Witam,
być możne się powtarzam, ale w moim aucie pojawił się opisywany na forach syndrom dojazdu do skrzyżowania.
Gaśnie wyłącznie na lpg przy wciskaniu sprzęgła, z obrotów 1800-2000. Jeżeli hamuję i nierozsprzęglam za szybko to wskazówka gwałtownie opadnie, ale się podniesie innym razem łagodnie opadnie i jest spoko.
Instalacja montowana w ubiegłym roku -STAG (nie pamiętam jaki, wiem tylko że podobno adaptuje się do kierowcy). Zaczęło się jesienią. Generalnie, im temperatura opadała niżej tym częściej. Pojechałem do gazownika gdzie był montaż, coś tam regulowali i dumali i ponoć miało być dobrze. Niestety jeszcze tego samego dnia mi gasł. Filtr wymieniany co 10 tys.km i wpisy do książki serwisowej.
Pojechałem do drugiego, ten przynajmniej przejechał się z podłączonym kompem i wyszło. Termostat walnięty, jeżdżę na 2 kreskach więc i temperatura w reduktorze niewielka.
OK. wymieniłem termostat. Wskazówka teraz ładnie w pionie i 90 st. ale dalej auto gaśnie. Teraz rzadziej, ale jednak. Dodam, że jest odwilż i temperatura skoczyła powyżej zera.
Ponowna jazda z kompem już nic nie wykazała. Parametry są podobno w normie.Ostatecznie ten drugi gazownik powiedział, że wtryskiwacze mogą być już do wymiany bo nie wiadomo kiedy padł termostat i tak sobie jeździłem na zimnym silniku.
Ach! Spalanie lpg w normie, tu nie zauważyłem większych zmian.
I tu właśnie pytanko:
jestem gotów wymienić listwę, ale gdzie indziej piszą, że może to być wina reduktora? Nie chciałbym wymieniać pół samochodu
. Co sądzicie?
P.S.
Znam już markę urządzeń:
Reduktor - Tomasetto Alaska AT09
Listwa - Valteki (czerwone obudowy)
Moc silnika 103 KM
Montaż LPG w kwietniu 2012
być możne się powtarzam, ale w moim aucie pojawił się opisywany na forach syndrom dojazdu do skrzyżowania.
Gaśnie wyłącznie na lpg przy wciskaniu sprzęgła, z obrotów 1800-2000. Jeżeli hamuję i nierozsprzęglam za szybko to wskazówka gwałtownie opadnie, ale się podniesie innym razem łagodnie opadnie i jest spoko.
Instalacja montowana w ubiegłym roku -STAG (nie pamiętam jaki, wiem tylko że podobno adaptuje się do kierowcy). Zaczęło się jesienią. Generalnie, im temperatura opadała niżej tym częściej. Pojechałem do gazownika gdzie był montaż, coś tam regulowali i dumali i ponoć miało być dobrze. Niestety jeszcze tego samego dnia mi gasł. Filtr wymieniany co 10 tys.km i wpisy do książki serwisowej.
Pojechałem do drugiego, ten przynajmniej przejechał się z podłączonym kompem i wyszło. Termostat walnięty, jeżdżę na 2 kreskach więc i temperatura w reduktorze niewielka.
OK. wymieniłem termostat. Wskazówka teraz ładnie w pionie i 90 st. ale dalej auto gaśnie. Teraz rzadziej, ale jednak. Dodam, że jest odwilż i temperatura skoczyła powyżej zera.
Ponowna jazda z kompem już nic nie wykazała. Parametry są podobno w normie.Ostatecznie ten drugi gazownik powiedział, że wtryskiwacze mogą być już do wymiany bo nie wiadomo kiedy padł termostat i tak sobie jeździłem na zimnym silniku.
Ach! Spalanie lpg w normie, tu nie zauważyłem większych zmian.
I tu właśnie pytanko:
jestem gotów wymienić listwę, ale gdzie indziej piszą, że może to być wina reduktora? Nie chciałbym wymieniać pół samochodu

P.S.
Znam już markę urządzeń:
Reduktor - Tomasetto Alaska AT09
Listwa - Valteki (czerwone obudowy)
Moc silnika 103 KM
Montaż LPG w kwietniu 2012