Witam wszystkich,
kilka dni temu uszkodziła mi się taśma w Acerze 6935g. Zdiagnozowałem to na takiej podstawie, że ekran gasł po przekroczeniu pewnego kąta otwarcia laptopa i po rozebraniu części obudowy i lekkim ruszeniu taśmą przy tym kącie matryca zapalała się i gasła zależnie od położenia taśmy. Postanowiłem więc kupić rzekomo nową taśmę w pewnym serwisie na a. Taśma "na oko" faktycznie wygląda jak nowa, problem jest taki, że po wyjęciu starej taśmy, założeniu nowej i złożeniu komputera (nie pomyślałem o sprawdzeniu przed złożeniem całkowitym, wiem, straszna głupota) matryca nie działa. Objawia się to w taki sposób, że do momentu wyświetlenia ekranu logowania (windows 7) matryca nie działa, a w momencie gdy słychać dźwięk systemu i powinien się pojawić panel logowania, ekran robi się cały w szarych pikselach z kilkoma kolorowymi paskami szerokości jednego piksela oraz dziwną lekką poświatą w jednym miejscu która robi się mocniejsza lub słabsza zależnie od kąta otworzenia, mimo, że starałem się patrzeć na nią cały czas pod tym samym kątem a sama różnica widoczności tej skazy jest niewielka.
Ma ktoś może jakikolwiek pomysł, czego to może być wina? Uwaliłem matrycę/taśmę przy tym? Jeśli tak, to nie wiem jak trzeba obchodzić się z matrycą, bo wszystko robiłem bardzo delikatnie. Z góry dzięki za wszystkie odpowiedzi.
kilka dni temu uszkodziła mi się taśma w Acerze 6935g. Zdiagnozowałem to na takiej podstawie, że ekran gasł po przekroczeniu pewnego kąta otwarcia laptopa i po rozebraniu części obudowy i lekkim ruszeniu taśmą przy tym kącie matryca zapalała się i gasła zależnie od położenia taśmy. Postanowiłem więc kupić rzekomo nową taśmę w pewnym serwisie na a. Taśma "na oko" faktycznie wygląda jak nowa, problem jest taki, że po wyjęciu starej taśmy, założeniu nowej i złożeniu komputera (nie pomyślałem o sprawdzeniu przed złożeniem całkowitym, wiem, straszna głupota) matryca nie działa. Objawia się to w taki sposób, że do momentu wyświetlenia ekranu logowania (windows 7) matryca nie działa, a w momencie gdy słychać dźwięk systemu i powinien się pojawić panel logowania, ekran robi się cały w szarych pikselach z kilkoma kolorowymi paskami szerokości jednego piksela oraz dziwną lekką poświatą w jednym miejscu która robi się mocniejsza lub słabsza zależnie od kąta otworzenia, mimo, że starałem się patrzeć na nią cały czas pod tym samym kątem a sama różnica widoczności tej skazy jest niewielka.
Ma ktoś może jakikolwiek pomysł, czego to może być wina? Uwaliłem matrycę/taśmę przy tym? Jeśli tak, to nie wiem jak trzeba obchodzić się z matrycą, bo wszystko robiłem bardzo delikatnie. Z góry dzięki za wszystkie odpowiedzi.