Z góry wielkie sorry za pierdołowaty temat i problem, ale liczę że pomoże mi jakaś sprawna męska...głowa
Mam w domu dvd połączone ze wzmacniaczem oraz TV. Jak na mnie i tak za dużo już kabli. Telewizor dodatkowo połączony z komputerem stacjonarnym. No i wobec powyższego kilka problemów.
1. Do tej pory słuchałam płyt CD z muzyka/filmy DVD ze stajonarnego DVD, bo był świetny dźwięk na 5 głośników+subwoofer. ALe dzisiaj po włożeniu płyty i przełączeniu wzmacniacza na wyjście coaxial (chyba ten kabel łączy DVD ze wzmacniaczem) dźwięku nie ma. Pojawia się przy przełączeniu na AV, czyli leci przez TV i oczywiście nie przez wszystkie głośniki. Jednym słowem...beznadziejny. Nie wiem co się stało? Wydaje się, że wszystko jest dobrze podłączone jak wcześniej. Czyżby kabel coaxial się popsuł albo wejście? Jak mogę sprawdzić domowym sposobem to gniazdo? Może można podłączyć DVD do inneg wyjścia we wzmacniaczu? widzę, że jest jeszcze wolne jakiej dziwne wyjście optical. To DVD i wzmacniacz mają już parę latek.
2. Drażni mnie rodzaj dźwięku jak wydobywa się z głośników przy oglądaniu programów TV. Domyślam się, że zwykła kablówka nie nadaje dźwięku przestrzennego, który popłynąłby w 6 głośnikach naraz, ale czy to naturalne, że słyszę basy w subwooferze, ale pozostały dźwięk wydobywa się głośniej z 1 prawego reara i 1 prawego fronta, trochę z centralnej a w pozostałych dwóch (1 rear i 1 front). Czy to normalne?
3. Podłączony również do TV (a co za tym idzie do wzmacniacza) mam stacjonarny komputer za pomocą kabla HDMI. I tu jest większy problem, bo dźwięk albo jest albo go nie ma. W każdym razie nie da się przeważnie normalnie obejrzeć w całości żadnego filmu, ba nawet do końca jakiegoś wideoklipu, bo dźwięk się tnie, zamilka, przerywa, zawiesza, coś strzela itp. koszmarnie męczące i tak jest praktycznie od początku podłączenia. Czy wina leży w połączeniu karty dźwiękowej z płytą główną komputera? Kiedyś komputerem łączyłam z TV za pomocą kabla svideo+minijack audio, ale teraz szumny kabel HDMI powinien wydobyć dwa w jednym --> i obraz i dźwięk.
Fajnie by było, żeby jakiś facet łopatologicznie, jak krowie na rowie mi to wytłumaczył, bo spędza mi to sen z moich pięknych powiek
.

Mam w domu dvd połączone ze wzmacniaczem oraz TV. Jak na mnie i tak za dużo już kabli. Telewizor dodatkowo połączony z komputerem stacjonarnym. No i wobec powyższego kilka problemów.
1. Do tej pory słuchałam płyt CD z muzyka/filmy DVD ze stajonarnego DVD, bo był świetny dźwięk na 5 głośników+subwoofer. ALe dzisiaj po włożeniu płyty i przełączeniu wzmacniacza na wyjście coaxial (chyba ten kabel łączy DVD ze wzmacniaczem) dźwięku nie ma. Pojawia się przy przełączeniu na AV, czyli leci przez TV i oczywiście nie przez wszystkie głośniki. Jednym słowem...beznadziejny. Nie wiem co się stało? Wydaje się, że wszystko jest dobrze podłączone jak wcześniej. Czyżby kabel coaxial się popsuł albo wejście? Jak mogę sprawdzić domowym sposobem to gniazdo? Może można podłączyć DVD do inneg wyjścia we wzmacniaczu? widzę, że jest jeszcze wolne jakiej dziwne wyjście optical. To DVD i wzmacniacz mają już parę latek.
2. Drażni mnie rodzaj dźwięku jak wydobywa się z głośników przy oglądaniu programów TV. Domyślam się, że zwykła kablówka nie nadaje dźwięku przestrzennego, który popłynąłby w 6 głośnikach naraz, ale czy to naturalne, że słyszę basy w subwooferze, ale pozostały dźwięk wydobywa się głośniej z 1 prawego reara i 1 prawego fronta, trochę z centralnej a w pozostałych dwóch (1 rear i 1 front). Czy to normalne?
3. Podłączony również do TV (a co za tym idzie do wzmacniacza) mam stacjonarny komputer za pomocą kabla HDMI. I tu jest większy problem, bo dźwięk albo jest albo go nie ma. W każdym razie nie da się przeważnie normalnie obejrzeć w całości żadnego filmu, ba nawet do końca jakiegoś wideoklipu, bo dźwięk się tnie, zamilka, przerywa, zawiesza, coś strzela itp. koszmarnie męczące i tak jest praktycznie od początku podłączenia. Czy wina leży w połączeniu karty dźwiękowej z płytą główną komputera? Kiedyś komputerem łączyłam z TV za pomocą kabla svideo+minijack audio, ale teraz szumny kabel HDMI powinien wydobyć dwa w jednym --> i obraz i dźwięk.
Fajnie by było, żeby jakiś facet łopatologicznie, jak krowie na rowie mi to wytłumaczył, bo spędza mi to sen z moich pięknych powiek
