Witam. Chciałbym zapytać co może być przyczyną dziwnej pracy silnika spalinowego. Chodzi o chiński silnik dwusuwowy do roweru, popularny już na elektrodzie, który kosztuje 400zł z Allegro. Na wstępie dodam, że gaźnik został wyczyszczony, paliwo z olejem w proporcji 1:18, filtr paliwa założony, iglica opuszczona maksymalnie, na pierwszym rowku od góry. Silnik ładnie rozpędza rower do jakichś 38km/h po czym zaczyna szarpać, widać że chce wejść na wyższe obroty, ale coś powoduje, że nie może. Czasem jak załapie to rozpędza się nawet do ponad 45km/h, ale trwa to chwilę i później zwalnia. Miałem wcześniej ustawioną iglicę na środkowy (trzeci od góry) rowek i był problem z wypluwaniem czarnego oleju (? czegoś tłustego) z tłumika, nawet z gwintu świecy potrafiło lecieć. Świeca nie była zalana, ale mocno czarna. Teraz na najwyższym rowku iglicy świeca jest szara, także chyba jest ok. Co może być odpowiedzialne za nagłe zrywy i zwalnienie na wysokich obrotach silnika? Dodam jeszcze, że dzieje się to niezależnie od poziomu iglicy, szarpie na pierwszym jak i na piątym rowku. Dodatkowo silnik potrafi gasnąć na jałowych obrotach sam, czasem jak dodam gazu to zgaśnie, ale te sytuacje występują na zimnym silniku, natomiast zrywy nawet na gorącym. O co może chodzić?