Witam
Szukałem, ale nic nie dało.
Mam Candy Holliday 80, w której padł jeden amortyzator, kupiłem oryginalne nowe 2 szt bo tylko tak są pakowane fabrycznie, są tam wkładki teflonowe zapewniające poślizg po rurce wystającej z bębna ale nie ma smaru. Na początek dałem z Wurtha HHS 2000, niestety po tygodniu zaczęła piszczeć, potem jakiś inny smar z molibdenem, co to miał być mocno "klejący" po miesiącu znowu to samo no i na tym smarze bardziej "skacze".
Czy ktoś się orientuje jaki smar tam powinien być zastosowany, oryginalnie był biały, bardzo gęsty, po dotknięciu paluchem pozostawał na nim i ciężko było go domyć.
Co 1-2 tyg nie uśmiecha mi się pryskać to wurthem, trochę ciężka ta pralka a w takim miejscu stoi że ......
Wymieniłem też łożyska i naprawiłem moduł silnika a nie chciał bym wymieniać pralki z powodu braku smaru
Szukałem, ale nic nie dało.
Mam Candy Holliday 80, w której padł jeden amortyzator, kupiłem oryginalne nowe 2 szt bo tylko tak są pakowane fabrycznie, są tam wkładki teflonowe zapewniające poślizg po rurce wystającej z bębna ale nie ma smaru. Na początek dałem z Wurtha HHS 2000, niestety po tygodniu zaczęła piszczeć, potem jakiś inny smar z molibdenem, co to miał być mocno "klejący" po miesiącu znowu to samo no i na tym smarze bardziej "skacze".
Czy ktoś się orientuje jaki smar tam powinien być zastosowany, oryginalnie był biały, bardzo gęsty, po dotknięciu paluchem pozostawał na nim i ciężko było go domyć.
Co 1-2 tyg nie uśmiecha mi się pryskać to wurthem, trochę ciężka ta pralka a w takim miejscu stoi że ......
Wymieniłem też łożyska i naprawiłem moduł silnika a nie chciał bym wymieniać pralki z powodu braku smaru
