reksiomaly wrote: Wentylator bez kolumn nie bedzie Ci chodził to ma związek z obciązeniem im większy pobór prądu to wtedy wiatrak kręci.NIE podpinaj żarówek na wyjście.Tym wzmacniaczą się nic niedzieje jak nie mają obciąznia, ma on sztuczne obciązenie w środku.To nie unitra
Co za bajki wypisujesz o jakichś "sztucznych obciążeniach w środku" ?
Kazdy beztransformatorowy tranzystorowy wzmacniacz (pomijam niedorobione amatorskie, wzbudzające się konstrukcje)
ma obowiazek poprawnie pracować przy oporności obciążenia większej od nominalnej i zupełnie bez obciążenia.
Wtedy jest mu najlżej .
Wzmacniacza nie wolno przeciążać zbyt małą opornością - mądrze skonstruowany ma zabezpieczenie przed zwarciem a prymitywny spali się.
Mam od kilku lat SADX940 - konstrukcja bardzo podobna do SAAX7.
Sterowanie wentylatorem jest wymyślone kretyńsko.
Nie zależy, choć na chłopski rozum powinno, od temperatury ale od napięcia wyjściowego.
Wiatrak włącza się przy graniu z siłą głosu około połowy, dopiero przy "dyskotekowej" głośności.
Przy wyłączonych głośnikach też startuje.
Układ sterowania nie sprawdza ani temperatury, ani prądu - jedynie napięcie wyjściowe.
Najgorzej jest przy cichym słuchaniu - wentylator nie pracuje, radiatory mają ponad 80°C.
Natychmiast po kupnie przerobiłem ten układ.
Ponieważ nie miałem wtedy schematu, zrobiłem układ termostatu, właczony równolegle do istniejącego, bardzo zresztą skomplikowanego, systemu sterowania wiatrakiem.
Cały dodatkowy układ składa się z termistora na radiatorze, tranzystora Darlington rozmiaru BD140 i chyba ze 2 oporników.
Teraz w kilka minut po włączeniu, gdy temperatura radiatora zaczyna rosnąć, napiecie na wiatraku osiąga ok 6V i wiatrak startuje, stabilizując temperaturę ok 45°C.
Gdy gram niezbyt głośno, napięcie dochodzi do 8-9V, wentylator kręci się szybciej, ale go nie słychać.
Gdy "daję czadu", zaczyna dodatkowo pracować fabryczny układ, napiecie na wiatraku w trzech skokach dochodzi do ok 15V, radiatory robią się cieplejsze.
Wyłączam muzykę, słychać wiatrak, ale temperatura spada, wiatrak zwalnia.
Szkoda, że Technics nie zrobił tak fabrycznie - no ale po co? - przecież sprzęty przestałyby się psuć, nikt nie kupowałby nowych.
Wmak