Witam
Znaki na łańcuchu pokryte ze znakami na kołach, pompa włożona tak żeby dało się wkręcić blokadę od przodu, pompę regulowałem tylko na „kącie” popuszczone 3 śruby i przekręcane pompą, głowiczki nie ruszałem bo silnik w miarę fajnie odpalał i gasnął – poniżej pełny opis
Dzisiaj udało mi się podłączyć jeszcze autoboss-a i ten odczytał całkiem co innego
31 can comm.
51 egp pos.snsr
52 vgt cont.prs
Może jeszcze żeby obraz był pełny opisze co było robione
w aucie padł silnik, goście kupili kompletny silnik z pompa wtryskowa, który podobno jeździł do końca i nic nie było ruszane, założyli ten silnik ale nie udało się go odpalić, wtedy auto trafiło do mnie okazało się że pompa była wyciągana i przestawiona o 2 ząbki (ktoś chyba nawet koło zębate z pompy ściągał), ustawiłem pompę na znaki , silnik odpalił ale badzo dymił, sprawdziłem wtryski 2 były padnięte, w międzyczasie pompa poszła do sprawdzenia ( bo skoro ktoś ja wyciągał a potem twierdził ze nic nie było ruszane to coś z ta pompą musiało być nie tak ) podobno pompa jest super. Sprawdziłem ciśnienie sprężania 30-31. Założyłem pompę odpaliłem auto, regulowałem głowiczką jak zresztą polecili mi goście, którzy tą pompę sprawdzali jedyne stany jakie udało mi się osiągnąć to
1 silnik nie odpala
2 silnik odpala dość długo trzeba było kręcić, wychodzi na obroty ale nie chce schodzić z powrotem i bardzo mocno dymi
3 silnik odpala dość długo trzeba było kręcić, wychodzi i schodzi z obrotów ale przy gaszeniu kluczykiem podnosi obroty o jakieś 500obr i dopiero po tym gaśnie
4 silnik odpala dość długo trzeba było kręcić, fajnie chodzą obroty, ale po nagrzaniu obroty minimalne 1300obr i niżej nie zejdą
5 silnik odpala dość długo trzeba było kręcić, fajnie chodzą obroty, ale jak silnik się nagrzeje zaczyna gasnąć na wolnych obrotach, tak jakby za nisko schodził z obrotami biegu jałowego
Próbowałem uzyskać stan pośredni między punktem 4 a 5 ale przestawienie głowiczki o niezauważalna dla oka wartość powodowało przeskoczenie z punktu 4 na 5 lub z powrotem.
Założyłem pompę ze starego padniętego silnika, głowiczką nic nie ruszałem, silnik odpalił do strzału. Silnik odpala po kilku obrotach rozrusznikiem (dużo szybciej niż w przypadku tamtej pompy), obroty fajnie chodziły w całym zakresie, przy gaszeniu niewielkie podbicie obrotów (po założeniu kolektora dolotowego i reszty osprzętu wręcz niezauważalne), obroty biegu jałowego w normie zarówno na zimnym jak i ciepłym, silniku. Poskładałem cały osprzęt i teraz oświeca się check, praktycznie brak mocy, i przy przegazowaniu dymi, jedzie się nim jakby turba w ogóle nie było
Pozdrawiam
Michał