chudy8604 wrote: palnik trzeba bylo przerobić bo słabo spalał pelet i zostawało dużo zuzlu.
Co zostało przerobione? Czy po przeróbce nie masz żużlu? Ja zrzucam "kartofla żużlowego" co dwa dni i to jest normalne. Żużel będzie przy kiepskawym pellecie. Ja takowy mam, tzn kiepski "żużlowo", ale za to kaloryczny. Ja tę informacje miałem od sprzedawcy w momencie kupna i o tym wiedziałem. Żużel będzie zostawiał pellet dębowy i bukowy, no i taki, który będzie miał "niewiadomego pochodzenia dodatki". Dlatego pellet trzeba kupować od kogoś kto się na tym zna i nie robi tego "od roku". Jak nie chcesz mieć żużla, to kup drogi pellet sosnowy. Jest mniej kaloryczny, ale i ma mniej popiołu. Jak takowy miałem na początku 4 sezony do tyłu i faktycznie popiołu były śladowe ilości. Mój znajomy, który pali w olejowym buderusie, ze względu na brak popielnika pali tylko takim, bo jak kiedyś zasypał się dębowym, to mu piec po paru dniach (nie pamiętam dokładnie 2-7) zapchał się popiołem.
Nie jestem ani handlowcem, ani sprzedawcą, jestem użytkownikiem 4 sezon pieca i jak komuś przydadzą się moje obserwacje, spostrzeżenia to ok...
rusek1971 wrote: Kolego tomjed a może jakieś namiary na priv
Poszło.
U mnie na pomorzu cena pelletu sosnowego na jesień była coś ok 900PLN/t, a w czerwcu to nawet 830. Za mój "przemysłowy" jak go nazywa mój sprzedawce zapłaciłem 760PLN/t, a w czerwcu było to 700PLN/t. Nie wiem skąd jesteś ale cena trochę duża. No i pytanie skąd bierzesz?
pzdr