Witam.
Mam dość spory problem z moim Voyagerem.
Dokładniej chodzi o uruchomienie silnika w niskich temperaturach i nie chodzi o tylko minusowe bo wtedy to już jest naprawdę ciężko ale nawet, gdy na dworze jest blisko zera jest problem.
Przedstawia się to następująco: przed odpaleniem oczywiście podgrzewam świece ze 2-3 razy i zaczynam kręcić, raz, drugi i trzeci itd.
Czasem odpali, czasem nie, a najciekawsze jest to, że zaczyna z rury wydechowej już dymić tak jakby jakieś spalanie mieszanki już miało miejsce a mimo to silnik nie chce zaskoczyć.
Jestem już po regeneracji jednego wtrysku bo przelewał.
Z resztą podobno jest wszystko ok.
Może już ktoś przerabiał ten problem i może mi pomóc.
Będę naprawdę wdzięczny.
Mam dość spory problem z moim Voyagerem.
Dokładniej chodzi o uruchomienie silnika w niskich temperaturach i nie chodzi o tylko minusowe bo wtedy to już jest naprawdę ciężko ale nawet, gdy na dworze jest blisko zera jest problem.
Przedstawia się to następująco: przed odpaleniem oczywiście podgrzewam świece ze 2-3 razy i zaczynam kręcić, raz, drugi i trzeci itd.
Czasem odpali, czasem nie, a najciekawsze jest to, że zaczyna z rury wydechowej już dymić tak jakby jakieś spalanie mieszanki już miało miejsce a mimo to silnik nie chce zaskoczyć.
Jestem już po regeneracji jednego wtrysku bo przelewał.
Z resztą podobno jest wszystko ok.
Może już ktoś przerabiał ten problem i może mi pomóc.
Będę naprawdę wdzięczny.