Witam,
Buduję mikroprocesorowy sterownik przepływu mocy trójfazowego prądu przemiennego. Do tej pory udało mi się skonstruować jednofazowy regulator mocy oparty o sterowanie fazowe. Teraz tę technikę chciałem zaadoptować do zbudowania trójfazowego regulatora. Udało mi si jednak tylko wykonanie takiego urządzenia dla układu czteroprzewodowego (L1, L2, L3, N). Z literatury wiem, że taki układ można traktować jako połączenie 3 autonomicznie działających regulatorów jednofazowych. Problem pojawił sienatomiast w momencie kiedy chciałbym sterować obciążeniem bez przewodu neutralnego - układ trójprzewodowy.
Doczytałem, ze wtedy potrzebne jest wyzwalanie triaków podwójnymi impulsami bramkowymi przesuniętymi o pi/3 oraz mamy do dyspozycji węższy zakres regulacji. Teoretycznie w swoim sterowniku stosuję podwójne wyzwalanie. Nie wiem tylko jak mam wykrywać zero. W regulatorze czteroprzewodowym było to proste: wykrywałem zero napięcia między przewodem L1 i N oraz kolejno L2/N i L3/N. Potem odliczałem czas od 0 do 10ms i dawałem impuls wyzwalający na bramkę triaka. W trójprzewodowym sterowniku próbowałem też wykrywać zero miedzyfazowo: L1/L3, L2/L3, L1/L2 (na 400VAC). Tak czy inaczej sterownik nie działa. Sterowane nim oświetleni świeci światłem ciągłym tylko w górnym zakresie sterowania bliskim 400V. Gdy tylko chce obniżyć kąt załączania triaków zaczyna bądź migać bąx zaniżać jedną fazę. I tu moje pytania:
1. Czy taki sterownik wogóle da się zrealizować na 3 triakach?
2. Czy ktoś może udostępnić mi jakiś dobrze opisany algorytm załączania elementów mocy?
3. Czy w moim rozumowaniu jest błąd?
Z góry dziękuję za wszelkie sugestie i odpowiedzi.
Buduję mikroprocesorowy sterownik przepływu mocy trójfazowego prądu przemiennego. Do tej pory udało mi się skonstruować jednofazowy regulator mocy oparty o sterowanie fazowe. Teraz tę technikę chciałem zaadoptować do zbudowania trójfazowego regulatora. Udało mi si jednak tylko wykonanie takiego urządzenia dla układu czteroprzewodowego (L1, L2, L3, N). Z literatury wiem, że taki układ można traktować jako połączenie 3 autonomicznie działających regulatorów jednofazowych. Problem pojawił sienatomiast w momencie kiedy chciałbym sterować obciążeniem bez przewodu neutralnego - układ trójprzewodowy.
Doczytałem, ze wtedy potrzebne jest wyzwalanie triaków podwójnymi impulsami bramkowymi przesuniętymi o pi/3 oraz mamy do dyspozycji węższy zakres regulacji. Teoretycznie w swoim sterowniku stosuję podwójne wyzwalanie. Nie wiem tylko jak mam wykrywać zero. W regulatorze czteroprzewodowym było to proste: wykrywałem zero napięcia między przewodem L1 i N oraz kolejno L2/N i L3/N. Potem odliczałem czas od 0 do 10ms i dawałem impuls wyzwalający na bramkę triaka. W trójprzewodowym sterowniku próbowałem też wykrywać zero miedzyfazowo: L1/L3, L2/L3, L1/L2 (na 400VAC). Tak czy inaczej sterownik nie działa. Sterowane nim oświetleni świeci światłem ciągłym tylko w górnym zakresie sterowania bliskim 400V. Gdy tylko chce obniżyć kąt załączania triaków zaczyna bądź migać bąx zaniżać jedną fazę. I tu moje pytania:
1. Czy taki sterownik wogóle da się zrealizować na 3 triakach?
2. Czy ktoś może udostępnić mi jakiś dobrze opisany algorytm załączania elementów mocy?
3. Czy w moim rozumowaniu jest błąd?
Z góry dziękuję za wszelkie sugestie i odpowiedzi.