Witam forumowiczów. Mam problem z silnikiem, a mianowicie z rozrządem. Nadmienię problem. Otóż będąc w drodze do kolegi zaczęły szalec mi wszystkie kontrolki oraz padło wspomaganie. Pomyślałem że coś z akumulatorem, lub paskiem od alternatora. Stanąłem na poboczu nie gasząc auta otworzyłem maskę i okazało się, że pasek pasek od alternatora był "ścięty" połowa była na kole pasowym a połowa tak sobie wisiała i kiedy miałem już wyłączyc samochód pasek wkręcił się w koło pasowe i motor stanął z hukiem. Od tamtej pory samochód nie odpalił. Ściągnąłem już schemat ustawienia rozrządu ale nie jestem pewny czy nic nie stało się ze środkiem silnika. Mogły pogiąc się zawory, popychacze lub nawet tłoki? Nie wiem czy rozebrac górę i sprawdzic czy od razu ustawic rozrząd. Z góry dziękuję za odpowiedzi.