
Witam serdecznie forumowiczów.
Od dłuższego czasu budowałem kolejną maszynkę do zadań hobbystycznych. Postanowiłem już nie modernizować poprzedniej konstrukcji, o której możecie przeczytać tutaj. Stwierdziłem, że dalsze ulepszenia już nie podołają moim oczekiwaniom. Powstał w mojej głowie projekt:

No i postanowiłem rozpocząć realizację. Większość elementów jest wyfrezowana na poprzedniej frezarce (bo to właśnie największa jest radocha móc tworzyć następną maszynę za pomocą poprzedniej). Ale nie obyło się bez zlecania pewnych prac innym firmom. Sklejka zamówiona i docięta jest w firmie pod Poznaniem. Łożyska liniowe, śruby trapezowe, nakrętki z brązu oraz wałki podparte zakupione na znanym portalu aukcyjnym. Reszta? Polietylen, PCV, dibond i co tam miałem pod ręką.
Parę fotek:







Teraz o samej maszynie.
Parametry:
- pole robocze to 38x30x7cm (mogłoby być większe, gdybym zastosował większe pudło, które jest podstawą maszyny);
- rozdzielczość teoretyczna wynosi 0,005mm (przy zastosowaniu półkroków), rzeczywistej nie testowałem - wyjdzie w praniu

- możliwość likwidacji luzów każdej z osi poprzez zastosowanie podwójnych nakrętek trapezowych oraz łożysk oporowych w blokach łożyskujących;
- możliwości obróbcze. No stali tym nie pofrezuję, mogę ją jedynie podrapać; Jednak myślę, że miękkie metale jak aluminium czy miedź bezproblemowo dałoby się pociachać przy oczywistym zastosowaniu, tzw. wielu objazdów. A drewno, plastik, plexi czy inne miękkie materiały można "orać" aż miło.
W chwili obecnej nie napiszę nic o możliwościach związanych z prędkością obróbki, gdyż w obecnej fazie maszynka uruchomiona jest na przejściowych sterownikach (0,8A na fazę). Pracuję nad nowymi sterownikami, które mają być docelowo użyte w tej maszynie. O sterownikach możecie poczytać na moim blogu (jest w stopce).
Rozwiązanie oparte na podstawie w kształcie otwartego pudła ma zalety i wady. Do zalet należą sensowna sztywność oraz względna czystość, gdyż "fufki" (ścinki jak kto woli) pozostają w obrębie tegoż pudła. Po robocie tylko odkurzacz i mamy czysto. Wadą tego rozwiązania jest niestety hałas, gdyż tworzy się niejako pudło rezonansowe, które przy pewnych prędkościach powoduje, że silniki krokowe "grają" głośniej niż kress.

Filmy z działania maszynki:
Link
Efektem tego frezowania jest poniższa płytka będąca zresztą trzecią już rewizją nowego sterownika dla CNC.

Tutaj film z uruchamiania:
Link
Pozdrawiam serdecznie.

Cool! Ranking DIY