
Do budowy przyrządu wykorzystałem zasilacz od rosyjskiego telewizora MP3-3, moduł synchronizacji A-1,4- też od rosyjskiego. Można zastosować każdy zasilacz, aby miał 125V i 12V. Można wykorzystać płytę od telewizora kineskopowego odłączając trafopowielacz. 125V w tym przypadku podłączamy pod przełącznik P1 125V i 12V.
Środek przełącznika podłączamy pod mA 100mA zbocznikowany 1 Ohmem i pr.4,7k, którym kalibruję miliamperomierz. Wyjście miliamperomierza wyprowadzamy na zewnątrz do badanego transformatora. Kolektor tranzystora BU508 też wyprowadzam do zacisków badanego transformatora. Bazę BU508 steruje układ synchronizacji modułu A1,4 przez przycisk. Naciśnięcie przycisku załącza wysokie napięcie badanego transformatora. Przełącznikiem P2 przełączam w drugą stronę na badanie świetlówki. Do badania świetlówek zastosowałem transformator TVL53 zamontowany na stałe, załączany jest przyciskiem P2. Pierwotne uzwojenie zasilam napięciem 125V. Do cewki wysokiego napięcia podłączyłem przewody, które zostały wyprowadzone na zewnątrz, do których podłączyłem badane świetlówki. Do wyprowadzonych przewodów z cewki wysokiego napięcia podłączyłem przyrząd z sondą, ustawiłem napięcie 1300V.
Przełączając uzwojenia pierwotne można ustawić napięcie od 1000V o 3500V.
Przyrząd do badania transformatorów zbudowałem 10 lat temu i się sprawdził.
Badałem trafopowielacze, transformatory od pastuchów. Zrobiłem tabelkę pomiarową. Na podstawie wskazań mA można dokładnie ocenić jego stan. Po odpowiednim podłączeniu nawet przebicie izolacji w trafopowielaczu. Trafiały mi się telewizory z świetlówkami mrugającymi i żeby nie rozbierać postanowiłem rozbudować stary przyrząd w bardzo prosty sposób, dodając parę detali. Przyrząd sprawdził się. Po podłączeniu do świetlówek widzę jak świecą i w jakim kolorze. Jest szybka ekspertyza.









Cool? Ranking DIY