Witam.
Mam pewien problem. Posiadam wykonaną na rurze dymowej zwykłego wkładu kominkowego (żeliwnego a takiego nie z płaszczem wodnym) spiralę z rurki miedzianej fi 15mm. Spirala ma kilkanaście zwojów, w sumie praktycznie cały metr rury dymowej jest owinięty wielokrotnie miedzianą rurką. Spirala jest podłączona rurkami z oddalonym o 7m dwupłaszczowym zasobnikiem ciepłej wody. Jest to jedyny odbiornik ciepłej wody ze spirali grzewczej kominka. Problem polega na tym, że w momencie, gdy rozpalę w kominku kierunek przepływu grawitacyjnego wody jest taki, że woda krąży od góry spirali w dół. Tak więc po rozpaleniu kominka gorąca woda zasila powrót kołnierza zasobnika. Po jakimś czasie (nie wiem od czego to zależy, raczej nie bezpośrednio od intensywności palenia w kominku), być może na skutek jakiś właściwości układu typu nagrzania się wody od dołu kołnierza zasobnika, woda zmienia kierunek krążenia. Słychać wówczas działanie odpowietrznika. Przykładowo, dzisiaj rano ok. 6:00 rozpaliłem kominek, woda zaczęła krążyć odwrotnie do godz 11:00. W tym czasie nie "podkręcałem" kominka na mocniejsze palenie. Po 11:00 usłyszałem prace odpowietrznika, sprawdziłem rurki przy zasobniku i stwierdziłem, że obieg wody zmienił się na przeciwny, czyli taki jaki powinien być prawidłowo.
Zastanawiam się czy nie zamienić wylotów wody ze spirali grzewczej kominka skoro „pierwotnie”, po rozpaleniu komika gorąca woda pojawia się od dołu spirali ? Z drugiej strony, po wystąpieniu jakiegoś czynnika następuje jej "samoczynne" odwrócenie kierunku obiegu. Chciał bym się Was poradzić - co w takiej sytuacji robić ? Podejrzewam, że "odwrotny" przepływ wody może być spowodowany faktem, że od dołu spirali jest wyższa temperatura od kominka a dodatkowo spirala tworzy opory przepływu. Może to istotne ale również po nagrzaniu wody w zasobniku, u góry jego kołnierza jest cieplejsza woda (jak to w baniakach z nagrzaną wodą), być może to również ma wpływ na zmianę kierunku przepływu wody. Co ciekawe, mam zamontowany klapkowy zawór zwrotny (tak jak na rysunku) i pomimo tego woda jakoś tam „przecieka” skoro krąży w druga stronę po rozpaleniu kominka.
Poradźcie czy zamienić rurki na wyjściu spirali kominkowej czy pozostawić tak jak jest ?
Mam sterownik pompki, który powinien ją załączać w momencie, gdy woda na wyjściu spirali osiągnie 60 stopni. Musiał bym teraz dać czujnik na powrót a nie zasilanie
A to i tak było by nie do końca fajnie, bo jak woda pompowana przez pompkę odwróci bieg, to temperatura na powrocie spadnie i wyłączy pompkę. Trochę to będzie lewą nogą do prawego ucha.
Będę wdzięczny za pomoc.
Pozdrawiam.

Mam pewien problem. Posiadam wykonaną na rurze dymowej zwykłego wkładu kominkowego (żeliwnego a takiego nie z płaszczem wodnym) spiralę z rurki miedzianej fi 15mm. Spirala ma kilkanaście zwojów, w sumie praktycznie cały metr rury dymowej jest owinięty wielokrotnie miedzianą rurką. Spirala jest podłączona rurkami z oddalonym o 7m dwupłaszczowym zasobnikiem ciepłej wody. Jest to jedyny odbiornik ciepłej wody ze spirali grzewczej kominka. Problem polega na tym, że w momencie, gdy rozpalę w kominku kierunek przepływu grawitacyjnego wody jest taki, że woda krąży od góry spirali w dół. Tak więc po rozpaleniu kominka gorąca woda zasila powrót kołnierza zasobnika. Po jakimś czasie (nie wiem od czego to zależy, raczej nie bezpośrednio od intensywności palenia w kominku), być może na skutek jakiś właściwości układu typu nagrzania się wody od dołu kołnierza zasobnika, woda zmienia kierunek krążenia. Słychać wówczas działanie odpowietrznika. Przykładowo, dzisiaj rano ok. 6:00 rozpaliłem kominek, woda zaczęła krążyć odwrotnie do godz 11:00. W tym czasie nie "podkręcałem" kominka na mocniejsze palenie. Po 11:00 usłyszałem prace odpowietrznika, sprawdziłem rurki przy zasobniku i stwierdziłem, że obieg wody zmienił się na przeciwny, czyli taki jaki powinien być prawidłowo.
Zastanawiam się czy nie zamienić wylotów wody ze spirali grzewczej kominka skoro „pierwotnie”, po rozpaleniu komika gorąca woda pojawia się od dołu spirali ? Z drugiej strony, po wystąpieniu jakiegoś czynnika następuje jej "samoczynne" odwrócenie kierunku obiegu. Chciał bym się Was poradzić - co w takiej sytuacji robić ? Podejrzewam, że "odwrotny" przepływ wody może być spowodowany faktem, że od dołu spirali jest wyższa temperatura od kominka a dodatkowo spirala tworzy opory przepływu. Może to istotne ale również po nagrzaniu wody w zasobniku, u góry jego kołnierza jest cieplejsza woda (jak to w baniakach z nagrzaną wodą), być może to również ma wpływ na zmianę kierunku przepływu wody. Co ciekawe, mam zamontowany klapkowy zawór zwrotny (tak jak na rysunku) i pomimo tego woda jakoś tam „przecieka” skoro krąży w druga stronę po rozpaleniu kominka.
Poradźcie czy zamienić rurki na wyjściu spirali kominkowej czy pozostawić tak jak jest ?
Mam sterownik pompki, który powinien ją załączać w momencie, gdy woda na wyjściu spirali osiągnie 60 stopni. Musiał bym teraz dać czujnik na powrót a nie zasilanie

A to i tak było by nie do końca fajnie, bo jak woda pompowana przez pompkę odwróci bieg, to temperatura na powrocie spadnie i wyłączy pompkę. Trochę to będzie lewą nogą do prawego ucha.
Będę wdzięczny za pomoc.
Pozdrawiam.
