Witam ! Podczas wiosennych porządków odkopałem w piwnicy stary silnik do łodzi polskiej produkcji Mikroma Nl-120. Chcac go przetestowac podłączyłem go do akumulatora w samochodzie (akumulator pol roczny. 3 litrowy diesel odpalal na nim tej zimy w największe mrozy). Jednak na silniku swieci sie ciagle czerwona dioda(niski poziom baterii) Probowalem go przetestowac na niewielkiej łódce (plus dwoch ludzi, niewielki wiatr i prąd) i silnik sobie nie radził nie byłem w stanie przeciwdziałac praca silnika działaniu prądu wody i wiatrowi. Macie pomysl, co to moze byc ? Co może byc uszkodzone ? Dodam ze to podobno najmocniejszy silnik tej marki i z tego co czytalem w necie radzi sobie bez problemu ze sporymi lodkami. Wydaje mi sie, ze silnik elektryczny, albo dziala, albo nie i raczej nie traci mocy, ale jestem laikiem w tym temacie. Temepreatura była ok 5stopni, wiec sprawnośc akumulatora tez nie powinna spasc az tak mocno, z reszta, po calym testowaniu samochod odpalil na tym akumulatorze.
Z góry dzieki za odp.
Pozdrawiam !
Piotrek!
Z góry dzieki za odp.
Pozdrawiam !
Piotrek!