Ale to jest błędny schemat.
Brakuje rezystora. Co będzie jak T4 się otworzy całkowicie? Popłynie duży prad przez złącze kolektor - emiter T4, potem przez dwie diody i baze-emiter T6.
Nie wiem czy długo to T6 wytrzyma.
Ja bym ten schemat zmienił. Wyrzuciłbym te dwie diody, zamiast ich dałbym rezystor np 47k. Kondensator C20 też jest bardzo pokażny. Na początek bym go też wyrzucił.
Nie wiem jakie napięcie zasilania jest w tym układzie, ale nie może być zbyt wysokie bo rezystancje R9 i R11 są troche mikre.
Układ to jest wzmacniacz połączony z tzw przerzutnikiem Schmidta. Chodzi o to abys na wyjściu miał prostokąt.
Napięcie zasilania to 5V bo wyjście STOP idzie prosto na nóżkę mikroprocesora.
Poprawiłem według wskazówek - czy o coś takiego chodziło? Jaki dobrać rezystor przed bazą T4?
Ten rezystor nie jest potrzebny ,możesz go zawrzeć.Natomiast największym wyzwaniem będzie dobór sprzężenia zwrotnego czyli rezystora R17. Jego wartość musisz dobrać experymentalnie, najlepiej dać rezystor 470k regulowany i zestroic układ tak jak ma działać ,można tam pokombinowac tez z kondensatorami. Sprobuj np dac rownoleglevdo tego rezystora 22n. Zobacz tez jak zachowa sie z szeregowym kondensatorem rzedu kilka - kilkaset nF. Wszystko zależy od tego co chcesz uzyskać, czy układ ma skokowy zmieniać stan po zmianie natężenia światła, czy płynnie, czy ma pozostawać w stanie przelaczonym czy wracać do pozycji pierwotnej .Rezystory R9 i R11 zwiększa do np 2k2.
I jeszcze jedno , nie wiem jaki proces chcesz użyć, ale przecież większość procesorow ma wejścia Schmidta na wejściu, a poza tym masz przecież komparator na pokładzie ,który pięknie by zastapił ten układ.
hindoos Uklad w stanie statycznym (bez sygnalu) ustala wyjscie tuz powyzej progu logicznego HIGH. Negatywny impuls strumienia swietlnego (jak zaznaczone) o dostatecznej amplitudzie generuje negatywny impuls na wyjsciu (krotki impuls HIGH-->LOW-->HIGH).
Nie bedzie on natomiast generowal sygnalow dla odwroconej polarnosci impulsow wejsciowych, znaczy pozytywnych skokow strumienia swietlnego.
Jesli tego potrzebujesz, uklad bedzie OK.
Fredy wrote:
Ale to jest błędny schemat.
Brakuje rezystora. Co będzie jak T4 się otworzy całkowicie? Popłynie duży prad przez złącze kolektor - emiter T4, potem przez dwie diody i baze-emiter T6.
Nie wiem czy długo to T6 wytrzyma.
Ja bym ten schemat zmienił. Wyrzuciłbym te dwie diody, zamiast ich dałbym rezystor np 47k. Kondensator C20 też jest bardzo pokażny. Na początek bym go też wyrzucił.
Nie wiem jakie napięcie zasilania jest w tym układzie, ale nie może być zbyt wysokie bo rezystancje R9 i R11 są troche mikre.
Układ to jest wzmacniacz połączony z tzw przerzutnikiem Schmidta. Chodzi o to abys na wyjściu miał prostokąt.
To nie jest przerzutnik Schmitta, tylko prosty uklad formujacy zbocza impulsu!
Co znaczy, ze T4 sie "calkowicie otworzy"? Skok pradu kolektora bedzie proporcjonalny (w stosunku β T4) do skoku pradu fototranzystora T2, nic ponadto. Schemat nie jest wiec bledny i niczego mu nie brakuje.
Jesli ktos ma obiekcje do ukladu w tym wzgledzie, moze sobie dolozyc w obwod kolektora T4 rezystor ~ k47, zblokowany do masy kondensatorem ~ 100n. I to wszystko.
Natomiast Twoje sugestie zmian uczynia ten uklad dysfunkcjonalnym:
Fredy wrote:
hindoos wrote:
Napięcie zasilania to 5V bo wyjście STOP idzie prosto na nóżkę mikroprocesora.
Poprawiłem według wskazówek - czy o coś takiego chodziło? Jaki dobrać rezystor przed bazą T4?
Ten rezystor nie jest potrzebny ,możesz go zawrzeć.Natomiast największym wyzwaniem będzie dobór sprzężenia zwrotnego czyli rezystora R17. Jego wartość musisz dobrać experymentalnie, najlepiej dać rezystor 470k regulowany i zestroic układ tak jak ma działać ,można tam pokombinowac tez z kondensatorami. Sprobuj np dac rownoleglevdo tego rezystora 22n. Zobacz tez jak zachowa sie z szeregowym kondensatorem rzedu kilka - kilkaset nF. Wszystko zależy od tego co chcesz uzyskać, czy układ ma skokowy zmieniać stan po zmianie natężenia światła, czy płynnie, czy ma pozostawać w stanie przelaczonym czy wracać do pozycji pierwotnej .Rezystory R9 i R11 zwiększa do np 2k2.
I jeszcze jedno , nie wiem jaki proces chcesz użyć, ale przecież większość procesorow ma wejścia Schmidta na wejściu, a poza tym masz przecież komparator na pokładzie ,który pięknie by zastapił ten układ.
W ukladach szybkich nie zwieksza sie rezystancji wedle widzimisie, nie obciaza sie ponadto sciezki sygnalu pojemnosciami bez uzasadnionej koniecznosci! Poczytaj sobie o ukladach formujacych zanim znow bedziesz "dawal porady".
Schemat nie jest wiec bledny i niczego mu nie brakuje.
Wytłumaczę ci bardzo prostym językiem, może zrozumiesz.
Zastanów się co się stanie np. zaraz po włączeniu tego układu w ciemnym pomieszczeniu.
Chyba zgodzisz się że na starcie kondensator C19 będzie rozładowany.
Zatem skoro lewa okładzina dźwignięta zostanie do zasilania przez mały rezystor R9, to jasne jest ,że na jego prawej okładzinie też pojawi się napięcie 5V.
I takie napięcie pojawi się na bazie tranzystora T4 pracującego jako wtórnik emiterowy.
Chyba logiczne jest, że tranzystor ten się otworzy . Na jego emiterze pojawi się napięcie około 4.3V. Pod to napięcie podłączone masz na sztywno dwie diody i złącze baza emiter. Na tych trzech złączach może się maksymalnie odłożyć 3*0.7V czyli max 2.1V.
Pytanie - na którym złączu ma odłożyć się to brakujące 2.2V ???? Stawiam , że poleci najdelikatniejsze złącze w tym szeregu jakim jest złącze baza-emiter tranzystora T6.
Jeśli do tego dołożysz b.duża pojemność kondensatora C19 bo aż 470n, oraz bardzo małą rezystancję R9 bo tylko 560 omów to chyba teraz widzisz że jest problem i to duży. Do tego jeszcze kondensator 470n równolegle do diód jeszcze bardziej pogłębia problem.
Chyba każdy technik po szkole elektronicznej wie , że w tym układzie nieodzowny jest po prostu rezystor na bazie, który załatwia problem.
A twoja rada :
nemo07 wrote:
Jesli ktos ma obiekcje do ukladu w tym wzgledzie, moze sobie dolozyc w obwod kolektora T4 rezystor ~ k47, zblokowany do masy kondensatorem ~ 100n. I to wszystko.
świadczy o tym że naprawdę nie rozumiesz problemu. Szczególnie ta wzmianka o tym 100n do masy ma się nijak do problemu.
nemo07 wrote:
W ukladach szybkich nie zwieksza sie rezystancji wedle widzimisie, nie obciaza sie ponadto sciezki sygnalu pojemnosciami bez uzasadnionej konieczności!
Nie wiem o co chodzi z tymi szybkimi układami, - chyba nie widziałeś szybkich układów, jeśli ten uważasz za szybki. Sugestia o jakimś obciążaniu pojemnościami ścieżek sygnałowych jest całkowicie chybiona. Jak przeczytasz sobie co pisałem wyżej, to zrozumiesz że zaproponowałem autorowi eksperymenty z różnym sprzężeniem zwrotnym. I podtrzymuje to co pisałem. Warto zobaczyć naocznie wpływ tego sprzężenia zwrotnego na działanie układu. Warto poeksperymetować nie tylko ze sprzężeniem rezystancyjnym, ale także pojemnościowym, czy mieszanym. Można wtedy uzyskać różne ciekawe efekty, np eliminację szumów, wydłużanie impulsu. Nie wiemy po co autor chce wykonać ten układ, nie wiemy na czym mu zależy. Więc zmiana wartości RC w sprzężeniu zwrotnym pozwoli zestroić układ tak jak mu odpowiada, a przy okazji dużo się nauczyć.
Jeśli chodzi o inne moje rady , typu zwiększenie rezystancji kolektorowej na wyjściu to chyba nie trzeba ci tego tłumaczyć, że skoro wyjście będzie podpięte wprost pod procka to 680 omów jest delikatnie mówiąc marnowaniem energii.
Podobnie z rezystancją polaryzacyjną fototranzystor. Czy według ciebie wartość 560 omów nie jest zbyt mała?
nemo07 wrote:
Poczytaj sobie o ukladach formujacych zanim znow bedziesz "dawal porady".
Czytam już ponad 30 lat, ale "wiem że nic nie wiem".
Niemniej jednak na pewno ty też musisz trochę się podszkolić.
Dziękuję za odpowiedzi. Zaraz przetestuję oba rozwiązania i podzielę się wynikami.
Odnośnie działania - układ ma wykryć przelatujący pocisk (śrucinę lub plastikową kulkę) i załączyć przerwanie w procesorze, oczywiście jest to bardzo mały czas a obiekt o średnicy 6 mm przelatujący z prędkością 150 m/s zaburzy wiązkę światła tylko na bardzo krótki okres czasu i układ musi to zarejestrować (przecięcie 2 kolejnych wiązek w zmierzonym odstępie czasu i odległych o znany dystans pozwala obliczyć prędkość pocisku).
Schemat nie jest wiec bledny i niczego mu nie brakuje.
Wytłumaczę ci bardzo prostym językiem, może zrozumiesz.
Zastanów się co się stanie np. zaraz po włączeniu tego układu w ciemnym pomieszczeniu.
Chyba zgodzisz się że na starcie kondensator C19 będzie rozładowany.
Zatem skoro lewa okładzina dźwignięta zostanie do zasilania przez mały rezystor R9, to jasne jest ,że na jego prawej okładzinie też pojawi się napięcie 5V.
I takie napięcie pojawi się na bazie tranzystora T4 pracującego jako wtórnik emiterowy.
Chyba logiczne jest, ...
Logiczne jest tu tylko, ze myslisz, jakby tu rzec ... bezrefleksyjnie, z automatu? Brak mi wlasciwych okreslen.
Nic z podobnych rzeczy sie nie stanie.
W prostym rachunku mozna wykazac, co na oko widac, ze narastanie napiecia zasilania od 0 do +5V w czasie nie krotszym niz 10 ms wygeneruje, z ta wartoscia C19, prad bazy T4 nie wyzszy niz 0.25 mA. Taki czas mozna uznac za realistyczne minimum w zasilaczu 5V, typowo bedzie on raczej wiekszy. Zakladajac dalej, ze Bst T4 jest nie wieksza od 200 @ Ic = 50 mA, otrzymamy, ze maksymalny chwilowy prad bazy T6 z tytulu zbocza narastania napiecia zasilajacego bedzie mniejszy od 50 mA. Taki, krotkotrwale zaaplikowany prad bazy przezyje kazdy jeden standardowy tranzystor przelacznikowy czy tez malosygnalowy.
Ponadto, jesli dodamy poprawke limitujaca Ic4 na te okolicznosc, jak podalem poprzednio, w ogole nie ma podobnego problemu, w dowolnych warunkach zasilenia ukladu.
Pozostale uwagi rowniez podtrzymuje. I prosze, oszczedz mi swoich tlumaczen, bo czasu szkoda.
Zakladam wiec ze sobie zazartowales, lecz nie wyszlo
OK, spróbowałem uruchomić układ w obu konfiguracjach i w obu nie działa - prawdopodobnie ja coś źle składam, ale zauważyłem, że wszystko działa dobrze bez tego układu
Tzn. podłączyłem się miernikiem między masą i punktem za kondensatorem C19 (bez dodatkowego układu) i przy oświetlonym fototranzystorze mam ok. 100mV. Przy delikatnym przesłonięciu fototranzystora, napięcie skacze do ok. 3V co jest już stanem wysokim dla mikrokontrolera. Po podłączeniu 2 takich układów do Atmegi do pinów z obsługą przerwań (PD2 i PD3) wszystko wydaje się działać prawidłowo. Nie testowałem tego jeszcze przy strzale (jedynie zrzucałem pocisk - plastikową kulkę między "bramkami") ale wygląda to obiecująco. Zobaczę jeszcze jak z odpornością na zakłócenia i dokładnością pomiaru, bo póki co trochę walczyłem z atmegą i przeliczaniem wartości.
W każdym razie dziękuję obu Kolegom za zaangażowanie i zwracam się z pytaniem czy takie podłączenie nie zagraża mikrokontrolerowi? Ewentualnie - jeśli potrzebowałbym wzmocnienia sygnału (może się okazać, że jeśli odsunę na większy dystans diody i fototranzystor, zamiast 3V będę miał 1.5 i już przerwanie nie zostanie wywołane), w jaki sposób najlepiej to osiągnąć?
Logiczne jest tu tylko, ze myslisz, jakby tu rzec ... bezrefleksyjnie, z automatu? Brak mi wlasciwych okreslen.
Masz rację, różnimy się w swoim podejściu do elektroniki. Ja nie toleruję sytuacji w których trzeba liczyć na szczęscie, czy też na to że napięcie zasilania nie wzrośnie zbyt szybko, nie toleruję sytuacji w których prądy bazy tranzystorów małej mocy dostają strzału prądowego o wartościach rzędu 50mA. Obydwoje wiemy że te impulsy w początkowej chwili mogą być znacznie wieksze.
Tobie natomiast wystarczy
nemo07 wrote:
Taki, krotkotrwale zaaplikowany prad bazy przezyje kazdy jeden standardowy tranzystor przelacznikowy czy tez malosygnalowy.
Twoje wyliczenia też są mocno "podejrzane", ale nie chce mi się z nimi polemizować.
Powiem tylko, że zapewne układ ten chciałoby się zasilić bateryjnie. Zastanów się jak te szpilki prądowe przełożą się na stabilną pracę procesora.
A wszystkie te problemy z powodu jednego małego rezystora bazowego , przed którym nie wiem czemu się aż tak bronisz.
A swoją drogą - czy zdajesz sobie sprawę jak układ ten , bez tego rezystora (na sztywno) będzie zniekształcał przebieg wejściowy?
Mogę się założyć o skrzynkę piwa, że dla przebiegów wejściowych typu prostokąt czy trójkąt na wyjściu będzie ogromna sieczka. Warto zrobić taki experyment.
Dodano po 29 [minuty]:
hindoos wrote:
OK, spróbowałem uruchomić układ w obu konfiguracjach i w obu nie działa - prawdopodobnie ja coś źle składam, ale zauważyłem, że wszystko działa dobrze bez tego układu
musiałes coś namieszać układowo. Pamiętaj że układ ten ma na wyjściu składową stałą. Najprawdopodobniej ta składowa stała jest cały czas zbyt wysoka i widzisz cały czas logiczna jedynkę. Dlatego pisałem ci na początku, abyś spróbował wyrzucić obie diody, lub chociaż jedną z nich. Jeśli masz oscyloskop to zobacz czy na wyjściu masz zmianę napięcia w zależności od zmiany oświetlenia.
Na szybko możesz też podłączyć wejście procesora poprzez potencjometr , wtedy będziesz mógł wyregulować sobie prawidłowo próg przełączenia.
Mam nadzieje że wiesz o tym, że układ ten różniczkuje przebieg wejściowy, w zwiazku z tym zmiana oświetlenia na wejściu spowoduje tylko chwilową zmianę na wyjściu.
Czemu nie chcesz spróbować użyć do tego komparatora którego masz prawie w każdym procku? Wtedy będziesz mógł do jednego wejścia podłaczyć fototranzystor z rezystorem polaryzacyjnym, a do drugiej potencjometr którym tylko pięknie wyregulujesz czułość.
... podłączyłem się miernikiem między masą i punktem za kondensatorem C19 (bez dodatkowego układu) i przy oświetlonym fototranzystorze mam ok. 100mV. Przy delikatnym przesłonięciu fototranzystora, napięcie skacze do ok. 3V co jest już stanem wysokim dla mikrokontrolera. ...
100 mV DC za kondensatorem? Chyba zartujesz ... Testowanie bez oscyloskopu to troche ... po omacku.
hindoos wrote:
... jeśli potrzebowałbym wzmocnienia sygnału (może się okazać, że jeśli odsunę na większy dystans diody i fototranzystor, zamiast 3V będę miał 1.5 i już przerwanie nie zostanie wywołane), w jaki sposób najlepiej to osiągnąć?
Tamten pierwszy uklad daje calkiem porzadne wzmocnienie i odpowiednie pioziomy, najwyrazniej cos sknociles.
Jesli oddalisz zrodlo swiatla, wzmocnienie bedzie nieodzowne. Skoro masz tylko multimetr do testowania, a nie podales nawet minimum niezbednych informacji, sprobuj takiego ukladu:
Stopien T2 daje wzmocnienie ~ R4/R2. Wyjscie /STOP jest zgodne w fazie z sygnalem swietlnym. Jesli dolaczysz stopien T3 wzmocnienie wyniesie ~ R5/R2; wyjscie STOP bedzie inwersja wejscia, a /STOP z wyjscia T2 stanie sie logicznie niekompatybilne (zbyt niska amplituda) do poziomu HIGH CMOS.
Dzieki galwanicznemu sprzezeniu wskros ukladu mozesz w nim mierzyc poziomy multimetrem, statycznie. Stabilizuje on poziomy w pewnym, acz ograniczonym zakresie, dlatego nalezy dobrac wartosci rezystorow dla konkretnych warunkow oswietlenia, aby miec kompatybilnosc z wejsciem uC.
Kandydatami do optymalizacji sa w pierwszej linii R2, R3 i R4.
Witam przepraszam zę odkopuje i podpinam sie pod ten temat ale nie chciałem tworzyć nowego, poszukuje wsadu do procesora tego chrono wszystkie linki podane przez radecka wygasły bardzo mi zależy na tym wsadzie