Modernizacja starego oświetlenia awaryjnego 24V

Witam kolegów
Jakoś nie udało mi się znaleźć podobnego tematu na elektrodzie - więc postanowiłem rozpocząć nowy temat.
Chodzi o budynek w którym zainstalowano oświetlenie awaryjne bazujące na umieszczonych na korytarzach lampach 24V zasilanych z centralnej baterii z zasilaczem.
Gwoli ścisłości - mimo, iż inwestor nazywa je awaryjnym to raczej jest ono ewakuacyjnym - chociaż to może wymagać uściślenia.

Ale do sedna sprawy:
Oświetlenie składa się z 42szt. lamp kloszowych z żarówkami 24V/40W/E27. Zasilane jest z baterii akumulatorów zasadowych. Niestety, po wielu latach, bateria nie trzyma 60 minut i PSP wydało zalecenia doprowadzenia do prawidłowego działania.
Bateria zasadowa to 40 ogniw 1,2V o nieznanej mi pojemności (ale typowych - bo widuję je w tego typu instalacjach). Oczywiście pojemność muszę sprawdzić.

Zastanawiam się w którym kierunku powinna być przeprowadzona modernizacja. Czy powinna:
- ograniczyć się do wymiany baterii ogniw zasadowych na takie same lub ich odpowiedniki (pod warunkiem że zostaną zapewnione odpowiednie czasy świecenia)
- wymienić na akumulatory kwasowe (tańsze, ale o mniejszej żywotności)
- przeprowadzić także wymianę źródeł światła. Tutaj może być problem z zakupem odpowiednich lamp led o zn. napięciu 24V.

Chciałem poznać opinię kolegów.

pzdr
-DAREK-

A nie lepiej przejść na lampy zasilane z 230V z podtrzymaniem bateryjnym?

Błażej wrote:

A nie lepiej przejść na lampy zasilane z 230V z podtrzymaniem bateryjnym?

Ale nie jestem pewien - czy instalacja jest do tego przygotowana. Wymiana okablowania może być dość kosztowną sprawą (chociaż wymiana akumulatorów zasadowych też niekoniecznie jest tanim zadaniem).

Dopisane:
Oświetlenie główne korytarzy - świetlówki - ale zapewne i ta instalacja jest niedostosowana do zasilania awaryjnego (chociażby brak dodatkowego przewodu, cechy PH). Poza tym wyszlibyśmy poza ramy remontu/naprawy - a w przypadku modernizacji/przebudowy należałoby prawdopodobnie zastosować system kontroli oświetlenia - co daje następne koszty.

pzdr
-DAREK-

Darom wrote:

Zastanawiam się w którym kierunku powinna być przeprowadzona modernizacja. Czy powinna:
- ograniczyć się do wymiany baterii ogniw zasadowych na takie same lub ich odpowiedniki (pod warunkiem że zostaną zapewnione odpowiednie czasy świecenia)
- wymienić na akumulatory kwasowe (tańsze, ale o mniejszej żywotności)
- przeprowadzić także wymianę źródeł światła. Tutaj może być problem z zakupem odpowiednich lamp led o zn. napięciu 24V.

Chciałem poznać opinię kolegów.

Wszystkie powyższe punkty + wymiana oprzewodowania. Oprawy korzystające z centralnej baterii powinny być zasilone przewodami o odpowiedniej odporności ogniowej.
Jak przebudowa to należy dostosować do aktualnych przepisów.
Żarówek to pewnie już się nie zakupi, pozostaje wymiana całych opraw. Zdaje się że są ledowe na 24V podświetlające znaki kierunkowe drogi ewakuacji.

jack2com wrote:

Żarówek to pewnie już się nie zakupi, pozostaje wymiana całych opraw. Zdaje się że są ledowe na 24V podświetlające znaki kierunkowe drogi ewakuacji.

Z tego co wiem żarówki 24V/40W są w sprzedaży (przynajmniej nie sygnalizowano mi problemu z ich dostępnością). Myślałem tylko o ich wymianie na LEDowe w kontekscie ograniczenia pobieranego prądu i zastosowania mniejszej baterii (albo tej samej baterii przy dłuższym czasie świecenia).
Problemem może być tylko zakup odpowiedników LED o napięciu 24V z trzonkiem E27.

pzdr
-DAREK-

A co powiesz o przeglądzie ogniw, wybraniu połowy najlepszych i przejście na lampy LED 12V ? Wymagane natężenie oświetlenia powinno być dotrzymane.

Witam

retrofood wrote:

A co powiesz o przeglądzie ogniw, wybraniu połowy najlepszych i przejście na lampy LED 12V ? Wymagane natężenie oświetlenia powinno być dotrzymane.

Takiego wariantu nie rozważałem. Jest to dobry pomysł. Bazujemy na starej instalacji - wymieniamy tylko lampy na nowe LED oraz zasilacz buforowany do ładowania akumulatorów. Oczywiście należy sprawdzić na ile sprawna jest połowa ogniw - bo może już wszystkie siadły. W najgorszy wypadku trzeba będzie zakupić nowy aku, ale już 12V.

pzdr
-DAREK-

Ogniwa zasadowe są dość trwałe. Po dłuższej eksploatacji można je wypłukać i zalać nowym elektrolitem.

Darom wrote:

Oczywiście należy sprawdzić na ile sprawna jest połowa ogniw - bo może już wszystkie siadły.

Chyba niezmiernie rzadki przypadek. Pracowałem z baterią zasadową 220V. Przez 4 lata wymieniłem chyba pięć czy sześć ogniw. Reszta sprawowała się nienagannie.