Witam
Pisałem już kiedyś, że coś mi chyba rozładowywuje akumulatory w karcie HandFree, bo nie dość że działają jak chcą to jeszcze padają po 3-5 miesiącach.Teraz doszedłem do tego, że winny jest jednak przede wszystkim styl używania Laguny. System pracy mam taki, że jadę autem raz na 2-3 dni i to nie więcej niż 12km. Nie ma opcji żeby akumulatorek się podładował. Próbowałem ładować po kilka godzin z wciskaną co godzinę (co tyle odcina mniej więcej prąd na czytniku) kartą do czytnika w "pozycję drugą". Raz odniosło to jakiś zauważalny skutek, ale potem już nie. Dopiero kilkugodzinna wyprawa podładowała na tyle akumulatorek, że kilka dni z rzędu otwierał i zamykał auto, które tylko stało na parkingu.
Obecnie szukanie karty po kieszeniach i otwieranie i zamykanie klikaniem jest trochę uciążliwe jak się ma nieraz ręce zakupami zajęte, a i nie wszystkie guzki zawsze sprawnie działają. A jak kupię nowy akumulator to już muszę się liczyć z tym, że za 3-4 miesiące trzeba wydać następne 30 parę zł i znów rozcinać i kleić kartę.
Stąd moje pytanie teraz.
Jak można podładować tego typu Link akumulatory guzikowe Litowo- Wanadowe?
Nie chodzi mi tu o CLIPa i jego opcję szybkiego ładowania. Nie myślę o ładowaniu indukcyjnym jakie normalnie doładowywuje akumulator w karcie podczas jazdy, tylko o jakiejś metodzie "na kabelki". Myślałem o wyprowadzeniu jakichś "wąsów" od akumulatora z karty, żeby mnie musieć jej cały czas rozcinać.
Są dostępne ładowarki do akumulatorów guzikowych np: Link
Zastanawiam się czy nie dało by się jakoś wykorzystać ładowarki elektronicznej z regulacją do akumulatorów NiCd i NiMH , czy może musi to być coś takiego jak podałem powyżej.
Proszę o jakieś sugestie.
-------------------------------------------
Post ten wysłałem również na forum Laguny, ale może tutaj jest więcej ludzi "obeznanych z prądem"
---------------------------------------
Nie jestem pewny czy dałem ten post do właściwego działu, więc jakby co to proszę go przenieść.
Pisałem już kiedyś, że coś mi chyba rozładowywuje akumulatory w karcie HandFree, bo nie dość że działają jak chcą to jeszcze padają po 3-5 miesiącach.Teraz doszedłem do tego, że winny jest jednak przede wszystkim styl używania Laguny. System pracy mam taki, że jadę autem raz na 2-3 dni i to nie więcej niż 12km. Nie ma opcji żeby akumulatorek się podładował. Próbowałem ładować po kilka godzin z wciskaną co godzinę (co tyle odcina mniej więcej prąd na czytniku) kartą do czytnika w "pozycję drugą". Raz odniosło to jakiś zauważalny skutek, ale potem już nie. Dopiero kilkugodzinna wyprawa podładowała na tyle akumulatorek, że kilka dni z rzędu otwierał i zamykał auto, które tylko stało na parkingu.
Obecnie szukanie karty po kieszeniach i otwieranie i zamykanie klikaniem jest trochę uciążliwe jak się ma nieraz ręce zakupami zajęte, a i nie wszystkie guzki zawsze sprawnie działają. A jak kupię nowy akumulator to już muszę się liczyć z tym, że za 3-4 miesiące trzeba wydać następne 30 parę zł i znów rozcinać i kleić kartę.
Stąd moje pytanie teraz.
Jak można podładować tego typu Link akumulatory guzikowe Litowo- Wanadowe?
Nie chodzi mi tu o CLIPa i jego opcję szybkiego ładowania. Nie myślę o ładowaniu indukcyjnym jakie normalnie doładowywuje akumulator w karcie podczas jazdy, tylko o jakiejś metodzie "na kabelki". Myślałem o wyprowadzeniu jakichś "wąsów" od akumulatora z karty, żeby mnie musieć jej cały czas rozcinać.
Są dostępne ładowarki do akumulatorów guzikowych np: Link
Zastanawiam się czy nie dało by się jakoś wykorzystać ładowarki elektronicznej z regulacją do akumulatorów NiCd i NiMH , czy może musi to być coś takiego jak podałem powyżej.
Proszę o jakieś sugestie.
-------------------------------------------
Post ten wysłałem również na forum Laguny, ale może tutaj jest więcej ludzi "obeznanych z prądem"

---------------------------------------
Nie jestem pewny czy dałem ten post do właściwego działu, więc jakby co to proszę go przenieść.