Witam zakupiłem diody SuperFlux 730mcd. Mam problem gdyż chciałbym
-podłączyć 2 diody szeregowo pod napięcie w samochodzie,
-babka w sklepie dała mi rezystory 0,250W do użycia,
-dodatkowo chciałbym na kablu zamontować włącznik który jest podświetlany jak się włącza , ma 3 nóżki ,
Nie wiem jak to zrobić , nie jestem dobry w tego rodzaju dziedzinie ,
Proszę o jakiś schemat z wytłumaczeniem . Przyjmijmy ze podpinamy się do zapalniczki w aucie.
Pozdrawiam
SuperFluksy mają też różne dopuszczalne prądy. Nawet do 80mA.
Jeżeli nie znasz typu diody to przyjmij prąd 40mA. Jeżeli nie zależy ci na jasności to możesz dobrać prąd jak dla zwykłej taniej diody 20mA.
Napisz jaki to typ LEDów , jakie opory oporników i czy potrzebujesz jak największej jasności ? (chyba tak, skoro kupiłeś droższe superfluksy zamiast tańszych zwykłych, białych LEDów.)
Jakie zastosowanie będą miały w samochodzie ?
A szeregowe połączenie: plus zasilania - środkowy styk wyłącznika -boczny styk wyłącznika -opornik odpowiednio obliczony - anoda 1 diody - katoda 1 diody - anoda 2 diody - katoda 2 diody - masa samochodu.
(Ważny jest kierunek podłączenia LEDów)
Ale najpierw poczytaj info na początku tego działu (FAQ- zasilanie LED)
Są tam wszystkie możliwe przykłady obliczeń zasilania LEDów.
No właśnie dokladnie nie znam typu ale świecą na niebiesko i maja 730mcd na necie patrzyłem ze maja 20mA
Jakie zastosowanie będą miały w samochodzie ?
Będę podświetlał nimi klamki wewnętrzne auta i nawiewy środkowe:)
Ja zrobiłem tak ale narazie bez włącznika:
plus - rezystor 0,250- anoda diody- kotoda diody -anoda diody- kotoda diody- masa
będę dawał po dwie diody na jedna klamkę nie Musza super mocno świecić
Układ sprawdzałem i świeci ok ale nie wiem czy jest odpowiednio obliczony. sprawdzałem to na kalkulatorze z forum i dla 20mA, 3,2 V diody i 12V wyszło mi rezystor 0,250
Powinieneś liczyć zarówno oporność jak i moc opornika na 14V.
Takie napięcie jest w instalacji samochodowej podczas jazdy. na postoju przy zgaszonym silniku powinno być 12,6V.
A podświetlanie klamek lepiej podłączyć pod jakąkolwiek kontrolkę podświetlającą np. panel nawiewu. Wówczas będą świeciły i gasły wraz z zapalaniem świateł.
ja zrobiłem to tak jak wyżej ... Proszę powiedzcie czy jest to poprawne czy raczej coś jeszcze muszę pozmieniać?
Nie wiem czy w zapalniczce ciągle jest 12V czy zmienia się na 14?
W jaki sposób mogę to podłączyć pod np włącznik świateł mijania?
pozdrawiam
W gnieździe zapalniczki jest zawsze takie napięcie jakie jest w instalacji.
Na postoju na ogół 12,6V (chyba, że rozładowany akumulator - to mniej) , a podczas jazdy, gdy pracuje alternator jest około 14,5V
W większości (???) samochodów napięcie w gnieździe zapalniczki jest zawsze.
Dzięki temu można na postoju przypalić papierosa, mieć zasilania GPS gdy droga jest długa a akumulatorek GPS słaby.
Nie napisałeś jaki opór mają te oporniki.
Przewody od przełącznika świateł są ukryte w kolumnie kierownicy więc niezbyt wygodny dostęp. Ale najłatwiejszy dostęp jest poszukać przewód zasilający żaróweczki podświetlające zegary, panel nawiewu lub przeciągnąć od żaróweczki pozycyjnych (łatwo, choć daleko). Przy bezpiecznikach jest zwykle plątanina kabli, więc ciężko się tu podłączyć
Przez diody LED w czasie jazdy będzie płynął prąd maksymalny 25mA, a na postoju przy zgaszonym silniku 20mA. Różnica w jasności będzie niewielka.
Opornik wytrzyma taką moc.
Co do miejsca podłączenia to zależnie od marki samochodu trzeba samemu zorientować się, gdzie się najlepiej podłączyć. Podłączając się pod dowolną żaróweczkę podświetlającą jakieś elementy przedniego panelu nie wpływamy na jej działanie. Podłączamy się przecież równolegle do niej. Tak mały pobór prądu także nic nie zmieni w obciążeniu instalacji. Najlepiej przejrzeć schemat samochodu i zobaczyć które lampki świecą równocześnie ze światłami. Później praktycznie zorientować się do której z nich będzie dobry dostęp.
Jeżeli będzie trudno, to ewentualnie trzebaby znaleźć przewód na którym napięcie istnieje dopiero po włączeniu kluczyka stacyjki.
Spod zapalniczki nie warto brać prądu, gdyż dzień i noc diody by świeciły. A wyłączanie oddzielnym przełącznikiem, zmuszałoby do pamiętaniu o wyłączaniu ,gdy samochód nie jest używany.
