przytargałem do domu takie cudo: amplituner SONY STR-DB870 QS.
Przed podłączeniem zaglądam przez kratki wentylacyjne do środka i widzę:
-długi radiator i przykręcone do niego 5 tranzystorów (to jest ampli 6.1)
w miejscu 6-go albo pierwszego jest tylko otwór na śrubkę i maźnięte pastą termoprzewodzącą.
Pytanie czy ten model tak ma, czy ktoś coś wydłubał?
Nie widać oznak dłubania, kurz w środku niby oryginalny, śruby też nie pościnane.
Ampli po podłączeniu gra, niestety nie mam głośnika środkowego ani tylnego środka.
Wiem tylko z opisów że ten 6 głośnik jest wirtualny, ale czy to może mieć znaczenie?
Po co więc na radiatorze jest namazane pastą i zostawione miejsce na 6-ty tranzystor?
Przed podłączeniem zaglądam przez kratki wentylacyjne do środka i widzę:
-długi radiator i przykręcone do niego 5 tranzystorów (to jest ampli 6.1)
w miejscu 6-go albo pierwszego jest tylko otwór na śrubkę i maźnięte pastą termoprzewodzącą.
Pytanie czy ten model tak ma, czy ktoś coś wydłubał?
Nie widać oznak dłubania, kurz w środku niby oryginalny, śruby też nie pościnane.
Ampli po podłączeniu gra, niestety nie mam głośnika środkowego ani tylnego środka.
Wiem tylko z opisów że ten 6 głośnik jest wirtualny, ale czy to może mieć znaczenie?
Po co więc na radiatorze jest namazane pastą i zostawione miejsce na 6-ty tranzystor?