z tego co zaobserwowałem to na rozdzielaczu do ogrzewania podłogowego dobrze jest dać przepływomierze na każdej pętli, a na rozdzielaczu do grzejników nikt takowych nie stosuje, fajnie byłoby znać przepływ przez grzejnik. dlaczego nie daje sie przepływomierzy na rozdzielaczu grzejnikowym?
no ale na podłogówce sa rozdzielacze że na belce zasilającej mają zawory z nastawa wstępną do zbalansowania pętli i na powrocie przepływomierze. chybaże masz na myśli jakieś wypasione ktore nie tylko pokazuja przepływ ale jeszcze do równoważenia ?
Te zawory służą też do montażu głowic elektromagnetycznych pod programatory pokojowe. Do kryzowania są przepływomierze, gdy dana głowica jest przymknięta to jak skryzujesz zawór by optymalnie ustawić przepływ dla każdej sekcji? będziesz ściągać głowicę? .
Dodano po 9 [minuty]:
Niektóre przepływomierz służą tylko poglądowo by wiedzieć jakie są przepływy na sekcjach. Może o to Ci chodzi?
Bo Grzejnik przykryzujesz na kryzie zaworu grzejnika, a podłogówkę już nie. Po to są w podłogówce przepływomierze.
Oj chłopie, chłopie... Pętlę podłogówki kryzuje się dokładnie tak samo jak grzejnik. Problem w tym, że trudno jest dokładnie ocenić i wyregulować przepływ przez pętle. Różnią się oporami w zależności od długości i w pewnym stopniu od ułożenia, natomiast kryzę na grzejniku można obliczyć bez problemu. Ustalając wielkość kryzy empirycznie, na grzejniku reakcję mamy natychmiast a w podłogówce po dłuższym czasie. Dlatego lepiej jest dać rozdzielacz z przepływomierzami, ale przy mniejszych podłogówkach doświadczony instalator z właściwym sprzętem wyreguluje obwody bez problemu bez nich.
W0jtek92 wrote:
Te zawory służą też do montażu głowic elektromagnetycznych pod programatory pokojowe. Do kryzowania są przepływomierze, gdy dana głowica jest przymknięta to jak skryzujesz zawór by optymalnie ustawić przepływ dla każdej sekcji? będziesz ściągać głowicę? .
Do kryzowania głowice trzeba zdejmować, aby uniknąć zafałszowania pomiarów. Zawsze może się zdarzyć, że głowica ograniczy przepływ i źle ustawimy kryzę.
Dopisek :
Zauważyłem, że są rozdzielacze, w których koniecznie trzeba zdejmować głowicę, bo tam jest regulacja
W0jtek92 wrote:
Niektóre przepływomierz służą tylko poglądowo by wiedzieć jakie są przepływy na sekcjach. Może o to Ci chodzi?
Zawsze są poglądowo, właśnie po to, żeby pokazywać jakie są przepływy w PĘTLACH. A zmianę nastawy/kryzy realizujemy w różny sposób, np. kręcąc samym przepływomierzem, albo pierścieniem wokół niego.
jacekgrab wrote:
dlaczego nie daje sie przepływomierzy na rozdzielaczu grzejnikowym?
Można, ale nie stosuje się Myślę, że przede wszystkim ze względu na koszty. Jak napisałem wyżej bez problemu można ustawić przepływ przez grzejnik bez przepływomierza.
Czy może ktoś podać linka do takich przepływomierzy z możliwością regulacji przepływu? chciałem sprawdzić czy lepiej opłaca się taki przepływomierze z regulacją czy zwykły przepływomierz na powrocie a na zasilaniu zawór z nastawą wstępną do zrównoważenia przepływów.
tak sobie jeszcze pomyślałem, że najlepsze to byłyby przepływomierze z możliwością regulacji przepływu montowane na belce powrotnej i żeby jeszcze termometr miały mierzyły temperaturę powracającą z pętli, Ale jak patrze po necie to wszystkie są na zasilaniu montowane. Może ktoś się spotkał z czymś takim?
Szukaj nie przepływomierzy a rozdzielaczy. Są z termometrami, ale mierzącymi temperaturę na belce. Czyli jak regulujesz pojedyncze obwody, masz możliwość kontroli temperatury. Niestety regulować trzeba wszystkie razem, ponieważ zwiększenie przepływu w jednym zmniejszy w drugim. Porównanie kilku producentów znajdziesz tu: Link
jeszcze mam takie pytanie, instalator wydał zinegrowane grzejniki które mają w sobie zawór termostatyczny z nastawą wstępną do równoważenia, ale wydał też podłaczenia kątowe do grzejników z nastawą wstępną. to na obydwu się równoważy instalację?
To nie ma sensu. Do podłączania grzejników od dołu stosuję podwójne kurki kątowe. Radzę brać te, które mają pokrętło zakrywane zaślepką. Czasem pokrętło przecieka i zaślepka ratuje sytuację. Zwykły zawór może jest zaplanowany do grzejnika łazienkowego. Choć tam ja stosuję Herz VUA
"Choć tam ja stosuję Herz VUA" raz takie coś widziałem, dlaczego sie je stosuje tylko na łazienkowych?
Dlatego, że są do grzejników łazienkowych - drabinek. Używa się jednego podejścia, a strumień wody jest rozdzielany dzięki tej wystającej w górę rurce.
jacekgrab wrote:
czyli brać normalne zawory powrotne tylko z funkcja odcinania, nie te z nastawa wstępną? Link regulująco odcinające
Ani, ani. Jest obojętne czy będą tylko odcinające czy z nastawą. Nastawa jest tu przypadkowym dodatkiem wynikającym z tego, że można ją ustawić, bo podczas zakręcania zaworu zmniejszamy przepływ. Natomiast niedogodnością jest to, że każde zamknięcie zaworu kasuje ustawienie i zabawę trzeba zaczynać od początku. Mało kto pamięta o liczeniu obrotów przy zakręcaniu. Dlatego zawsze reguluję na grzejniku. Pisałem o innej istotnej różnicy. Niestety Honeywell nie posłuchał Aleksanra K: "Nie idźcie tą drogą..."
Różnica jest taka, Honeywell Verafix podwójny kątowy V2496: i V2476: W ofercie masz z zaślepką. I tego pilnuj, bo zamiast nich często, nie wiem dlaczego,* dostaję te pierwsze, które na dodatek nie mają możliwości regulacyjnych. Na tego typu kurkach, niezależnie od producenta, pojawiają się przecieki na wrzecionie.
ok, to mam jasność jeśli chodzi o te zawory myślę teraz nad prowadzeniem rurociągów do grzejników (chciałem system rozdzielaczowy, jeden rozdzielacz na grzejniki drugi na ogrzewanie podłogowe). Jeśli chodzi o pętle ogrzewania podłogowego to rury na warstwie izolacji ( mam 2 X 4cm styropianu i na to 6 cm wylewki), ale jeśli chodzi o rury do grzejników to chciałbym się poradzić jak to się powinno lepiej robić, widze dwie opcje:
1) rury do grzejników puszczam między warstwami izolacji podłogi, i wtedy rury bez izolacji ( tylko trzeba jakoś bruzdy w styropianie porobić)
2) rury do grzejników w izolacji (9mm chyba wystarczy?), położone na pierwszej warstwie ocieplenia podłogi (4cm)
2*4 na stropie? Czy to podłoga na gruncie? Te rury.pdf to jakiś rysunek? Zamieść go zgodnie z zasadami to rozpatrzymy Ja najczęściej daję pomiędzy warstwami izolacji, w peszlu. Szczeliny pomiędzy peszlem a styropianem wypełniam pianką. A system rozdzielaczowy moim zdaniem jest najlepszy.
2. lepsza, bo oddala rury od zimnego podłoża, gorsza bo trudniej sprężynujące rury utrzymać w miejscu, lubią płatać figle.
1. gorsza, bo mniej izolacji pod rurami, lepsza bo można łatwo zamocować rury do chudziaka albo przycisnąć górną warstwą styropianu.
Z tego co widzę liczyłeś dla niewłaściwych grubości i temperatur . Weź pod uwagę mniejszą grubość izolacji pod rurami i wyższą w nich temperaturę.
Do tego warto uwzględnić, czy poza rurami będziesz tam musiał zmieścić inne instalacje, jeśli będą się musiały krzyżować to grubości może nie wystarczyć.
"Z tego co widzę liczyłeś dla niewłaściwych grubości i temperatur" ale przy wyznaczaniu współczynnika przewodzenia ciepała temperatura nie ma znaczenia, nie widze błędu w grubościach, wydaje mi sie żę patrząc na 130 m2 podłogi to rury w styropianie które zmniejszą loalnie jego grubość sa znikome
Nie zrozumieliśmy się. Chodzi mi o większe straty ciepła z rur, słabiej odizolowanych od podłoża, cieńszą warstwą styropianu. Straty te rosną wraz ze wzrostem temperatury w co.
Witam serdecznie, od września borykam się z ogrzewaniem podłogowym a mianowicie z przepływomierzami od podłogówki normalnie mam dość jak już ustawie przepływ na każdej pętli a jest 19 od 1,5 do 2L/min i jest super to po wyłączeniu się pieca gazowego i ponownym załączeniu po np. 10godz nie wracają do ustawień poprzednich tylko nawet niektóre są na 0 i tym samym w pomieszczeniach jest zimno. Pytanie brzmi czy zamiast przepływomierzy zastosuję poprostu zaślepki mosiężne czy problem się skończy czy szukać innego powodu?
i po tym włączeniu kotła i ponownym włączeniu po 10 godzianch jak nie ma przepływów jakie powinny być co musisz zrobić żeby przepływy znowu ustawić? na tym rozdzielaczu nie ma siowników? ten rozdzielacz ma swoja pompę, czy pompa jest w kotle? co tam jest źródłem ciepła?
U mnie w kotle gazowym kondensacyjnym jest tak że pompa w kotle pracuje proporcjonalnie do modulacji palnika kotła, jeśli kocioł startuje z najniższejmodulacji to pompa pracuje z małymi obrotami (niski przepływ, niskie ciśnienie pompy), i może to być w tym przypadku. Nie wiem jak w Twoim kotle to wygląda, ale w moim kotle w ustawieniach serwisowych mogę zmienić te ustawienia pompy i ustawić żeby cały czas pracował w maksymalnym przepływie bez względu na to jaka jest modulacja palnika. Skoro dajesz rade ustawic po 1,5 l/min na przepływomierzach na rozdzielaczach to pompa w kotle jest wystarczająco mocna, bo 19 obiegów to dośc sporo jak na pompe w kotle, i jeśli pompa w kotle ma za mały przeplyw to daje sie sprzegło hydrauliczne i jeszcze jedną pompę za sprzęgłem. Jakie jest serowanie tego kotła? zwykły termostat on/off czy jakiś bardziej zawansowany regulator?