Witam wszystkich serdecznie , mam problem z renault megane 1,6 16 v 2001r.
Jakiś czas temu pękł pasek wywaliło głowice została zrobiona , auto odpalone , wszystko ok.
Minęło ze trzy dni auto przejechało ze 300km,.Kumpel dzwoni że nie pali , pojechałem kluczyk w stacyjkę pali od 1 strzała . Auto zabrałem , postawiłem u siebie na mrozku,rano przychodzę nie pali , pompę słychać , paliwo jest , iskra także . Po konsultacji z Pawłem Wawa padło na czujnik wału korbowego , jednak sprawdzić go nie mogłem - brak oscyloskopu. Przebolałem 7 dyszek, założyłem czujnik w garażu palił bez problemu .
Przychodzę następnego dnia - auto zostało w garażu , do palenia - nie chce , za chwilę załapało pracowało na 2 lub 3 cylindrach , lekkie strzały w kolektor ssący , biały dym. Ale zauważyłem że nie świeci wcale kontrolka od immo - podłączyłem tester wyszedł błąd immo zwarcie do + . Błędu nie można skasować , po chwili jednak auto odpaliło normalnie mimo braku kontrolki i pracowało poprawnie , kilka prób uruchomienia i paliło.
Następnego dnia ta sama zabawa - ręce mi opadają .
Miałem zaprowadzić do Pawła , ale mieszkam w takiej dziurze że teraz nie wyjadę i znajomy laweciarz też nie dojedzie przez kilka dni .
Może ktoś ma jakiś schemat na tę okoliczność, bym był wdzięczny .
Na razie sprawdziłem rozrząd ze trzy razy , jest ok, ciśnienie sprężania , ciśnienie paliwa , bezpieczniki - wszystko ok. Co prawda auto ma założony alarm z centralnym , działa poprawnie .
Jakiś czas temu pękł pasek wywaliło głowice została zrobiona , auto odpalone , wszystko ok.
Minęło ze trzy dni auto przejechało ze 300km,.Kumpel dzwoni że nie pali , pojechałem kluczyk w stacyjkę pali od 1 strzała . Auto zabrałem , postawiłem u siebie na mrozku,rano przychodzę nie pali , pompę słychać , paliwo jest , iskra także . Po konsultacji z Pawłem Wawa padło na czujnik wału korbowego , jednak sprawdzić go nie mogłem - brak oscyloskopu. Przebolałem 7 dyszek, założyłem czujnik w garażu palił bez problemu .
Przychodzę następnego dnia - auto zostało w garażu , do palenia - nie chce , za chwilę załapało pracowało na 2 lub 3 cylindrach , lekkie strzały w kolektor ssący , biały dym. Ale zauważyłem że nie świeci wcale kontrolka od immo - podłączyłem tester wyszedł błąd immo zwarcie do + . Błędu nie można skasować , po chwili jednak auto odpaliło normalnie mimo braku kontrolki i pracowało poprawnie , kilka prób uruchomienia i paliło.
Następnego dnia ta sama zabawa - ręce mi opadają .
Miałem zaprowadzić do Pawła , ale mieszkam w takiej dziurze że teraz nie wyjadę i znajomy laweciarz też nie dojedzie przez kilka dni .
Może ktoś ma jakiś schemat na tę okoliczność, bym był wdzięczny .
Na razie sprawdziłem rozrząd ze trzy razy , jest ok, ciśnienie sprężania , ciśnienie paliwa , bezpieczniki - wszystko ok. Co prawda auto ma założony alarm z centralnym , działa poprawnie .