Witajcie.
Przyniosłem od sąsiada jakiś syf na dysku zewnętrznym. Przy każdej próbie wyłączenie komputera z Windows XP (SP3 + wszystkie łatki) [z klawisza Start - Wyłącz] pojawia się BSOD.
Pomyślałem, że nic nie mam wartościowego na partycji systemowej (poza nią mam jeszcze trzy inne i nie chciałbym stracić ich zawartości) i od razu przystąpiłem do jej formatowania. Po kilku minutach w instalatorze Windows ujrzałem także BSOD.
Uruchomiłem ponownie system i przeskanowałem dysk za pomocą narzędzia chkdsk. System plików został naprawiony.
Używam Panda Internet Security 2013 i ona plik przeniosła do kwarantanny nazywając "podejrzany", ale wirusów w nim nie wykryła.
Dr Web CureIt nic nie wykrył. Malwarebytes Anti-Malware wskazał na coś takiego:
Jak się tego pozbyć?
Przyniosłem od sąsiada jakiś syf na dysku zewnętrznym. Przy każdej próbie wyłączenie komputera z Windows XP (SP3 + wszystkie łatki) [z klawisza Start - Wyłącz] pojawia się BSOD.
Pomyślałem, że nic nie mam wartościowego na partycji systemowej (poza nią mam jeszcze trzy inne i nie chciałbym stracić ich zawartości) i od razu przystąpiłem do jej formatowania. Po kilku minutach w instalatorze Windows ujrzałem także BSOD.
Uruchomiłem ponownie system i przeskanowałem dysk za pomocą narzędzia chkdsk. System plików został naprawiony.
Używam Panda Internet Security 2013 i ona plik przeniosła do kwarantanny nazywając "podejrzany", ale wirusów w nim nie wykryła.
Dr Web CureIt nic nie wykrył. Malwarebytes Anti-Malware wskazał na coś takiego:

Jak się tego pozbyć?