Witajcie,
Od niedawna posiadam Renault Clio II 2004r. silnik 1.2 8v D7F komputer Sirius 32. Auto jeździło bez problemu, potem zaczęło mieć chwilowe spadki mocy aż w końcu zaczęło jechać max 20 km/h, zgasło i potem przestało odpalać. Na komputerze brak błędów. Świece po wykręceniu czarne i mokre. Przebieg 240 tys.
Dodam, że świeci się kontrolka ABS i przez nią "serv". Jednak mój ELM 327 nie pokazuje żadnego błędu.
Wymieniłem:
- Świece.
- Czujnik położenia wału.
Sprawdziłem:
- "Przestrzeliłem" kable do czujników, cewki i wtrysków.
- Bezpieczniki - bez zarzutu.
- Ciśnienie paliwa (3 bary).
- Sprawdziłem też opór na czujnikach i cewce. Czujniki temperatury w normie, oporu na uzwojeniu wtórnym cewki nie wykazało (podobno może tak być, iskrę daje). Na silniku krokowym też był problem z odczytem ale wg. mnie on nie powinien powodować takich problemów.
Praktycznie wszystkie złącza zostały przemyte "Kontaktem", wyczyszczony kolektor dolotowy i przepustnica.
Kable zapłonowe w średnim stanie ale wydaje mi się, że to nie ma większego znaczenia (łączą i wszystkie mają jednakową rezystancję).
Podobno w tych autach częstym problemem jest kostka od czujnika położenia wału. Sprawdziłem przewodzenie i opór kabli od tego czujnika - wszystko w normie. Czy nadal może to być wina tej kostki?
Po podłączeniu do ELM 327 nie widać żadnych błędów. Jedyne co mnie niepokoi to odczyt prędkości obrotowej silnika. Gdy silnik ani rozrusznik nie pracuje odczyt to 220 obr/min - dlatego wymieniłem CKP. Ale nie wiem czy wierzyć temu interfejsowi bo po zmianie czujnika jest to samo.
Może ktoś z forumowiczów ma jakiś pomysł, bądź miał podobny problem. Proszę o pomoc, bo już powoli kończą mi się pomysły co dalej mam sprawdzać...
Od niedawna posiadam Renault Clio II 2004r. silnik 1.2 8v D7F komputer Sirius 32. Auto jeździło bez problemu, potem zaczęło mieć chwilowe spadki mocy aż w końcu zaczęło jechać max 20 km/h, zgasło i potem przestało odpalać. Na komputerze brak błędów. Świece po wykręceniu czarne i mokre. Przebieg 240 tys.
Dodam, że świeci się kontrolka ABS i przez nią "serv". Jednak mój ELM 327 nie pokazuje żadnego błędu.
Wymieniłem:
- Świece.
- Czujnik położenia wału.
Sprawdziłem:
- "Przestrzeliłem" kable do czujników, cewki i wtrysków.
- Bezpieczniki - bez zarzutu.
- Ciśnienie paliwa (3 bary).
- Sprawdziłem też opór na czujnikach i cewce. Czujniki temperatury w normie, oporu na uzwojeniu wtórnym cewki nie wykazało (podobno może tak być, iskrę daje). Na silniku krokowym też był problem z odczytem ale wg. mnie on nie powinien powodować takich problemów.
Praktycznie wszystkie złącza zostały przemyte "Kontaktem", wyczyszczony kolektor dolotowy i przepustnica.
Kable zapłonowe w średnim stanie ale wydaje mi się, że to nie ma większego znaczenia (łączą i wszystkie mają jednakową rezystancję).
Podobno w tych autach częstym problemem jest kostka od czujnika położenia wału. Sprawdziłem przewodzenie i opór kabli od tego czujnika - wszystko w normie. Czy nadal może to być wina tej kostki?
Po podłączeniu do ELM 327 nie widać żadnych błędów. Jedyne co mnie niepokoi to odczyt prędkości obrotowej silnika. Gdy silnik ani rozrusznik nie pracuje odczyt to 220 obr/min - dlatego wymieniłem CKP. Ale nie wiem czy wierzyć temu interfejsowi bo po zmianie czujnika jest to samo.
Może ktoś z forumowiczów ma jakiś pomysł, bądź miał podobny problem. Proszę o pomoc, bo już powoli kończą mi się pomysły co dalej mam sprawdzać...