Fiat Punto 55SX 1.1 - Przerywa po dodaniu gazu

Witam.
Mam problem z w/w samochodem.
Otóż: po odpaleniu i wciśnięciu gazu do oporu silnik się 'dławi', ledwo dochodzi do 2,5 tys obrotów. Jeżeli gaz wciskam powoli i stopniowo zwiększam silnik wejdzie na obroty i wydaje się chodzić w porządku.
Podczas jazdy na benzynie praktycznie nie da się jechać a na gazie to max. 50km/h.
Świece chyba dobre, bo po zdjęciu przewodu z każdej świecy po kolei zauważalna jest zmiana pracy silnika.
Dodam jeszcze, że gdy reguluję gaz ręcznie(pod maską przy gaźniku) to coś 'bryzga'.
Czy ktoś potrafi mi pomóc?
Z góry dziękuję i pozdrawiam.

Kiedy wymieniane filtry paliwa i powietrza i gazu. .Jakie błędy są na kompie.

Filtry paliwa, gazu i powietrza w porządku.

Co to znaczy "bryzga"?

Po przyłożeniu ręki do miejsca w którym reg. obroty czuć jak coś mokrego<benzyna> dostaje się na skórę

To szukaj skąd leci to paliwo.
Z tłumika czasem nie czuć paliwa?
Wygląda na to że silnik Ci się zalewa paliwem.

Strasznie dymi i czuć nieprzepalone paliwo. Zauważyłem też, że po zdjęciu kabla który idzie do jednego modułu odczuwalna zmiana pracy silnika to ok. 1-3%. Jednak po zdjęciu kabli na cewkach są iskry. Czy to możliwe, że moduł daje za małe napięcie, i silnik nie przepala paliwa które dostaje?
Po wykręceniu tych dwóch świec które zasila ten moduł widać, że są one suche ale strasznie okopcone.

Wymień świece i sprawdź przewody wysokiego napięcia ( najlepiej w nocy ,ewentualnie popryskaj po nich spryskiwaczem).

Dzisiaj wieczorem sprawdzę kable-dodam jeszcze, że dzieje się tak od kiedy auto stało na parkingu przez kilka dni, nie chciało zapalić a pod maską! był śnieg.

W tym układzie zapłonowym kategorycznie nie należy zdejmować "fajek" ze świec na pracującym silniku, grozi to przebiciem cewki, a nawet uszkodzeniem sterownika silnika.

mcmat wrote:

pod maską przy gaźniku

W tym aucie nie ma gaźnika.
Nie bardzo rozumiem o co Ci chodzi z tym miejscem gdzie "ręcznie regulujesz obroty"... ale jeśli coś Ci tam "bryzga" to zgaduję, że niczego nie regulujesz (bo wolne obroty na LPG to się reguluje śrubą na parowniku) tylko ruszasz przepustnicą, a jeśli tam sika benzyna to najpewniej jest pęknięty wąż paliwowy w pobliżu korpusu przepustnicy lub membrana w regulatorze ciśnienia paliwa.

tzok-pewnie masz rację, że to jest przepustnica.
Ale do rzeczy: byłem teraz sprawdzić układ: po zamianie kabli z jednej cewki na drugą i z jednej świecy na drugą nic się nie zmienia. Natomiast z jednej cewki prawdopodobnie jest jakieś przebicie, gdyż widać ładunek który 'ucieka' masę( korpus silnika). W drugiej cewce nic takiego nie ma miejsca. Zauważyłem też, że kable które tę 'uszkodzoną?' cewkę zasilają były izolowane. Po zdjęciu izolacji ukazał się widok rozciętego kabla.

Rozcięty kabel to zapewne wpięcie dla impulsów zapłonowych do sterownika LPG. Zaizoluj dokładnie by nie dotykało masy.

W zaznaczonych miejscach po zdjęciu kabli WN występuje iskrzenie na jednej cewce-popsuta?

Przecież wiesz gdzie jest przebicie wymień cewkę.

Problem rozwiązany. Na przyszłość: jeżeli samochód będzie palił, jednak będzie miał trudności z wejściem na obroty oraz jego V-max to ok. 65 km/h to szukajcie w rozrządzie Przestawiło o 2 ząbki i występowały takie objawy. 25 min roboty i auto jak nowe.