Witam wszystkich forumowiczów.
Dosyć niedawno zakupiłem drugi już projektor Sanyo PLV-Z4 który miał mi posłużyć do pasywnej projekcji 3d. Po uruchomieniu okazało się że obraz jest strasznie ciemny w porównaniu do mojego pierwszego Sanyo świeci z mocą ok. 25%.
Sprawdzałem projektor na dwóch lampach jednej nowej(oryginał) i drugiej która ma 1100h i niestety nadal to samo. Uruchomiłem więc obrazy testowe żeby sprawdzić czy obraz ma jakieś skazy. Przebarwień obrazu nie znalazłem ale gdy włączyłem obraz testowy niebieski widać że projektor świeci trochę słabiej. Do tego jeszcze na dochodzi lekki powidok jasnych elementów na ciemnym tle- ghosting, który przesuwa się razem ze zmianą lens shift więc myślę że prawdopodobnie związany jest z zakurzonym w środku obiektywem choć pewności nie mam...
Postanowiłem rozebrać projektor, wyczyścić optykę i sprawdzić stan polaryzatorów.
Polaryzatory nie wyglądały ani trochę na uszkodzone/wypalone ale mimo wszystko je przeczyściłem - lustra także. Paneli nie ruszałem bo kurzu jest na nich mniej niż na moim starym Z4.
Czyszczenie polaryzatorów i luster nie przyniosło efektu. Obraz bez zmian.
Do wnętrza obiektywu nie mam jak się dostać żeby usunąć z niego kurz więc wyczyściłem tylko soczewki po obu stronach.
Proszę Was o jakieś sugestie i porady bo nie wiem gdzie tak naprawdę leży winowajca.
Dosyć niedawno zakupiłem drugi już projektor Sanyo PLV-Z4 który miał mi posłużyć do pasywnej projekcji 3d. Po uruchomieniu okazało się że obraz jest strasznie ciemny w porównaniu do mojego pierwszego Sanyo świeci z mocą ok. 25%.
Sprawdzałem projektor na dwóch lampach jednej nowej(oryginał) i drugiej która ma 1100h i niestety nadal to samo. Uruchomiłem więc obrazy testowe żeby sprawdzić czy obraz ma jakieś skazy. Przebarwień obrazu nie znalazłem ale gdy włączyłem obraz testowy niebieski widać że projektor świeci trochę słabiej. Do tego jeszcze na dochodzi lekki powidok jasnych elementów na ciemnym tle- ghosting, który przesuwa się razem ze zmianą lens shift więc myślę że prawdopodobnie związany jest z zakurzonym w środku obiektywem choć pewności nie mam...
Postanowiłem rozebrać projektor, wyczyścić optykę i sprawdzić stan polaryzatorów.
Polaryzatory nie wyglądały ani trochę na uszkodzone/wypalone ale mimo wszystko je przeczyściłem - lustra także. Paneli nie ruszałem bo kurzu jest na nich mniej niż na moim starym Z4.
Czyszczenie polaryzatorów i luster nie przyniosło efektu. Obraz bez zmian.
Do wnętrza obiektywu nie mam jak się dostać żeby usunąć z niego kurz więc wyczyściłem tylko soczewki po obu stronach.
Proszę Was o jakieś sugestie i porady bo nie wiem gdzie tak naprawdę leży winowajca.