Elektroda.pl
Elektroda.pl
X
Please add exception to AdBlock for elektroda.pl.
If you watch the ads, you support portal and users.

Fiat Seicento 900 - Opinie

Wieczór 15 Mar 2013 22:38 37641 20
  • #1
    Wieczór
    Level 9  
    Witam,
    przymierzam się do kupna Fiata Seicento 900. Zdecydowałem się na niego, bo jest tani w utrzymaniu (części, mały silnik) i chyba jeszcze dobre egzemplarze od 98' troche pojeżdżą (o ile są zadbane). Dodam, że będzie to mój pierwszy własny samochód. Czy to dobry wybór dla młodego chłopaka? Szału nie robi, ale wioski chyba, też nie ma.Minusem jest brak wspomagania, ale chyba przy takim aucie jak Seicento nie sprawia to problemu. W gre wchodziła jeszcze Corsa B, Fiat Punto i Lanos, ale myślę, że to chyba dobry wybór. Chciałbym dowiedzieć się jak jest z komfortem prowadzenia tego sprzętu. Mam 177 cm wzrostu, jeździł będę raczej po mieście chociaż z 2 razy w miesiącu mogą się zdarzyć wypady w trase po 60-70 km w jedną stronę.
    Chciałbym jeszcze poruszyć temat spalania. Czytałem opinie, że jak na tak mały silnik spalanie 6l to częsty mankament. Myślicie, że opłaca się szukać Seicento w LPG czy raczej wioska?
    Na całość (wraz z opłatami) mam ok. 5,5 tysiąca, więc chyba za takie pieniądze znajdzie się jakiś zadbany model.

    Chętnie przeczytam wszystkie opinie na temat tego modelu, ale na pewno uwagi użytkowników Fiata Seicento będą bardzo cenne.

    Pozdrawiam!
  • #2
    EltraATS
    User under supervision
    Nie opłaca się kupować Seicenta 900 z LPG, te silniki niezbyt dobrze znoszą gaz. Autko jak dla pierwszego kierowcy dobre- przyjemnie się prowadzi. Ja posiadam starszego brata Seicento- tzn Cinquecento ale z silnikiem 704ccm i sobie bardzo chwalę.
  • #3
    swiercm
    Moderator on vacation ...
    Odpuść Fiata - Celuj w zadbaną Corsę.
    900 była nowa, a sypała się, że szkoda gadać. Po 2 latach dbania został Fiat sprzedany. Dosłownie wszystko zaczeło się sypać (Auto serwisowane)
  • #4
    Wieczór
    Level 9  
    Strasznie mało opinii. Proszę o wypowiadanie się, ponieważ bardzo mi zależy.
  • #5
    swiercm
    Moderator on vacation ...
    Bo nie ma o czym pisać. Te Fiaty są bardzo awaryjne. Mniej awaryjne sa punciaki, ale fiat to fiat. Będziesz ciagle coś naprawiał. Celuj w niemca.
  • #6
    EltraATS
    User under supervision
    Ja tam nie mam nic do seicento, jak zadbane to wcale znowu się nie psuje, ważne- aby przebieg był w miarę niski.
  • #7
    arek1007
    Level 11  
    zwracam tez uwage na cześci. owszem, bardzo tanie ... ale czesto juz nie produkowane!! np. rozrzad kosztuje ok 50 zł zestaw koła + łańcuch ale nigdzie nie kupisz dźwigni napinacza łańcucha. uwaga tez na uszczelki głowicy - czesto ludzie jezdża z uszkodzoną uszczelką i nie zwracaja na to uwagi póki auto nie stanie. ogólnie odradzam juz ten model z tym silnikiem ale np. 5 lat temu to i owszem, można było znaleźć dobrze utrzymane.
  • #8
    tzok
    Moderator of Cars
    To ówcześnie najtańsze auto w ofercie Fiata na naszym rynku wiec szału nie ma. Już lepiej Punto albo przynajmniej Seicento Sporting (1.1). Opel i Fiat to ta sama liga ale Fiat przynajmniej mniej rdzewieje.

    Jeździłem Seicento, Punto I i Polo III. Seicento 0.9 najmniej paliło ale na tym koniec jego zalet, brak wspomagania kierownicy jest mimo wszystko uciążliwy. Punto miało bardzo elastyczny silnik 1.2, stosunkowo niskie spalanie ale prowadziło się mało stabilnie (wrażliwe na boczne podmuchy i koleiny). Polo 1.4 z kolei dużo paliło osiągi podobne do Punto tyle, że lepiej "szło z dołu" ale w zamian na obrotach szybko "dostawało zadyszki", więc jeździło się tym bardziej jak dieslem, niemniej wygodniejsze od Punto i bez porównania lepiej się prowadzi ale niestety brak ocynku.
  • #9
    zed71
    Level 23  
    kolego- sc nie jest az takim zlym samochodem jak pisza inni ;-) wszystko zalezy od tego czego oczekujesz od samochodu ;-) wszystko zalezy od stanu techncznego ;-) jezeli kupisz zadbanego to bedziesz sie cieszyl za jezdzi bezproblemowo. do tego sc bedzie o wiele mlodszy niz np; corsa czy uwielbiany Vw ;-) czy nawet "wspaniale, wypasione bmw" ;-) i na pewno w lepszej kondycji ;-) do zalet mozna zaliczyć: male wymiary (ale to tez wada), silnik wyposarzony w lancuch rozrzadu i hydrauliczne popychacze i wzorowe zaopatrzenie w czesci. duzym plusem jest tez pojemnosc- niska skladka ubezpieczenia. inna sprawa to np. rozmiar opon- opony do sc sa tanie wiec koszt utrzymania jest dosc niski ;-)
    z innych samochodow mozesz tez rozwazyć:
    fiata uno 1,0 lub 1,4 (jesli cenisz osiagi) ale trzeba znalesc dobry egzemplarz (rdza),
    daewoo matiz lub lanos
    punto 1,1 lub 1,2
  • #10
    Ryży Ćwok
    Level 13  
    Mam od nowości Seicento 900.Rocznik 2000,przy 64tys urwała się linka licznika a było to
    w 2004r.Do tej pory nie naprawiłem i nie naprawie :) W 2006 założyłem instalacje gazową w której może z dwa razy wymieniłem filterki.Olej średnio wymieniam co trzy lata.
    Z powodu urwanej linki licznika ciężko mi określić dokładny przebieg ale ma grubo ponad 200tys zrobione.I właściwie to już powinien być kres tego silnika ale codziennie pali na pierwszy dyg i po przekroczeniu 2500 obrotów od razu przełącza się na LPG,nawet przy -20 nie ma żadnych problemów.Z poważniejszych usterek w przeciągu trzynastu lat użytkowania to:
    - wymiana maglownicy 180zł.
    - uszczelki głowicy z płynem i nowym olejem 350zł
    - wymiana baku paliwa 80zł
    - sprzęgło z robocizną 250zł
    - nie licząc wymiany klocków za 15zł i tarczy za 25zł :)

    W obecnych czasach nie polecam zakupu tego auta ale na litość Boską nie piszcie że jest ono awaryjne,albo że nie znoszą LPG bo was "śmiechem zabije".
  • #11
    mjjl
    Level 11  
    Fiat Seicento 900 jako pierwszy samochód, jest dobrym wyborem.Użytkuje 900 od 2000 roku.Zazwyczaj jeździ nim żona, ponieważ samochód mało gabarytowy, wygodny w parkowaniu w ciasnych miejscach, to taki samochód dobry na zakupy.
    Na trasie, raczej mało rewelacyjny,słabe przyśpieszenie zwłaszcza przy wyprzedzaniu. Awaryjny raczej nie jest.Przez 13 lat tradycyjne usterki: szczęki,tarcze hamulcowe, układ tłumików.Pozdrawiam.
  • #12
    alterro
    Level 11  
    Moja subiektywna opinia:

    Jeśli masz 5,5 tysiąca to na Twoim miejscu nie kupiłbym SC. Z własnego doświadczenia i częstej okazji do porównań po 1000-kroć wolę matiza. Przy silniku o pojemności 0,8 matiz( małe opłaty za OC) ma osiągi wręcz identyczne do SC przy większej masie. Natomiast sam komfort jazdy jest zdecydowanie wyższy w matizie.Wnętrze jak dla mnie zdecydowanie lepsze niż w SC.

    Co kupisz?

    Za 4-5 tysięcy kupisz Matiza w wersji TOP z:
    około 100.000-150.000 przebiegu
    z roku 1999-2000
    ABS,
    2x poduszki powietrzne
    el. szyby przednie,
    klimatyzacja,
    centralny zamek,
    wspomaganie kierownicy
    blokada skrzyni biegów
    czasem już z LPG

    Zalety obiektywno-subiektywne:
    Części tanie lub bardzo tanie( ale gorszej jakości, Twój wybór),
    większy od SC, jak na swoje rozmiary to po złożenie tylnych siedzeń robi się z niego mała ciężarówka ( sam przewoziłem pralkę, 1,5 kubiku drewna)
    Bezawaryjne ( psuje się to co w każdym aucie, plus części eksploatacyjne)
    max prędkość około 150km/h 15KM więcej niż SC
    komfortowo i bez duszy na ramieniu można 110-130 lecieć po trasie
    spalanie przy stosowaniu zasad ecodrivingu,m ale wcale nie jak zawalidroga przy 5 osobach w samochodzie wyszło mi 5-5.5 l/100km ( trasa Katowice-Maków podhalański (woj. Małopolskie, góry) i z powrotem )
    mechanicy znają to auto i umieją je dobrze naprawiać, a gdy masz jakieś zdolności sam możesz przy nim dłubać
    Internet jest pełen forum z poradami, opiniami, fanklubów matiza, więc jest gdzie szukać pomocy gdy jej będziesz potrzebował

    Obecnie matiz to drugie autko w domu, i właśnie sprawdza się znakomicie w codziennym użytku na małe a częste podjazdy to i tam.

    Pozdrawiam fanów i antyfanów Matiza.

    Tu jeszcze porównanie ze strony:http://admoto.pl/pub/art.asp?g=GS&n=0912&f=wd_284.xml

    Ocena Daewoo Matiz Fiat Seicento Ford Ka
    Cena 4 pkt 6 pkt 4 pkt
    W tej kategorii zwycięża Fiat, którego ceny wywoławcze są najniższe. Matiz wyceniany jest wyżej, natomiast Ford Ka, mimo często mizernego wyposażenia (głównie auta ze starszych roczników), osiąga najwyższe ceny.
    Nowoczesność konstrukcji M 4 pkt S 2 pkt K 4 pkt
    Tutaj na wyższą ocenę zasłużyły Matiz i Ka ze względu na nowocześniejszą koncepcję nadwozia (wyższa ergonomia, lepsze wykorzystanie przestrzeni). Silniki wszystkich trzech aut należą do raczej leciwych, tradycyjnych konstrukcji. Minus dla SC za ospały, przestarzały motor 0.9/39 KM.
    Wnętrze M5 pkt S4 pkt K5 pkt
    W tej kategorii najwięcej punktów otrzymują Matiz i Ka. Matiz zapewnia największą ilość miejsca dla pasażerów tylnej kanapy. W Fordzie Ka na wysoką ocenę zasługuje przestronność kabiny z przodu.
    Awaryjność M5 pkt S4 pkt K3 pkt
    Pod względem niezawodności Daewoo przewyższa konkurentów. Poważne awarie w Matizie zdarzają się rzadko. Zakłady naprawcze znacznie częściej odwiedzają właściciele Fiatów Seicento i Fordów Ka.
    Koszty eksploatacji M6 pkt S5 pkt K4 pkt
    Mistrzem kosztów jest Matiz. Ceny części zamiennych do Daewoo, zarówno oryginalnych jak zamienników, są najniższe, a ze względu na dość wysoką niezawodność mniejsze są wydatki ponoszone na naprawy pojazdu.
    Utrata wartości M4 pkt S4 pkt K4 pkt
    Utrata wartości trzech konkurentów jest na podobnym poziomie, mimo nieco wyższej renomy marki Ford wśród użytkowników.
    Suma (maks. - 36 pkt) Matiz 28 pkt Seicento 25 pkt Ka 24 pkt

    Matiz to nie audi A6, VW Golf czy Opel corsa D :) To po prostu autko a....
    ...Wszystkich pieniaczy,twierdzących że matiz to samo zło, wstyd jeździć, wioska i inne podobne opinie, często wypowiadane bez chociażby jednej jazdy matizem nawet jako pasażer z tyłu....Pozdrawiam uśmiechem politowania.
  • #13
    gsekulski
    Level 16  
    W tej cenie poluj na Punto II 1.2 silnik. w cenie 5000-6000zł kupisz rocznik 1999-2000r. Mieliśmy od nowości taki z 2000r. Autko poza częściami eksploatacyjnymi nie psuło się. Fajne wnętrze miał, z zewnątrz ładniejszy i większy od seicento. Silnik 1.2 60 KM w Punto spisuje się podobnie jak 900 w seicento, niby większy, ale i auto cięższe. Masz bezkolizyjny rozrząd, strzeli Ci pasek to zakładasz nowy i jedziesz dalej, masz wersje ze wspomaganiem, masz przynajmniej 1 Air Bag:) Nasz zrobił 150 tys i dostawał czasami katusze i nic złego się mu nie działo, dziewczyna która go kupiła od nas do dziś jeździ i chwali sobie.
    Jeśli chodzi o seicento to nie wiem co ludzie mają do niego...nie miałem nigdy ale w okolicy chłopaki maja 900 i już po kilka długich lat nimi jeżdżą. Niektórzy dają im w pedał aby tylko.
    W moim przekonaniu seicento jest dobrym wyborem, chodź bym namawiał na Punto II. I jest zasada "jak dbasz tak masz", jak kupisz zajeżdżonego to czy Mercedes czy Fiat będzie się psuł:) Pozdrawiam i powodzenia w kupnie:)
  • #14
    andrzej lukaszewicz
    Level 40  
    Ryży Ćwok wrote:
    Mam od nowości Seicento 900.Rocznik 2000
    Ryży Ćwok wrote:
    Olej średnio wymieniam co trzy lata.
    Ryży Ćwok wrote:
    przebieg ale ma grubo ponad 200tys zrobione.I właściwie to już powinien być kres tego silnika

    Brawo! Bardzo "cenne" opinie tu Kolega przytacza...To oznacza , że wymieniałeś w tym aucie przez 13 lat 4 razy olej przy przebiegu pow. 200 tys , czyli na jednej wymianie 50 tys km- jak w ciężarówce...
    Ryży Ćwok wrote:
    przy 64tys urwała się linka licznika a było to
    w 2004r.Do tej pory nie naprawiłem i nie naprawie :)

    Ta linka też świadczy tylko o Twojej tragicznej kulturze technicznej , a właściwie jej braku.
    Myślę, że takie wypowiedzi powinny być usuwane z działu "samochody-eksploatacja"

    Wracając do sedna sprawy : tez bym nie kupił za 5,5 tys seicento.
    Poszukaj mazdy demio można kupić za 5-6 tys rocznk 98-2000 .
    Auto ma normalne wyposażenie ( nieosiągalne dla seicento, matiza), jest naprawde pakowne , a nawet można trafić z klimą.
    Tu tekst z ogłoszenia, znaleziony na popularnym portalu , auto z rocznika 2000, budżet do 5-6 tys :
    "Witam,posiadam w sprzedaży Mazdę Demio 2000r. 1.3 benzyna. nadwozie- hathbek( 5D)

    ****wyposażenie****
    -ABS
    -wspomaganie kierownicy
    -4xpoduszka powietrzna
    -elektryczne lusterka
    -elektryczne szyby
    -klimatyzacja
    -alarm
    -centralny zamek
    -immobiliser
    -5D
    -zadbany

    Auto zarejestrowane w Polsce,jest w bardzo dobrym stanie,nie wymaga żadnych nakładów finansowych"

    Inne auto to suzuki wagon R+ z silnikiem 1,0. Tekst z ogłoszenia:

    ROK PROD. 2000
    PRZEBIEG: 147tyś.km.
    AUTO SPROWADZONE NA KOŁACH !!!
    AUTKO DYNAMICZNE I OSZCZĘDNE SPALANIE 4l. na 100 km
    WSZYSTKIE SZYBY ORYGINALNE
    KOMPLET DOKUMENTÓW
    WYPOSAŻENIE:
    KLIMATYZACJA
    EL.SZYBY
    EL.LUSTERKA
    2xAIRBAG
    WSPOMAGANIE KIEROWNICY
    REGULACJA KIEROWNICY
    REG.WYS.FOTELA
    CENTRALNY ZAMEK
    IMMOBILISER
    ABS"

    Wciąż jeszcze chcesz kupić seicento??? Żaden mały silnik fiata , czy innej europejskiej marki nie ma porównania z małymi silnikami japońskiej konstrukcji, zwłaszcza z tamtych lat.
  • #15
    wedsew
    Level 16  
    Jak zwykle w takich tematach więcej mitów i bajek, niż konkretów...

    "Celuj w niemca." - tekst iście kabaretowy.

    Seicento jest OK. Lepiej jednak z silnikiem 1.1, niż 0.9. Spalanie podobnie, ale 1.1 lepiej z LPG sobie radzi i jest prostszy w serwisowaniu = tańszy.

    Matiz jest lepszą opcją niż Seicento. Auto odporniejsze na trudy eksploatacji, więc łatwiej znaleźć w lepszym stanie, Seicenta często-gęsto były używane przez starszych ludzi do miasta lub jako pierwsze auta zaraz po zrobieniu prawka. Czyli mimo małego przebiegu mogą być mocno zmęczone.

    Pomyśleć można także o Suzuki Swift 2-giej generacji. Wadą jest rdza, która dość chętnie dobiera się do auta, ale poza tym praktycznie bez wad. Auto trudne do zabicia, niewiele się w nim psuje, spalanie w wersji 1.0 śmieszne wręcz, bo w mieście można zejść poniżej 5 litrów benzyny bez problemów, a w trasie uzyskać spalanie rzędu 3.0-3.5 litra przy nieprzekraczaniu 90 km/h. Części tanie, prosta konstrukcja. Lepsze pod każdym względem od SC i Matiza, choć nie tak powszechne.

    Lanos jest bardzo OK, ale jako pierwsze auto niekoniecznie - po prostu opłaty za OC zeżrą Cię z kopytami, tam nie ma litrowego silnika. Ale jeśli to nie problem, to Lanos jest godny polecenia, podobnie zresztą jak Nexia.
  • #16
    Ryży Ćwok
    Level 13  
    andrzej lukaszewicz wrote:
    Ryży Ćwok wrote:
    Mam od nowości Seicento 900.Rocznik 2000
    Ryży Ćwok wrote:
    Olej średnio wymieniam co trzy lata.
    Ryży Ćwok wrote:
    przebieg ale ma grubo ponad 200tys zrobione.I właściwie to już powinien być kres tego silnika

    Brawo! Bardzo "cenne" opinie tu Kolega przytacza...To oznacza , że wymieniałeś w tym aucie przez 13 lat 4 razy olej przy przebiegu pow. 200 tys , czyli na jednej wymianie 50 tys km- jak w ciężarówce...
    Ryży Ćwok wrote:
    przy 64tys urwała się linka licznika a było to
    w 2004r.Do tej pory nie naprawiłem i nie naprawie :)

    Ta linka też świadczy tylko o Twojej tragicznej kulturze technicznej , a właściwie jej braku.
    Myślę, że takie wypowiedzi powinny być usuwane z działu "samochody-eksploatacja"


    Nie do końca kolegi interpretacja jak i ocena jest poprawna.Ale mniejsza z tym.
    Chciałem tylko powiedzieć że nawet katowane SC potrafi być bardzo wytrzymałe.
  • #17
    zed71
    Level 23  
    co do matiza- zgadzam sie ale pod pewnymi warunkami ;-) :
    najlepsze matizy były z roku 1998 i pierwszej połowy 1999- były to prawdziwe koreańczyki i do polski przyjechały ze słowenii ;-) miały (i mają) lepsze zabezpieczenie antykorozyjne i oryginalne czesci daewoo ;-) (wyprodukowane w korei i transportowane do słowenii. w słowenii były rozkładane i przewożone w czesciach do warszawy gdzie były składane z powrotem) potem (w lipcu 1999) rozpoczeła się produkcja w warszawie i ... zaczeły się kłopoty ;-) cześć podzespołów było (i jest) produkowane przez rodzime firmy i jakośc niektórych podzespołów drastycznie się obniżyła. do tego dochodzi rdza (progi, maska i doły drzwi) dlatego tez lepiej poszukac matiza z tego okresu (1998- VI 1999) i bedzie dobrze ;-) nad sc ma jeszcze jedna przewagę- 5 drzwi ;-) i naprawdę tanie czesci np filtr paliwa ok
  • #18
    wichurewicz
    Level 25  
    Jeśli Seicento to tylko 1.1, 900 pali litr-dwa mniej, ale to silnik wywodzący się z Fiata 127, kultura pracy niższa niż większego silnika F.I.R.E., a ceny części tak samo śmieszne. Dzisiaj kupiłem do swojego filtr oleju za 15 zł i filtr powietrza za 13 zł, do tego amortyzatory tylne 50 zł sztuka, wszystko oczywiście fabrycznie nowe. Buda ocynkowana ("wycelowane niemce" z ocynkiem to dopiero Golf IV, a i to podobno nie każdy - no i jedno Audi 80, ale po co młodemu kierowcy taka stara ociężała krowa), konstrukcja prosta, rozrząd to kwestia jednego paska (30 zł) i jednej rolki (30 zł), łącznie jakieś 150 zł z robocizną, bez pompy wody (100-200 zł). Komplet nowych opon 500-600 zł, Dębica Frigo 2 na zimę sprawdza się bardzo dobrze, letnia Dębica już niekoniecznie. Popatrz na forum SC jeśli chcesz wiedzieć więcej, za 5,5 tysiąca można już powybrzydzać.
    Gaz nie ma sensu, największe spalanie to 8 litrów na krótkich dystansach w zimie, wtedy każde auto pali więcej. No i raz jak pędziłem na egzamin do Poznania, trzymając auto na czwórce i miejscami osiągając prawie 140 km/h, zeżarło 10 litrów. Normalnie 5 w trasie, 6-7 w mieście.
    Unikaj tych w białym kolorze lub poflotowych. Ponieważ samochodzik jest zasadniczo odporny na atechnicznych durniów i brutalne traktowanie, były one w firmach często zajeżdżane bez umiaru, a 300k i więcej przebiegu nie należało do rzadkości.

    Matiz też nie jest głupi, silnik pochodzi jeśli dobrze pamiętam z jakiegoś japończyka, choć ręki bym sobie za to nie uciął. Tico miało napęd z Isuzu, fabrycznie zblokowany ze skrzynią biegów.
  • #19
    gsekulski
    Level 16  
    Koledzy dobrze piszą, 1.1 w seicento to juz wariat jest i tani w utrzymaniu:) Chociaż trzeba uważać gdyż tym silnikiem sporo młodych ludzi lubiło sobie poszaleć:) Nie ma co ukrywać, że gdy po seicento wsiądziesz w Audi lub Honde poczujesz się jak w limuzynie za 100 tys zł lecz to są auta droższe w utrzymaniu.
  • #20
    zed71
    Level 23  
    wichurewicz wrote:
    J


    Matiz też nie jest głupi, silnik pochodzi jeśli dobrze pamiętam z jakiegoś japończyka, choć ręki bym sobie za to nie uciął. Tico miało napęd z Isuzu, fabrycznie zblokowany ze skrzynią biegów.

    zarówno tico jak i matiz "korzystały" z dobrodziejstw silnika suzuki alto ;-) z tym że tico miało 41 koni i było na gaźniku zas matiz miał 52km i miał wtrysk wielopunktowy ;-) silniki te były nie do zajerzdzenia i (szczególnie w matizie) nie do zagotowania (co nie jest takie oczywiste w sc) ;-)
    a wracając do głównego tematu- w sc były montowane 2 silniki; 900- posiada łańcuszek rozrzadu i hydrauliczne popychacze (stara zeliwna kontrukcja) bedzie tańsze w utrzymaniu ;-) 1100ccm- pasek rozrzadu i regulacja płytkami (koszt regulacji ok 250zł) ma co prawda lepsze osiagi ale ... jest drozsze w utrzymaniu ;-) do tego dochodzi stawka ubezpieczenia
  • #21
    wolffik
    Level 16  
    Ja miałem dwa secenta. Pierwsze 98r. 900cm, 85tys. przez 2 lata użytkowania ( 8 letnie auto) padł akumulator, tulejki w rozruszniku ( 8 zł) wymieniałem linkę sprzęgła oraz robiłem hamulce tył. Bardzo dobrze wspominam te autko. Mało awarii, oprócz urwanej linki nigdy mnie nie zawiódł.
    Drugie to sc 1.1 przerobione z vana ( jeździło 4,5 roku w coca coli ). Około 200 tys przebiegu, użytkowane przez żonke 3 lata, zasilane gazem ( gaz założony od nowości). Wymieniłem zbiornik paliwa, też tulejki w rozruszniku, hamulce klocki przód, czujnik położenia wału (uszkodzony z winy żony) przekaźnik od kierunkowskazów. Jak na samochód po vanie to nie mam zastrzeżeń. Przez 3 lata użytkowania włożyłem w niego może z tysiąc zł. Najmniej awaryjne samochody jakie miałem. Brak wyposażenia - mało awari.