Ewentualnie można by podpiąć się pod oryginalny pływak, który zazwycza działa na zasadzie potencjometru? Kabelki od niego i tak idą do kabiny, więc nie montujesz przy zbiorniku nic dodatkowego, co zwraca uwagę złodzieja. Mierzysz i interpretujesz rezystancję pływaka, więc przecięcie lub zwarcie przewodów również wywoła alarm.
Tak też myślałem podpiąć się pod pływak ale każda marka i model ma inne pływaki i inne rezystancję a poza tym komputer w aucie może nabijać błędy jak będą kombinacje przy oryginalnym pływaku jeszcze jednym rozwiązaniem jest montowanie dodatkowego pływaka
Witam. Gratuluję konstrukcji. Sam chciałem coś takiego zbudować, były plany schematy i beta wersje, ale na tym się skończyło . U mnie alarm miał się załączać po zdjęciu kurka. Wydaje mi się, że czas pomiaru jest dość długi, doliczyć do tego próbę połączenia przez gsm to dla gościa z dobrą pompą (są tacy giganci ) może być wystarczająco do opróżnienia połowy baku
Czy kolega mamey1986 z łaski swojej może trochę bardziej obszernie opisać swoją konstrukcję? Bo w chwili obecnej to wygląda jak... ściema. Pokazujesz kilka zdjęć, na których widać to samo, czyli płytkę z kilkoma elementami i napisy na wyświetlaczu. Jaki zastosowałeś moduł GSM? I dlaczego on dzwoni do Anglii? nic nie piszesz w jaki sposób mierzysz poziom tego paliwa ani jakim czujnikiem i jak jest on zainstalowany, natomiast ten szpikulec bardziej przypomina termoparę do pieca CO niż czujnik ciśnienia. Jakieś schematy może? Kody źródłowe programu? Albo chociażby filmik z działania tego wynalazku?
Do czujnika można podpiąć kamerkę, która w razie manipulacji przy korku albo spuście paliwa zacznie nagrywać. Wtedy można filmik podesłac policji. Inaczej uczciwy człowiek jest bezsilny albo musi przestać być uczciwy i skołowac sobie jakąś ostrą broń.
Gorzej, że nasze państwo "prawa" jest tak skonstruowane, że nawet, jak dostarczysz na policję złodziei razem z filmem, dowodami i zeznaniami świadków, to złodzieje zostaną wybronieni przez jakiegoś adwokata - s...na albo dostaną maksymalnie zawiasy a Twój dom i firma pójdą z dymem.
Powoli będzie jak w Somalii, gdzie jest 100% liberalizm i brak podatków, bo państwa nie ma a prawo autentycznie stoi po stronie silniejszego. Kto ma większą maczugę, ten rządzi dopóki nie trafi na kogoś z jeszcze większą maczugą...
Aha - patent z wodą jest nieco bardziej skomlikowany w przypadku robienia dziury w baku - wlewanie wody skończy się jej wypływem przez dziurkę. Chyba, że będą cwani i zrobią dziurę odpowiednio powyżej dna i będą lać wodę jeszcze bardziej inteligentnie.
Albo zrobić bak z bardzo grubej blachy bądź z kompozytu karbonowo - kevlarowego...
Robi się kupa ględzenia o tym jak jest źle, że trzeba noży, broni i innych pierdół, a złodziejom nic nie będzie. Co kto chce to i tak zrobi. Na razie nie został zaprezentowany schemat, ani omówiony. Brak programu. Tylko kilka zdjęć, jak zauważył jeden z kolegów. Reklamujesz to urządzenie czy coś???
Co do czujnika i ropo-odporności , można rurkę wynieść wyżej nad zbiornik (w pralkach presostat nie ma kontaktu z wodą gdyż jest nad bębnem. Można też dać jakąś wstawkę z membraną która odseparuje te dwa ośrodki.
Zamieszczam filmik z działania urządzenia w pierwszym poście dodałem schemat.
Moduł gsm to sim900 podpięty do urządzenia, moduł dlatego jest dopinany służy jako dodatkowa opcja normalnie urządzenie uruchamia przekaźnik pod który można podpiąć syrenę alarmową. W menu sterownika ustawiamy takie parametry jak czułość ,pojemność zbiornika wysokość zbiornika, czas pomiaru. Wysokość i pojemność nie jest brana pod uwagę z tych dwóch parametrów sterownik miał wyliczać ile jest aktualnie litrów w zbiorniku ale zrezygnowałem z tego powodu wrażliwości czujnika na temp. Z klawiatury sterownika można ręcznie wpisać numer telefonu pod jaki ma zadzwonić sterownik w momencie zdarzenia. Co niektórzy pytają dlaczego dzwoni do Anglii ano pewnie dla tego że aktualnie jestem w Anglii.
Którędy to paliwo kradną, dziurawiąc zbiornik, że zastosowałeś taki sposób pomiaru jaki jest?
Bo równie dobrze można było zrobić czujnik nieobecności korka wlewu.
Którędy to paliwo kradną, dziurawiąc zbiornik, że zastosowałeś taki sposób pomiaru jaki jest?
Bo równie dobrze można było zrobić czujnik nieobecności korka wlewu.
Jak wlew zabezpieczony jest skrzynką/kołpakiem uniemożliwiającym proste i szybkie ściągnięcie korka, to w ruch idzie wkrętarka akumulatorowa - i dziurka spustowa gotowa. Na dobrą sprawę większość wałków robią sami szoferzy, ale bardzo dużo jest rzeczywistych kradzieży na niestrzeżonych parkingach, gdzie spędzają pauzy.
Jezeli tak, to zastanawiam się, czy nie można by się tego sprzęgnąć z pompką która wytworzy podciśnienie w zbiorniku, a tym samym uniemożliwi opróżnienie zbiornika tą drogą.
Pewnie przerost formy, ale rozwiązanie jest.
Jeżeli mamy własny ciągnik lub chociaż taki którym tylko my jeździmy to można się zabezpieczyć w równie skuteczny sposób.
-małe kamerki z podczerwienią reagujące na ruch.
-mocne oświetlenie okolicy zbiornika z powiadomieniem dźwiękowym kierowcy
Na tych parkingach co kradną jest zazwyczaj ciemno jak w du....e
Mnie skroili na ,,śpiocha" Wpuścili eter czy coś do kabiny, rano obudziłem się lżejszy o kilka tysięcy, dokumenty zostawili na szczęście. Zamek otwarty bez śladów włamania.
Kroją auta gdzie są pewni że kierowca nie ma kart paliwowych tylko płaci kasą.
Tną plandeki żeby zobaczyć co tam mamy.
Żeby uchować paliwo to trzeba by zbiornik pancerną blachą okuć, bo inaczej ciężko upilnować, jak ktoś zaśnie to nawet głośny alarm nie jest w stanie go obudzić.
Warto jednak coś zamontować, dla świętego spokoju.
Hmm a gdyby zrobić płaszcz wokół zbiornika, na nawet 1mm. Wiem, że trochę roboty by z tym było, ale chyba taniej od takiego czujnika wyjdzie. Wewnątrz ten płaszcz nabić do jakiegoś ciśnienia wyższego, niż atmosferyczne lub wypełnić czymś, co szybko ucieknie w przypadku przebicia. Następnie mierzyć ciśnienie w płaszczu lub obecność substancji. Ewentualnie sprawdzić, czy ropa się tam nie dostała. No i oczywiście zabezpieczenie przy korku.
Witam.
Pancerny zbiornik? To się złodziej bardziej narobi i przewody paliwowe pochlasta... W jakiś sposób...
Ciągle gdybacie co by było gdyby... Jak ktoś chce się dobrać, to nie ma siły. Dobierze się.
Idąc takim tokiem rozumowania pozostaje zaprojektować pole siłowe wokół zbiornika...
Kwestia teraz to zrobić tak by pomogło uchronić paliwo i było realne.
Patent z mierzeniem ilości paliwa jest dość dobry i w miarę skuteczny.
Jak chcemy być legalni to raczej dużo więcej nie zwojujemy...
Ze swojej strony dodam, że można by zaatakować złodzieja niebywale silnym źródłem dźwięku/hałasu. Tak na granicy bólu.
Oczywiście to też ma swoje wady bo złodziej kradnąc zrobił sobie "ku-ku" i może podać do sądu...
Ewentualnie zamiast hałasu, sterownik by mógł wyzwolić porządną dawkę gazu pieprzowego w okolice zbiornika. To myślę ma szansę powodzenia. A na pewno zniechęcenia.
Oczywiście trzeba by to tak zaprojektować by było w stanie kilka takich strzałów oddać. Bo po jednym pewnie wrócą kraść dalej.
A jak chcemy taniej to kwas masłowy rozpylić na gamoni. Z miesiąc będą pachnąć kradziejem.
W przypadku takich środków też polecał bym jakieś manualne odłączenie wyzwalaczy od sterownika by móc przy zbiorniku podziałać/tankować bez duszy na ramieniu. Jakoś nie ufam wszelkiego rodzaju układom scalonym.
To na razie tyle.
Widziałem już tą stronę dokładnie ta sonda paliwowa kosztuje 1200zł o ile dobrze pamiętam. Ja chcę cenę mojego urządzenia zamknąć w kilkuset złotych razem z sondą
A może ultradźwiękowy czujnik poziomu ??
Np. w skuterze piaggio beverly 500 wskaźnik poziomu paliwa oparty właśnie na takim czujniku.
Składa się to z 2 elementów, czujnik w samym zbiorniku wielkości nakrętki od butelki montowany w górnej części zbiornika, oraz moduł elektroniczny do którego podpięty jest miliamperomierz będący wskaźnikiem ilość paliwa.
Nie wiem tylko jak z jaką rozdzielczością to może pracować. Ale w częściach używanych można za 50-100pln kupić.
a może tak bardziej brutalnie (ale cz legalnie i bezpiecznie dla śpiącego w kabinie? Otóż tak jak ktoś wspominał obić blachą nawet 1mm tak by między zbiornikiem a blachą było minimum 10mm i tam niech sobie wisi/jest zamocowana mata paralizator (były/są stosowane przez taxi) i jak gość wkrętakiem przebije się przez matę to ta go popieści lecz pozostaje problem izolacji między matą a blachą zbiornika. Czy taki patent nie jest zagrożeniem dla śpiącego kierowcy (nie zapali paliwa?)
Pomysł fajny. Ciekawe jak się zachowa sim900 w roamingu szczególnie z polskimi simkami. Może warto by było zamigać awaryjnymi jak coś jest nie tak ? Sam proceder spuszczania paliwa to kilka minut + ewentualna penetracja kabiny. Samo dzwonienie raczej za wiele nie da, lepiej zwrócić uwagę ludzi dookoła że coś jest nie tak szczególnie jeśli stoi się na parkingu w kilku co jest normalną praktyką.
@piotrasta Wysokie napięcie koło zbiornika z paliwem ? Chyba jesteś delikatnie mówiąc niepoważny.
Zresztą wkrętarka jest dość humanitarnym sposobem obchodzenia się ze zbiornikiem w zderzeniu z kilofem większość pomysłów odpada.
Zresztą kto będzie wykonywał otwór fi 10 żeby przez 40min czekać aż paliwo spłynie ?
Kolega kierowca pewnie potwierdzi zrobisz mega zabezpieczenie korka ? Proste "kilof" w bak.
Zaczniesz podskakiwać ? Przebite koła.
Zazwyczaj sam kierowca i tak dostaje coś na sen i jeśli nie będzie przeszkadzał to może znajdzie dokumenty w pobliskim kosztu jeśli będą trudności no cóż straci kilka dni na zdobywanie zaświadczeń ot taka brutalna prawda.
Może czujnik hałasu przyklejany do zbiornika?
Zrobienie dziury czy otwarcie wlewu powoduje wystąpienie jakiegoś hałasu.
Czujnik pojemnościowy- na dotyk?
Wydaje mi się że urządzenie powinno być na tyle proste w montażu i obsłudze by nawet osoba nie mająca pojęcia o elektronice nie miała problemu z zamontowaniem czy używaniem.
Niektóre alarmy samochodowe mają czujniki zbliżeniowe- jak ktoś przechodzi blisko to zaczynają delikatnie popiskiwać zwiększając częstotliwość w miarę zbliżania się intruza. W przypadku gdy za długo przebywa przy pojeździe włącza się główna syrena. Kwestia zamontowania czujników we właściwym miejscu.
Podpinałem GPSy pod czujniki poziomu paliwa w wielu samochodach i nigdy problemów nie było. Tak więc mając fabryczny czujnik mamy wszystko gotowe, szczelne i bezpieczne. Wystarczy teraz układ który reaguje nie tyle na zmianę sygnału, co na tempo zmian i gotowe.