilność pracy efektu. Napięcie zasilania powinno zawierać się w zakresie 9-13 V – napięcia powyżej 13 V mogą spowodować przepalenie żarników w lampach (przystosowanych do napięcia żarzenia 12,6 V).
Brzmienia efektu można posłuchać na poniższym nagraniu.
Źródło
Cool? Ranking DIY