kspro wrote: w inwerterze fazy zastosowałbym w miejsce EF86 połówkę ECC83
Dla maxymalizacji wzmocnienia lampy w stopniu poprzedzającym inwerter (co jest istotne z uwagi na ograniczoną liczbę lamp) można polecić galwaniczne sprzężenie siatki inwertera z anodą stopnia poprzedzającego. Żadnych kondensatorów i dzielników, tylko opornik anodowy, zwiększony nawet do 470kΩ. Nie spowoduje to ograniczenia pasma od góry, dzięki temu że znaczne (za sprawą efektu Millera) pojemności wejściowe lamp końcowych są odseparowane od wysokoimpedancyjnego wyjścia stopnia napięciowego poprzez inwerter, mający znacznie mniejsze impedancje obciążenia (zalecana wartość wynosi w tym przypadku 2×100k). Oporność automatycznej polaryzacji w katodzie stopnia napięciowego powinna wynosić 330Ω lub nieco więcej, tak aby na katodzie inwertera odłożyło się jakieś 80V. Sprawdzone z lampami ECL86, których triody mają parametry takie jak ECC83. Zostają zatem jeszcze dwie triody, jak wyżej.
Warto jeszcze mieć na względzie sowieckie pentody heptalowe 6Ж1П:
http://www.magictubes.ru/sprav/pdf/6j1p.pdf
Choć to pentoda szerokopasmowa, można znaleźć wiele przykładów użycia jej do celów elektroakustycznych, np.
http://www.google.ru/images?q=6%D0%B61%D0%BF&hl=ru&gbv=2&gs_l=heirloom-hp.1.0.0i10j0i30l4j0i10i30j0i30l4.6610.49953.0.51375.3.3.0.0.0.0.203.469.0j2j1.3.0...0.0...1c.1._e2-Fk5-e1E&sa=X&oi=image_result_group
a jej prąd żarzenia wynosi 170mA, tzn tylko minimalnie więcej niż prąd żarzenia połówki ECC83. Na szybko można obliczyć wzmocnienie uzyskiwane w zalecanym dla wzmacniaczy szerokopasmowych punkcie pracy (Ua=Ug2=120V, Ia=7.35mA. Gdy do dyspozycji jest 300V napięcia zasilającego - opprność obciążenia powinna wynosić 24kΩ, co przy nachyleniu w tym punkcie pracy 5,15mA/V powinno zapewnić wzmocnienie conajmniej 100V/V. Przyjmując mniejszy prąd anodowy a większą oporność obciążenia, oraz niższe napięcia na anodzie i siatce pierwszej powinno się uzyskać wzmocnie jeszcze wyższe. Oczywiście, w tym przypadku warto z nimi kombinować tylko wtedy gdyby wzmocnienia zabrakło.
Dodano po 21 [minuty]:
painlust wrote: Co do proponowanego przez ciebie invertera z dzielonym obciążeniem to jest to rozwiązanie wśród wzmacniaczy gitarowych niszowe, a już na pewno nie w takich które dają brzmienie z przesterowanej końcówki. Jak niby ma dobrze wysterować końcówkę element który jest tłumikiem?
O jakim tłumieniu jest mowa, 0.9V/V bo tyle należy w krańcowym przypadku spodziewać się po inwerterze z dzielonym obciążeniem? Istotne jest aby na wyjściu inwertera uzyskać niezniekształcony sygnał o poziomie zdolnym przesterować lampy końcowe. EL84 mają wysokie nachylenie, ponad 10V/V w przeciwieństwie do tetrod strumieniowych (chociażby 6V6 o nachyleniu zaledwie 4V/V), więc szansa na pożądany efekt jest, zwłaszcza jeśli wykorzysta się jak najlepiej będące do dyspozycji napięcie do zasilania inwertera.
Jeżeli jednak uznać że potrzebne są znacznie większe napięcia sterujące - może właśnie tu warto zastanowić się nad użyciem dwulampowego inwertera na wskazanych wyżej 6Ж1П ("kołyska" z dodatkowym sprzężeniem katodowym oraz w siatkach ekranujących, o której pisałem parę postów wcześniej). Będzie się miało i większe napięcia wyjsciowe niż w stopniu z dzielonym obciązeniem, i większe wzmoncnienie niż można uzyskać z ECC83, przy nieznacznie tylko większym zapotrzebowaniu na moc żarzenia.
Quote: Co do prostownika lampowego jestem za, ale EZ80 to lampa do układów SE na jednaj EL84 czy 6V6. Tu potrzebna jest EZ81.
A jednak producent wzmacniacza użył EZ80 - twierdzisz zatem ze
strzelił babola? Do tej pory nie wiadomo jaką Raa ma zapewnić użyty transformator. Jeżeli większą niż typowe dla EL84 PP 8kΩ - to pobór prądu przy pełnym wysterowaniu okaże się mniejszy niż łącznie 110mA przy Ua =300V lub 90mA przy Ua=250V. Zwłaszcza jeśli zastosuje się polaryzację z prostownika napięcia siatkowego (klasa B) prąd w spoczynku będzie znacznie mniejszy od dopuszczalnego, tym samym i prad średni z uwagi na mocno nieciągły charakter wzmacnianego sygnału ma szansę nie przeciązyć lampy. Tym bardzej wskazane jest tu zastosowanie filtru o wejściu dławikowym: i napięcie wyprostowane się obniży, i lampa prostownicza będzie pracowała w łagodniejszych warunkach, jako że krytyczne dla niej znaczenie ma nie tyle średnia wartość prądu wyprostowanego, ile wartość szczytowa, która dla filtru dławikowego jest niewiele większa od wartości średniej. Dla lampy EZ80 katalog podaje wartość średnią (dla filtru o wejściu pojemnościowym) równą 90mA, oraz szczytową 270mA. Nie podaje się ile z takiej lampy można uzyskać dla filtru o wejściu dławikowym. ale podaje się to dla EZ81: 180mA, podczas gdy dla filtru pojemnościowrgo - tylko 150mA. Spodziewam się więc po EZ80, że przy filtrze o wejściu indukcyjnym ma szansę osiągnąć nawet i 110mA, jako że większa wartość średnia czerpanego z niej prądu zostanie zrekompensowana znacznie mniejszą wartością szczytową.
Wreszcie, przy filtrze o wejściu dławikowym można zastosować główny kondensator filtracyjny (z którego bezpośrednio jest zasilany stopień mocy) o bardzo dużej pojemności, co zmniejszy szczytowe obciązenie lampy prostowniczej przy szczytowym wysterowaniu wzmacniacza.