Witam, mam problem ze sprinterem 311cdi 2004. Stałem w korku wszystko było ok nic sie nie działo i nagle auto zgasło i juz nie zapalilo niestety wróciło na lawecie. Nie mam pojecia co moze byc przyczyna nie chciał zapalic nawet na plaku. Stałem w korku pod delikatną górke i jak zgasł to sprawdziłem olej okazało sie ze mało oleju wiec kupiłem i dolałem nic nie pomogło. Sprinter miał regenrowane wtryski około 20 000tys temu. Jakis czas temu zaczeło sie dziac coś dziwnego ze czasami miał tak ze nie chciał zapalic ale za 2 lub 3 razem odpalił i nie sie nie działo. Jeszcze jedno co mnie zastanawia to to, że gdy jest zimny np. po całej nocy trzeba go tak okolo 5-6 sek pokrecic i pierwsze krecenie jest takie jak by rozrusznik ledwo krecił a potem juz normalnie kreci szybko i łapie. Ostatnio wymieniłem podgrzewacz swiec żarowych bo robił zwarcie ale wymieniłem na używany. Autko stoi pod domem i nawet nie wiem od czego szukać przyczyny a auto jest mi bardzo potrzebne. Zadne kontrolki edc czy inne tego typu sie nie zapaliły po prostu auto zgasło i tyle. Sprinter ma 400 000tyś przebiegu. Po regeneracji wtrysków w przewodzie przy filtrze paliwa zawsze był delikatny balonik powietrza lecz nie wydaje mi sie, że to moze miec az taki wpływ na auto. Jeszcze jedna ciekawostka gdy ustawialiśmy go pod domem to kreciłem kierownicą na siłe i wywaliło mi plyn od wspomagania zbiorniczkiem z pod korka i to sporo. Mam nadzieje, że nic sie nie uszkodziło. Prosze o jakąś rade. Z góry dziekuje. Pozdrawiam