Konstrukcja głośników estradowych na bazie Obudowy Eltron 60

Wychodzi (z podanych przez STX danych), że powinno się udać - po pierwsze - zamknąć otwór BR - a najlepiej wymienić na inną płytę czołową. Po odjęciu pojemności głośników i usztywnień/wzmocnień (konieczne przy zwiększeniu mocy i zamknięciu BR) nawet powinno się obyć bez cudowania ze zmniejszeniem pojemności. Kłopot widzę gdzie indziej...:
Jeden głośnik GDS-30-200-8-SE ma efektywność = 94 dB. Dwa będą mieć 97 dB. Piezzo jako uzupełnienie = odpada. - A uzupełnić wypada, ponieważ powyżej 1 kHz promieniowanie jest (cały czas opieram się o dane STX) już coraz bardziej kierunkowe. Mało tego - dla 2 kHz jest szczyt wybijający się ponad średnią efektywności. To może powodować silne uwypuklenie częstotliwości najbardziej "drażniących". Tak więc - w roli głośnika wysoko-tonowego należałoby widzieć coś dynamicznego - raz ze względu na ich sprawność (większą niż dla typowych "budżetowych" piezzo), a dwa z konieczności niskiego cięcia... Czyli - niby jest głośnik szeroko-pasmowy i podawana charakterystyka wygląda zachęcająco, ale - dopóki nie uwzględni się charakterystyki kierunkowej - co w wypadku dwóch głośników jeden nad drugim - jeszcze bardziej uwypukli to zjawisko.
Miałem kiedyś podobną konstrukcję - 2xGDS 30/30 w jednej obudowie (nawet pojemność podobna - mimo, że wymiary inne) współpracujące z jednym tubowym piezzo... Nie grało to dobrze - dopóki nie zmieniłem koncepcji i nie wymieniłem GDS na GD (30/50) i dołożyłem dodatkowych wysoko-tonowych (też piezzo, ale pracujących wyżej niż ta tuba - każdy głośnik piezzo; a w tubie szczególnie, silnie uwypukla częstotliwość własnego rezonansu).; Dodatkowo nieco polepszyłem efektywność dla wysokich w tych GD poprzez wymianę "kapsli" na sztywniejsze - metoda znana od pół wieku, jeśli nie dłużej. Ogólnie - jest dziura w średnich, ale nie taka, żeby dyskredytowała całość pasma przenoszonego przez kolumnę. Dodatkowo - zwrotnice (długie godziny spędzone nad nimi) dla głośników piezzo i... da się słuchać.

Proponuję - wymienić płytę czołową - wstawić dwa GDS-30-200-8-SE i posłuchać - bez żadnych BR, czy dodatkowych głośników. Jeżeli uznasz, że to o czym pisałem (kierunkowość i "szczekliwość" w okolicy 2 kHz) nie będzie "drażniące" - dopasuj do nich dwa głośniki piezzo typu np.RD 104 (małe kwadratowe z okrągła siatką chroniącą wylot mini tuby) - te głośniki mają wbudowany wewnątrz autotransformator (oporność widziana przez wzmacniacz to 4-8 omów), co zwiększy efektywność, a ich połączenie szeregowe pozwoli na przyjęcie (w sumie) większego napięcia ze zwrotnicy (tę powinieneś jednak wyliczyć i później przetestować) - ciętej dla nich poniżej 4-5 kHz.
To najbardziej "budżetowa" koncepcja, jaką mogłem zaproponować.

JerzyPed wrote:

chcialbym sobie zobaczyc te piezzo RD-104, jaki sklep je sprzedaje?

Nie wiem jaki obecnie - nie wiem też jak ie oznaczenie znajdzie się na nim obecnie. Sam głośnik bowiem jest co prawda produkowany od lat przez tę samą wytwórnię, jednak w zależności od "koniunktury" - pod rożnymi nazwami i pod innym szyldem...
W tym temacie:
https://www.elektroda.pl/rtvforum/viewtopic.php?p=12279592#12279592
...można zobaczyć jego "młodszego brata" - inne oznaczenie, inne logo, ale konstrukcja dokładnie ta sama.

91darek91 wrote:

że muszę coś zrobić z tymi 20 litrami

Ja bym nic nie robił... Te 50 litrów są co prawda pojemnością optymalną, ale dla dwóch głośników w ZAMKNIĘTEJ/wspólnej (!) obudowie, nie stanowi to aż takiego problemu. Co najwyżej nieco zmniejszy się wytrzymałość mocowa dla najniższych częstotliwości. Ale - przy okazji obniży się też i najniższa częstotliwość (bo wzrasta oporność promieniowania w takim podwójnym układzie głośników), co powinno zrównoważyć to zwiększenie pojemności.
Zrób tak jak proponowałem wyżej - zacznij od dwóch GDS-30-200-8-SE, i oceniaj sam po odsłuchu, czy zmniejszanie pojemności jest konieczne. Jeśli tak - zawsze można zmniejszyć pojemność jak podał Kolega wyżej. Komora (osobna) dla wysoko-tonowych, jest według mnie "kwiatkiem do kożucha" niczemu nie służy, a tylko niepotrzebnie komplikuje konstrukcję i zwiększa ciężar.

91darek91 wrote:

w obudowach które posiadam jest gąbka o grubości ok 3cm

I niech tak pozostanie.
Miałem dawno, dawno temu całą serię tych wzmacniaczy (ELTRON 100, 60 i 30) i trochę przy nich "eksperymentowałem" - były to jeszcze pierwsze konstrukcje - bez dodatkowych GDWT i znacznie większe... Te "trumny" były znacznie gorsze do opanowania, ale dzięki poprawkom (między innymi dołożenie głośników wysoko-tonowych i zamknięciu na sztywno tych; obecnych w nich, pseudo - bass reflex'ów) udało się poprawić brzmienie na tyle, że zaczęły brzmieć, a nie dudnić i krzyczeć.
Twoje kolumny są mniejszej pojemności. I zastosujesz w nich inne głośniki - co powinno dać poprawę. Pamiętam jednak, ze sama konstrukcja "trumien" już opierała się na dodatkowych listwach wklejanych we wszystkich krawędziach - jak w Twoich (tych nie miałem na stanie) ? Bo to dodatkowe kilka litrów mniej od wyliczonej z gabarytów pojemności...
O gąbce i jej wpływie już co nieco ( ) było na Forum - proszę poszukać.

91darek91 wrote:

Więc pozostaje mi jeszcze niewyjaśniona kwestia zwrotnic do tych moich kolumn,więc proszę o radę w tej sprawie

Zacznij od samych GDS'ów pozostawiając na górze miejsce na ewentualny wysoko-tonowy.
Co do wykorzystania GDWT z tych Zg 603... Nie da się.
Za mała moc w stosunku do wymaganej dla współpracy z dwoma GDS STX'a. Bardziej bym nastwił się na zastosowanie (też STX) drivera D 800 z dedykowaną do niego tubą. Pozwoli to na zmniejszenie częstotliwości cięcia zwrotnicy (i ograniczenia od góry pasma przenoszonego przez GDS'a ), a co za tym idzie polepszenia brzmienia całości. Nadal bowiem uważam, że głośniki szerokopasmowe to coś w rodzaju "zła koniecznego" - sprawdzają się w konstrukcjach specjalnych - jako monitory (bo mało miejsca zajmują i wystarczy malutki tweeter, aby pokryć całe pasmo), czy głośniki instrumentalne - np. gitarowe. W kolumnach mających służyć do bardziej ambitnych celów - konieczne jest zapewnienie lepszej jakości i równomierności (przede wszystkim) pasma - o ile np. w kolumnach gitarowych takie "podbarwienie" dźwięku specyfiką głośnika może dać jakiś pożądany efekt; to w wypadku kolumn mających przetwarzać pełne pasmo i każdy rodzaj dźwięków - już nie. Przy okazji (przy zastosowaniu D800) można by ograniczyć zawężenie szerokości promieniowania w wyższych zakresach.
Polecam zapoznać się:
https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic1579805.html

Przykręcanie od tyłu płyty było "modne" kilkadziesiąt lat temu - gdy nikt nie przejmował się np. ograniczeniem kąta promieniowania w wypadku głośników wysoko, czy nawet średnio-tonowych. Była też teoria że dobrze jest aby wszystkie "kapsle" głośników były w jednej płaszczyźnie (ze względu na brak przesunięć fazowych dla częstotliwości "wspólnych" - promieniowanych przez dwa głośniki jednocześnie).
Dziś znacznie korzystniejsze okazało się mocowanie "od przodu" - chociażby ze względem na większą sztywność obudowy (dla głośników przykręcanych od tyłu należało przewidzieć zdejmowaną płytę przednią, lub tylną. Dla montowanych NA płytę można ją wkleić na stałe i zapewnić w ten sposób lepszą sztywność i szczelność obudowy przy okazji).
Na Twoim miejscu zastosowałbym zmianę konstrukcyjną i przykręcał najpierw płytę przednią z wyciętymi otworami na GDS (na resztę można wyciąć potem - wyrzynarką). Płytę można przy okazji przykleić do listew do których była (?) wcześniej przykręcana, lub (o ile będzie taka konieczność ze względu na maskownicę (np.) głośników) wpuścić głębiej - co zmniejszy przy okazji pojemność netto)