Elektroda.pl
Elektroda.pl
X
Please add exception to AdBlock for elektroda.pl.
If you watch the ads, you support portal and users.

Mikrokomputer COBRA 1

coberr 08 May 2013 03:28 219411 1264
Computer Controls
  • Mikrokomputer COBRA 1

    Na początku niniejszego opisu chciałbym serdecznie podziękować użytkownikowi szymonszymon - dzięki jego nieocenionej pomocy udało się zdobyć część materiałów - bardzo przydatnych podczas procesu uruchamiania mikrokomputera COBRA 1.

    Projekt powstał wiele lat temu. W dobie szybkich procesorów nie jest to już raczej żadna rewelacja. Jednak moim zdaniem ogrom pracy włożony w stworzenie tego projektu był ogromny. Szkoda by było, aby został on zapomniany.
    A przy okazji - będzie to zawsze coś innego - niż oklepany zasilacz na bazie kitu JABELA. :D

    Jako, że wielu młodych elektroników chyba nawet nie ma pojęcia, czym jest w ogóle opisywany mikrokomputer, postaram się w bardzo wielkim skrócie go opisać.
    Otóż materiały na temat COBRY zostały opublikowane w latach 1984-1985 na łamach czasopisma AUDIO VIDEO.
    Był to komputerek zbudowany w oparciu o w zasadzie przestarzały już w tej chwili procesor Z80A.
    Posiadał możliwości zbliżone do komputera ZX81 firmy SInclair.
    Podstawowa wersja wyposażona była w 16kB dynamicznej pamięci RAM - którą można było rozszerzyć do 48kB.
    Pamięć obrazu - 1kB. Komputer pracował tylko w trybie znakowym (32x24 znaki 8x8 pikseli - a dokładniej 5x7 pikseli, bo taką rozdzielczość przewiduje układ MCY7304). Obraz był czarno-biały.
    Urządzeniami wejścia wyjścia był monitor/ telewizor oraz klawiatura.
    Pamięć masową stanowił magnetofon kasetowy. I tu należy wspomnieć o bardzo ciekawym rozwiązaniu, jakie zastosowali autorzy.
    W przypadku, gdy nastąpił błąd odczytu z taśmy - wystarczyło cofnąć taśmę nieco w tył i wewnętrzny program monitora wczytywał sobie program dalej od momentu wystąpienia błędu. Nie trzeba było wczytywać całego programu od początku. Przy takim systemie leżały i kwiczały wszelkie Atari commodore czy ZX Spectrum, gdzie po częstokroć kilkunastominutowych modłach na wstrzymanym oddechu (i w kompletnym zresztą bezruchu) - system wywalał nagle błąd ładowania. :)
    Procesor taktowany był zegarem 3,25MHz.

    Ktoś spyta: dlaczego? Po co budować taki komputer - skoro do dyspozycji mamy obecnie znacznie szybsze i lepsze procesory czy mikrokontrolery?
    Z kilku poniższych powodów:

    1. Zawsze chciałem zbudować ten komputerek i przekonać się, czy i jak on faktycznie działał.
    2. Co jakiś czas przewijały się przez różne fora posty traktujące o próbach zbudowania tego komputerka - nawet właśnie po latach. :)
    3. W celu zdobycia dodatkowego doświadczenia w budowie takich układów (a walka wbrew pozorom nie była wcale łatwa).
    4. Lubię właśnie te mikroprocesorowe starocie właśnie z lat 80-tych... Te układy mają "to coś" - czego absolutnie nie mają obecne układy...
    5. Szkoda było wyrzucać części - zwłaszcza, gdy okazało się, że wśród setek układów scalonych posiadam prawie wszystko, co potrzebne było do zbudowania COBRy (ew. dwóch sputników :) ).

    Wszystko zaczęło się jeszcze na początku lat 90-tych - kiedy to w moje ręce wpadło kilkanaście numerów czasopisma AUDIO-VIDEO.
    Były to czasy, kiedy "nic nie było". :)
    Zdobycie mikroprocesora, pamięci jakiegokolwiek układu peryferyjnego czy chociażby bufora trójstanowego GRANICZYŁO NIEMALŻE Z CUDEM... O jakichkolwiek notach katalogowych można było sobie pomarzyć z prostej przyczyny - nie było internetu oraz dostępu do nich. :)
    Wtedy "siedziałem" jeszcze w komputerach ZX Spectrum/ AMIGA itp... Computer COBRA 1 bardzo mnie zainteresował - jednak z powodu braku części - zmuszony byłem odłożyć jego budowę do czasów obecnych. Czasopisma zostały zabezpieczone i powędrowały "do szuflady".
    Dopiero w roku 2010 przy okazji porządków w swojej graciarni okazało się, że wśród setek czy może nawet tysięcy układów scalonych, które nazbierały się przez lata - znalazł się akurat komplet niezbędny do zbudowania COBRY.
    Zacząłem szukać i faktycznie - znalazłem praktycznie wszystko oprócz generatora znaków MCY7304NAA.
    Jednak same części to nie wszystko...
    Pozostały jeszcze schematy, PCB oraz montaż tego wszystkiego. Niestety i tu "było pod górkę"...
    Z tego, co udało mnie się znaleźć gdzieś na forach i wyczytać ze szczątkowych informacji tu i ówdzie - okazało się że schematy oraz PCB zawierają błędy dość skutecznie utrudniające zbudowanie COBRY.
    W 2010 roku przeprowadziłem więc pełną analizę schematów zarówno w części mikroprocesorowej, jak i wizyjnej.
    Analiza była pełna - połączona z rozrysowaniem tego wszystkiego oraz przeanalizowaniem i porównaniem z tym, co było w tekście.
    Niestety pomimo tego, że autorzy wykonali naprawdę kawał porządnej roboty - nie ustrzeżono się także sporej ilości błędów...
    Aż któregoś razu tak siadłem i zacząłem zastanawiać się nad tym - czy owe błędy nie zostały czasem wprowadzone tam celowo.
    Otóż błędy są niestety wszędzie:
    -na schematach,
    -na rysunku PCB,
    -w opisie,
    -na "oscylogramach",
    -nawet w procedurze uruchamiania,
    -w końcu - w PDFach producentów układów scalonych również występuje sporo błędów.

    Trzeba było przeanalizować dosłownie wszystko i wyciągnąć wnioski oraz dokonać odpowiednich korekt.
    Po wykonaniu tej pracy trzeba było zdobyć skądś zawartość pamięci EPROM. Po bezskutecznych próbach, poszukiwaniach na forach - zdecydowałem się w końcu na wklepanie całej strony A4 w edytorze HEX (żadne OCRy nie dały sobie niestety z tym skanem rady).
    Prawie 2kB ręcznie, co zajęło do kilkunastu wieczorów żmudnego wklepywania linijka po linijce. Oczywiście nie obyło się bez błędów :) jak się później okazało (czego się zresztą spodziewałem)...
    Całość została zmontowana na dwóch płytkach uniwersalnych - z laminatu papierowo fenolowego. Płytki były fatalnej jakości - fatalne do tego stopnia, że ponowne lutowanie tego samego pola lutowniczego nie wchodziło już w grę. :)
    Płytka o rozmiarach 500x100mm została pocięta na dwie części:
    1. 160x100mm - na której została zmontowana część wizyjna,
    2. 340x100mm - na której została zmontowana część mikroprocesorowa
    (chyba tak miało wyjść - bo miejsca wyszło "akurat" i nic więcej już nie wlazło :) ).

    Układ był montowany oraz uruchamiany etapami:
    1. generator sygnału zegarowego,
    2. układ RESET (synchroniczny - nie powodujący utraty danych z pamięci),
    3. układy mikroprocesora, buforów szyn danych, adresowej oraz sterującej,
    4. część wizyjna (sygnał synchronizacji wykorzystywany jest przez układ RESET),
    5. dekoder adresów,
    6. pamięć RAM,
    7. pamięć EPROM,
    8. układy wejścia/ wyjścia (klawiatura.magnetofon).

    Po części pomocny okazał się być opis uruchamiania - w którym niestety również było sporo błędów. Trzeba było nieźle improwizować oraz kombinować, aby dojść do tego, co autor miał na myśli. :)
    W każdym razie większość układu uruchomiłem "po swojemu" - dotyczy to także montażu.
    Ze względu na potworne koszty wykonania PCB oraz wątpliwe w ogóle szanse na jej wykonanie - zdecydowałem się na montaż na płytce uniwersalnej. Zachowałem zgodność wyprowadzeń sporej części układów - nie dot. to m.in. buforów.
    Połączenia zostały wykonane KYNARem (szacuję, że poszło go na to wszystko jakieś 25-30m).
    Podczas uruchamiania okazało się, że wartości niektórych elementów muszą zostać zmienione - aby uzyskać to, co opisano w tekście. :)
    Nawet o cały rząd wielkości. To samo dotyczy niektórych "oscylogramów" - niektóre wartości czasów kompletnie nie zgadzały się.
    Podczas uruchamiania korzystałem przeważnie z jednego - dwóch kanałów oscyloskopu. Jednak w niektórych, wrednych sytuacjach wymagane były 4 kanały - aby mieć w miarę dobry wgląd w to, co wyrabiało się w układzie. No cóż - ideałem byłby analizator stanów wraz z odpowiednim klipsem zakładanym na układ.
    Generalnie zaczęło się od tych czasopism - porwane, niekompletne... Jednak na tyle kompletne, aby złożyć COBRę. :)

    Mikrokomputer COBRA 1

    Następnie po wklepaniu zawartości EPROMu, po odczekaniu długiego czasu - przyszedł czas na jego zaprogramowanie.
    I tu - jak już wspomniałem wcześniej - nie obyło się bez błędów. Przed wpisaniem zawartości do pamięci postanowiłem sprawdzić to, co wcześniej udało się wklepać. I chyba dobrze zrobiłem, bo wyszło 6 byków.
    Wsad był już w zasadzie gotowy do zaprogramowania (niestety wątpliwości co do tego, czy aby nie ma tam jeszcze mimo wszystko jakichś byków + czy nie wyszły później jeszcze jakieś "ERRATY" - pozostały). Wybór padł na pamięci rosyjskiej produkcji - K573RF2 (odpowiednik pamięci 2716).
    Wszelkie pamięci 2716 są wyjątkowo wredne w programowaniu. Czasem potrzeba nawet kilku cykli kasowania/programowania, aby bezbłędnie zapisać pamięć. Chciałem je koniecznie tutaj zastosować - ponieważ wiedziałem, że nie przydadzą mnie się w zasadzie do czego innego. A szkoda pamięci. :) Bywało i tak, że po kilku próbach zapisania pamięci uznałem ją za uszkodzoną - gdy nagle za którymś razem "zaskoczyła" i dała się cudem zaprogramować.

    Osobnego omówienia wymaga proces kasowania takich pamięci. Polega on na "wysmażeniu" pamięci promieniami ultrafioletowymi.
    Czas kasowania uzależniony jest od dawki. Wynosi on przeciętnie 15 minut. Za długi też nie powinien być.
    Czasem musiałem przysmażyć taką pamięć przez 20 minut - w celu "pewnego i skutecznego sprowadzenia wszystkich bitów do pionu". :)
    Promieniowanie UV musi charakteryzować się określoną długością fali - w przypadku pamięci EPROM wynosi ona 253,7nm. Jest to promieniowanie z zakresu UV-C (100-280nm).

    I teraz - aby zdementować wszelkie pogłoski, "dobre rady", itp. na temat tego, iż wszelkie lampy UV stosowane na solariach, dyskotekach, lecznicze itp. skasują pamięć EPROM. Napiszę wprost: NIE SKASUJĄ i nawet szkoda czasu na takie próby.
    Chyba jedyne źródła promieniowania UV-C dostępne w praktyce "amatorskiej", które mogą skutecznie skasować pamięć EPROM to:

    1. Świetlówki (lampy) bakteriobójcze - ot choćby takie, które stosowane są w szpitalach.
    2. Jarzniki pochodzące z wysokoprężnych lamp rtęciowych (np. LRF125 - bodajże najmniejsza) - bardzo skuteczne zresztą.
    3. Lampy kwarcowe (np. z obrabowanego gabinetu starej przychodni - osobiście nie testowałem :) ) - nie mylić z lampami bezcieniowymi stosowanymi przy operacjach.
    4. Nie testowałem, jednak być może nadawałyby się do tego celu palniki ksenonowe z aparatów fotograficznych.

    W zasadzie najbardziej dostępne są pierwsze dwa - czyli świetlówki bakteriobójcze oraz lampy LRF. DO każdego z tego typu lamp musimy mieć układ zapłonowy oraz ograniczający prąd pracy.
    Dostępne są również fabryczne kasowniki, jednak cena powala na kolana...
    Cena kasowniczka z 4W świetlówką z badziewnej firmy z Łodzi (w której oprócz pięknych, kolorowych katalogów bardzo często nic nie ma) - to 300zł netto... Koszt samej świetlówki to 63zł netto...
    Przeszukałem więc internet i znalazłem 4W świetlówkę (bardzo groźną zresztą :) ) firmy OSRAM za jakieś niecałe 20zł.

    Mikrokomputer COBRA 1
    Mikrokomputer COBRA 1

    Zakupiłem dwie sztuki i na bazie starej, ośmiowatowej lampy wykonałem sobie prowizoryczny na razie 4-watowy kasownik EPROMów. Obudowa została fizycznie skrócona z rozmiarów świetlówki 8-watowej do rozm. świetlówki 4-watowej. Gniazda świetlówki zostały nieco przesunięte wewnątrz obudowy - tak, aby bez problemu dało się wsunąć pamięci EPROM. Wnętrze zostanie wyłożone jeszcze arkuszem błyszczącej folii - odbijającej światło. Otrzymamy w ten sposób dwie korzyści:

    1. Poprawienie warunków kasowania.
    2. Niewypuszczenie promieniowania na zewnątrz.

    Obecnie pamięci są wkładane do wewnątrz po zdjęciu jednej z czerwonych, bocznych osłon. Generalnie 20zł + stara (wraz z całym układem zapłonowym) zdezelowana i częściowo połamana obudowa lampy + wieczór pracy - zamiast 370zł.

    I tu należy jasno zaznaczyć:

    Promieniowanie z zakresu UV-C jest bardzo szkodliwe dla zdrowia ludzi i zwierząt. Jakakolwiek nawet krótka ekspozycja na promieniowanie UV-C może zakończyć się w najlepszym przypadku oparzeniami skóry (w gorszych - także mutacjami i uszkodzeniami łańcuchów dna oraz trwałymi uszkodzeniami narządu wzroku - nieodwracalne zmętnienie soczewki i rogówki oka). Nie wolno przebywać w pobliżu takich źródeł światła. W szczególności nie wolno narażać również zwierząt domowych na przebywanie w pomieszczeniu, w którym pracuje źródło promieniowania UV. Nawet krótkie, przypadkowe spojrzenie na taką pracującą świetlówkę - może skutkować dość nieprzyjemnym pieczeniem oczu jeszcze następnego dnia.

    Do zaprogramowania pamięci EPROM niezbędny okazał się jeszcze specjalny adapter.

    Mikrokomputer COBRA 1

    Korzystam ze zmutowanej wersji WILLEMa opisywanej w którymś z numerów Praktycznego Elektronika (chyba 1999 lub 2000 r.). Bez tego adaptera programator nie obsłuży pamięci typu 2716/2732. Kolejnym problemem okazało się być również źródło napięcia programującego o wartości 25V. Nie chciało mi się już dłubać żadnej potwornicy - zatem przeciąłem tylko ścieżki na płytce programatora i w bezczelny sposób doprowadziłem tam napięcie z zewnętrznego zasilacza. Zewn. zasilacz - tester transformatorów HV również wykonany z rupieci - a dokładniej ze starego zasilacza odbiornika ELEKTRON (bodajże). Spisuje się dość dobrze już od kilkunastu lat i był opisywany w jednym numerów SERWISU ELEKTRONIKI. Specjaliści z tej dziedziny będą dokładnie wiedzieć o co chodzi.

    Mikrokomputer COBRA 1
    Mikrokomputer COBRA 1

    Po ciężkich bólach udało się w końcu zaprogramować oporną ruską mendę w jeszcze większych bólach wklepanym wsadem. :)

    Należało w końcu zweryfikować, jakie części już posiadam, a jakich jeszcze mi brakuje...
    Całość została podzielona na cztery wory.

    Mikrokomputer COBRA 1

    Było tego sporo - w mojej wersji jakieś 57 układów scalonych i z trzy razy tyle różnych innych elementów, takich jak kondensatory, rezystory, podstawki, tranzystory itp., itd.
    Oryginał posiadał chyba od 57 do 73 układów scalonych w zależności od wersji i wielkości pamięci RAM.
    W tej wersji zainstalowana została pamięć RAM o pojemności 64kB. Jednak wykorzystywanych jest jedynie (i "aż") 48kB.
    Jednak przy możliwościach i korzyściach płynących z zastosowania układów 4164 zamiast 4116 "wada" ta nie stanowi jakiegoś istotnego ograniczenia. W wersji budowanej przeze mnie - zostały dodane dwa układy scalone:

    1. UCY7400 w części mikroprocesorowej - dla układu dźwięku. Brakowało już pinów na taśmie, aby przenieść sygnał na płytkę wizji.
    2.UCY7407 w części wizyjnej, który wraz ze zmodyfikowanym dodatkowo układem wyświetlania wytwarzał sygnał wizyjny o odwróconej polaryzacji - bezpośrednio dla wejścia CVBS monitora TV. Układ wizji udało się przeprojektować tak, że obeszło się bez dostawiania dodatkowych scalaków. Zrezygnowałem całkowicie z modulatora TV.
    Poniżej zdjęcia częściowo zmontowanej płytki części mikroprocesorowej.

    Mikrokomputer COBRA 1
    Mikrokomputer COBRA 1
    Mikrokomputer COBRA 1

    Oraz początkowe etapy montażu płytki części wizyjnej (wlutowane podstawki, kondensatory blokujące, rozprowadzone linie zasilania).

    Mikrokomputer COBRA 1
    Mikrokomputer COBRA 1

    Wstępnie zmontowana i uruchomiona część wizyjna.

    Mikrokomputer COBRA 1

    A także pierwsza próba jej uruchomienia (jeszcze bez udziału systemu mikroprocesorowego).

    Mikrokomputer COBRA 1

    Te stada małp na ekranie - to w pierwszej chwili wrażenie przypadkowej zawartości pamięci RAM.
    Po części tak - jednak w praktyce okazało się później, iż jedna z pamięci 2114 była dziabnięta... Do wymiany poszły obie - na upD2114.
    Kolejne etapy montażu oraz uruchomienia tym razem całości. Tu również jeszcze widoczne "krzaczory" na ekranie.

    Mikrokomputer COBRA 1
    Mikrokomputer COBRA 1

    Jak widać - już "coś" ruszyło po ciężkiej, wielogodzinnej walce z oscyloskopem. :)

    Mikrokomputer COBRA 1

    I tu należy się kilka kolejnych słów wyjaśnienia.
    Problem dot. generatora znaków. Oryginalnie zastosowano MCY7304NAA. W swojej wersji z powodu "nie mania" :D takowego - musiałem z konieczności zaadaptować do potrzeb znów kolejną oporną mendę w postaci pam. EPROM. :)
    Przeanalizowałem zatem PDF tego układu i przygotowałem "własny" generator znaków - przerabiając na te potrzeby generator znaków z poczciwego ZX Spectrum. Wyciachałem więc odpowiedni fragment pochodzacy ze zrzutu pamięci ROM ZX Spectrum- zmodyfikowałem go zgodnie z kodami znaków dla MCY7304 NAA (musiałem poprzerabiać kilka znaków i poprzestawiać kilka bloków) i znów po ciężkiej walce zaprogramowałem tą zawartością pamięć EPROM. Generator działał, jednak później zupełnie przypadkiem dokopałem się do jakiejś strony zagranicznej, na której cudem znalazłem całe zrzuty wszystkich wersji układu MCY7304 oraz generatora (o dziwo) dla Cobry - wraz z semigrafiką. Porównałem swój z tamtymi - kody znaków zgadzały. Jednak postanowiłem zaprogramować go ostatecznie wersją rozszerzoną o znaki semigraficzne. Działa i to chyba bardzo dobrze.

    Mikrokomputer COBRA 1
    Mikrokomputer COBRA 1
    Mikrokomputer COBRA 1

    Kolejne godziny spędzone nad tym, co wyrabia się na magistralach i oczom ukazał się w końcu napis: COBRA.

    Mikrokomputer COBRA 1

    Jednak jak widać - był on jakiś taki "nijaki" - nie taki jak trzeba. :) Poprzeplatane małe i duże litery.

    "Usterka" okazała się bardzo ciekawa. Usunąłem ja w późniejszym etapie - dopiero po wykonaniu klawiatury.
    Klawiaturę wykonałem z jakiejś starej klawiatury - szczerze mówiąc sam nie pamiętam, co to było.
    "Dawcą organów" okazała się być jakaś stara klawiatura od jakiegoś urządzenia przemysłowego lub medycznego.
    Przeleżało to to w piwnicy dobrych kilkanaście lat... Zatem nadszedł czas najwyższy, aby do czegoś to wykorzystać. :)

    Mikrokomputer COBRA 1

    Z płyty wycięty został piłką fragment, który mnie interesował. Reszta polegała już "tylko" na przeanalizowaniu ścieżek, pocięciu ich i odpowiednim połączeniu KYNARem.
    Reszta zrobiona po chińsku - czyli kynar został umocowany termoglutem do PCB. Dodatkowo został dostawiony mały kawałek płytki uniwersalnej wraz ze złączem GOLDPIN - dla taśmy łączącej klawiaturę z płytą mikroprocesora.

    Mikrokomputer COBRA 1
    Mikrokomputer COBRA 1

    W tej chwili można było już coś pisać i zagadać do naszego komputerka. :)

    Nadal istniał problem przeplatających się małych i dużych liter.
    Zacząłem więc analizować tablicę ASCII. Wyszło mi, że prawdopodobnie istnieje problem z linią danych D5 przesyłającą dane do części wizyjnej. Dokładna analiza przebiegów na oscyloskopie oraz przedzwonienie linii miernikiem potwierdziło słuszność tej tezy.
    Okazało się, że w pobliżu jednego z pinów bufora trójstanowego wredny kynar się nie dolutował. Istniała przerwa pod warstwą cyny, zaś dane na tej linii przekazywane były jedynie przez pojemności układowe, stąd przypadkowe małe i duże litery. Kolejny problem został rozwiązany.
    Wiele problemów rozwiązało też wcześniej dokładne przemycie płytek alkoholem izopropylowym (pozostałości kalafonii, malutkie kulki cyny itp.).

    Po tych operacjach można już było pisać, wprowadzać podstawowe komendy (w tym przyp. wypełnienie części pamięci obrazu wartością 55h - co w kodzie ASCII odpowiada literze "U").

    Mikrokomputer COBRA 1

    W końcu czas przyszedł na uruchomienie toru zapisu oraz odczytu danych (magnetofon).
    Oczywiście z powodu "nie mania" :D magnetofonu (no kto dzisiaj jeszcze ma magnetofon? :) ) - trzeba było się jakoś ratować.
    W charakterze magnetofonu użyłem oczywiście PC - ta oraz windowsowego rejestratora dźwięku.

    Mikrokomputer COBRA 1

    Nikt w danych technicznych nie wspominał o tym - jakich wartości sygnału oczekuje komputer COBRA oraz jakie wysyła na zewnątrz. Po testach oraz przeliczeniach wynika iż:

    We Mag - powinno otrzymać sygnał o wartości ~2Vpp oraz powinno być wysterowane z wyjść niskoimpedancyjnych (np. głośnikowych 4-16 omów lub słuchawkowych 32 omy). Kompletnie nie nadają się do tego celu wysokoimpedancyjne wyjścia liniowe magnetofonów.

    Wy mag - poziom sygnału na tym wyjściu to ~50mVpp - zatem przystosowane było prawdopodobnie do wysterowania wejść mikrofonowych ówczesnych magnetofonów (co zresztą chyba potwierdzają parametry elementów zastosowanych w filtrze wyjściowym).

    Uruchomienie tej części przebiegło bez problemów. Nie modyfikowałem już elementów RC w układach przerzutników monostabilnych.
    Przykładowe przebiegi w torze odczytu ponizej:

    1. WE MAG.
    2. Wyjście przerzutnika Schmitta kształtującego impulsy.
    3. Wyjście przerzutnika 74123 (zastanawiam się tylko, czy ten impuls nie powinien być podtrzymywany do momentu nadejścia kolejnego).

    Mikrokomputer COBRA 1

    Kolejny problem pojawił się podczas pracy z BASICem. Chociaż pojawiał się też i wcześniej. Objawiało się to tym, iż komputerek wieszał się z niewiadomych przyczyn. W Basicu napisanie kilku linii programu stanowiło problem. Uczepiłem się pamięci (chociaż zastanawiałem się nad montażem całości oraz oddziaływaniem długich fragmentów linii na siebie).
    Zacząłem jednak sprawdzać pamięć dynamiczną, gdy nagle podczas analizowania dok. PDF rzuciła mi się w oczy informacja dot. trybu odświeżania. Pamiętałem, że Z80 wymaga pamięci z 7-bitowym odświeżaniem. Sprawdziłem te, które zastosowałem (TMS4164), a których miałem najwięcej. No i oczywiście - okazało się, że akurat te posiadają jak na złość 8-bitowy tryb odświeżania, a jakże by inaczej. :)

    Mikrokomputer COBRA 1

    No i wszystko pod górkę... :) Po wymianie z TMS4164 na MN4164 (będą chodzić również D4164) wszelkie objawy sklerozy cudownie ustąpiły. Efekty sklerozy można obejrzeć poniżej..

    Mikrokomputer COBRA 1

    Ciekawa sprawa, ze podstawowe testy na 00-FF-55-AA wychodziły dobrze..
    Z czasem jednak sklerotyk jeden zapominał, co ma w pamięci. :) Komórki były zupełnie przypadkowe.

    Skoro komputerek już działał - czas było najwyższy poskładać go do końca.
    Do polutowania zostało jedynie złącze krawędziowe - które w moim przypadku stanowiła listwa 50-pinowa oraz kilka elementów RC, a także "poupinanie" tej całej plątaniny kynaru. Przy czym trasy prowadzenia poszczególnych przewodów wbrew pozorom nie były przypadkowe.
    W komputerze zastosowałem złącze krawędziowe ni czorta niezgodne ze złączem COBRY1 (50- pinowa listwa GOLDPIN). Jednak wyprowadzone zostały sygnały szyny danych adresowej oraz nie wszystkie - sterującej. Nie było sensu wyprowadzać sygnałów, takich jak HALT' , BUSREQ', BUSACK', itp. - z uwagi na to iż projekt Cobry kompletnie nie przewiduje możliwości wprowadzenia magistral do stanu wysokiej impedancji - czyli ich zwolnienia. Jest procesor - jednostka centralna; on steruje wszystkim i koniec kropka. :) Co najwyżej jakieś zewnętrzne, ślamazarne urządzenie może poinformować procesor za pomocą sygnału WAIT' o tym, że dostało właśnie zadyszki,czkawki i nie wyrabia z przetwarzaniem danych pochodzących od tego pierwszego... Za to znalazły się tam dodatkowo linie zasilania - dla zewn. urządzeń oraz linie CLK' a także RESET - także dla urządzeń zewn.
    Prawie cały zmontowany komputer COBRA 1 - poniżej.

    Mikrokomputer COBRA 1
    Mikrokomputer COBRA 1
    Mikrokomputer COBRA 1
    Mikrokomputer COBRA 1

    Kompletnie uruchomiony i złożony - poniżej.

    Mikrokomputer COBRA 1
    Mikrokomputer COBRA 1
    Mikrokomputer COBRA 1
    Mikrokomputer COBRA 1
    Mikrokomputer COBRA 1
    Mikrokomputer COBRA 1
    Mikrokomputer COBRA 1

    W tekście opisałem tylko niektóre z problemów, z jakimi się zetknąłem podczas uruchamiania COBRY.
    Mimo wszystko naprawdę polecam budowę tego wdzięcznego komputerka (nawet mimo to, iż użyty procesor to dzisiaj zabytek klasy zerowej :) ). Taka nauka naprawdę wiele daje i zmusza do myślenia. Dzięki temu te dzisiejsze AVRki to w zasadzie pryszcz w porównaniu do tego, co stworzyli autorzy tego projektu panowie: Andrzej Sirko oraz Grzegorz Gancarz.

    Praca - kilka miesięcy ciągłej mozolnej, wytężonej pracy.
    Jeśli ktoś zapyta o koszty - ciężko określić. :)

    Wszystkie układy scalone miałem z "zapasów". Część trzeba było wypruć od "dawców organów".
    Elementy pasywne - również całkowity odzysk.

    Zakupiona została jedynie płytka drukowana 500x100mm ("okazyjnie" - jak się później okazało tragedia w lutowaniu - gorsza od laminatu rosyjskiego - kto na takim miał wątpliwą przyjemność lutować - to powinien wiedzieć :) ). Koszt jakieś 10-15zł/szt.
    Kynar - jakieś 50zł,
    podstawki - jakieś 20-30zł.

    Cała reszta - totalny odzysk z graciarni. Aż szkoda byłoby te części wyrzucać na śmietnik.

    Początkowo chciałem rozbić projekt na 3 płytki o wym. 160x100 FR4 i połączyć to w stos. I chyba mimo wszystko dobrze, że tego nie zrobiłem. Miejsca wyszło tyle, ile miało wyjść. Pozostał jeszcze fragment na płytce wizyjnej. Być może uda mnie się tam wcisnąć jeszcze jeden układ, generujący przebiegi sterujące bezpośrednio układami odchylania dla monitora komputera CBM (bardzo nietypowy monitor - do poprawnego działania potrzebuję przebiegów sterujących układami odchylania H/V - nie zaś przebiegów synchronizacji). Co do rozbudowy COBRY - może znajdę czas i chęci, aby rozbudować go o jakiś kontroler FDD / układ AY3 -8910 ew. jakiś 8255 lub coś w tym stylu. Możliwości jest wiele...
    Generalnie dość dobra baza do zbudowania nowszej wersji - na bardziej "cywilizowanych" układach niż 4116/8216/8212/UCY74s405.

    Całość po uruchomieniu pobiera prąd w granicach 1,3A - warto jednak zbudować jakiś o większej wydajności - 2-2,5A (pod kątem ew. rozbudowy). Układ został zabezpieczony diodą Transil 5,8V już na etapie montażu. I przyznam szczerze - kilka razy uratowała ona tyłek podczas uruchamiania (zwłaszcza przy przypadkowym przełączeniu pod wyższe napięcie).
    Ten krótki opis odzwierciedla zaledwie małą część tego, co trzeba było wykonać, aby uruchomić mikrokomputer COBRA1.

    Przy okazji młodzi elektronicy mogą poznać różnicę pomiędzy mikrokontrolerem a mikroprocesorem naocznie. :)
    Mikrokontroler posiada wszystko już przeważnie w sobie.
    Do mikroprocesora trzeba to wszystko dobudować.

    I pomysleć - że aby zapalić tym komputerkiem programowo jedną diodę LED - należałoby jeszcze do tych 57 scalaczków dostawic jeszcze jakies 3-4 :).

    Przy okazji przepraszam za fatalną jakość zdjęć - dysponuję jedynie komórką.

    update:

    Ponizej dodaję dwa filmiki (niestety również marnej jakości - gdyz kamery nie posiadam). Niemniej jednak - co trzeba to widać :)
    Był jeden - jednak ze względu na problematyczny transfer dużych plików na serwer elektrody musiałem go pociachać :) (plik rzecz jasna - nie serwer :) )
    Dziwie się, że elektroda nie obsługuje np. filmów w formacie MOV - które zabierały mi 2 x mniej miejsca niz pozostałe formaty....

    1. Ładowanie interpretera BASIC





    2 Prościutki, krótki programik ilustrujacy ,że wykonane "toto" żyje i nawet działa :)





    Być moze niedługo zabiorę się za jej nowszą wersję - skoro ta ruszyła.
    Zastanawia mnie tylko ten znak "0" - tam chyba powinien byc kwadratowy kursor?
    Może jednak jest jakiś błąd w pliku generatora znaków....

    Od kilku miesięcy "ostrzę sobie ząbki" również na uruchomienie czegoś takiego:

    Mikrokomputer COBRA 1

    Jest to zdjęcie czterech płyt bardzo starego automatu ARCDE : SEGA PRO MONACO GP.
    zamierzam odtworzyć cały automat - może nie w stu procentach -a raczej według własnej koncepcji.
    Płyty są uszkodzone i niekompletne (prułem kiedyś z nich potrzebne scalaczki) - więc będzie trochę z tym walki :) Brak tez jednej płytki - z wyswietlaczami - trzeba będzie dorobić.
    Gra powstała jeszcze w czasach - kiedy za bardzo nie było procesorów :)
    JEdnak narazie to tylko plany.

    I tutaj mam w związku z tym ogromną prośbę - skoro juz tak wiele osób czyta ten wątek - zaś administratorzy ELEKTRODY skutecznie wywalają moje posty do kosza.... badz przenoszą je do działów - ktore sami uważaja za słuszne. (Niestety jak praktyka pokazuje - nie zawsze wychodzi to na dobre - a Odzew był naprawde niewielki w takich przypadkach)

    W bezczelny sposób skorzystam z okazji :)

    Kiedyś - kilkanascie dobrych lat temu zajmowałem się trochę automatami ARCADE.
    Odrestaurowałem sobie kilka chassis monitorów CRT (prawdopodobnie kiedys również to opiszę). Bezskutecznie poszukuję kilku typów kineskopów. Naprawdę Szkoda byłoby to ot tak wyrzucic - bo pracy w to poszło naprawdę duzo - zdecydowanie za duzo :)
    kineskopy ponizej:

    370GHB22 lub podobny
    A37-420X lub podobny
    510KTB22 lub podobny

    A37-590X
    A42-590X
    A51-590X

    lub podobne. (kineskopy występują w monitorach HANTAREX MATSUSHITA,SANHWA oraz niemieckich - juz nie pamietam nazwy :)

    Jesli ktos posiada takie kineskopy lub zna kogos, kto zajmuje sie jeszcze tamatyką monitorów ARCADE ; ma cos na strychu, chce się pozbyć albo nie wie co z tym zrobić - bardzo proszę o kontakt na PRIV - NIE TUTAJ. Być może byłby wtedy temat na jakieś kolejne opracowanie.


    PRzy okazji - znalazłem przyczynę wyświetlania tego zera przy pracy w BASICu - po prostu po zakonczeniu testów zapomniałem przestawić zworkę na linii Adresowej pamięci EPROM w częsci wizyjnej.

    Cool? Ranking DIY
    About Author
    coberr
    Level 20  
    Offline 
    Has specialization in: energoelektronika
    coberr wrote 703 posts with rating 380, helped 21 times. Been with us since 2004 year.
  • Computer Controls
  • #2
    Tremolo
    Level 43  
    Niesamowite okablowanie wokół podstawek - mnie się podoba - przeszłoby u mnie kontrolę jakości - tylko u mnie stosuje się różne kolory kabli - kody dwukolorowe. Ciekawe jakby tak od podstaw zaprogramować taki mikrokomputerek w oparciu o niby nowocześniejsze elementy - pamięci.
  • #3
    jankazik
    Level 16  
    Panowie, czapki z głów :D :D :D
    Podziwiam i składam wyrazy szacunku za ilość pracy włożonej w wykonanie tego cuda. Przypomniałeś mi czasy kiedy z kolegami zmagaliśmy się z COBRą . Niestety bezskutecznie. Na początku lat 80 udało nam się skopiować płytkę ZX80 i, co ciekawsze, wykonać ją i uruchomić cały ten komputerek. Na płytkę i EPROM był spory popyt pomimo dużej ceny. Niestety płytka COBRy robiona na podstawie rysunku z AV musiała posiadać błędy i komputera nie dało się uruchomić. Po kilku nieudanych podejściach zarzuciliśmy całą sprawę. Jeżeli chodzi o dostępność układów scalonych to słynna "tablica" na Wydziale Elektroniki PW w zasadzie rozwiązywała wszelkie problemy.
    Jeszcze raz gratuluję i jestem pod wrażeniem determinacji w realizacji tego projektu.
  • #4
    miszcz310
    Level 22  
    Łoo...
    Pamiętam jak na początku swojej przygody kiedy to przeszukiwałem prawie wszystkie mi dostępne materiały (głównie stare czasopisma) w internecie natrafiłem na te artykuły o tym komputerku.
    Na początku strasznie się napaliłem, żeby go zrobić, ale uświadomiłem sobie, że to jest dość trudne ze względu właśnie na "chałupnicze" metody chociażby generacji wizji. Dlatego postanowiłem się dokształcić i zacząć zbierać elementy do niego. Dokształcanie trwa do dzisiaj i można powiedzieć, że ten komputerek rozpoczął moje zainteresowanie mikroprocesorami, a potem mikrokontrolerami i ogólnie cyfrówką. Oczywiście COBRY pewnie nigdy nie zbuduję ani nawet nie doktnę, ale dziękuję bardzo za przypomnienie mi moich początków.
  • #5
    filokolo1
    Level 17  
    Przydał by się jakiś filmik opisujący działanie. A tak poza tym to bardzo fajny projekt. Od patrzenia na płytkę to mnie dreszcze przechodzą. Sporo kabelków do ogarnięcia.
    pozdrawiam
  • #6
    jamtex
    Level 23  
    Gratulację!

    Sam próbowałem go wykonać, jednak zanim go zbudowałem stałem się szczęśliwym posiadaczem Atari 65xe :).
    Podziwiam kolegę za włożony trud i wiedzę.

    Przydałaby się tylko jakaś ładna przeźroczysta obudowa, taki "pająk" aż prosi się o ładą ekspozycję.

    Cóż więcej można napisać? :)
  • #7
    shadow0013
    Level 34  
    Też się przymierzałem do złożenia COBRY, różnych względów skończyło się na zamiarach i całkiem dobrze się stało. Czytając Twój opis uruchomienia to w tamtych czasach z moją wiedzą i sprzętem pewnie nie dałbym rady jej uruchomić, a i dzisiaj też kosztowałoby to kupę roboty i czasu. Jestem pełen podziwu dla samozaparcia przy składaniu i uruchamianiu mikrokomputerka. Może czas na następny krok i zrobisz COBRĘ na FPGA lub Atmedze (tak jak ax80).
  • #8
    ZbeeGin
    Level 39  
    Gratulacje za wskrzeszenie COBRY.

    Ze swej strony mogę udostępnić rysunek PCB (przerysowany najpierw do AutoTRAX-a, a potem skonwerterowany do KICAD-a) płyty głównej. Może znajdzie się ktoś, kto będzie chciał sobie zrobić Gerbery i "puścić" do druku.

    Oczywiście jest to kopia oryginalnego wzoru z A-V i pewnie zawiera te same błędy jakie tam się pojawiły. Być może dodałem też swoje.
  • #9
    kedzi1
    Level 18  
    Witam.
    Gratuluję wytrwałości w uruchamianiu komputera. Jak widać na płytkach uniwersalnych też można zrobić coś ciekawego :)
    Mam pytanie: czy istnieje jakaś baza gotowych programów na to cudo?
    Naszła mnie taka myśl, że można by zrobić klon tego komputerka nawet na większym CPLD. Tzn. Z80 + CPLD + pamięć SRAM. Co wy na to? A zamiast ROMu i magnetofonu mikrokontroler czytający z karty SD... tzn. ROM był by w osobnym SRAM wypełnianym przez uC przed startem.
  • #10
    morph13
    Level 25  
    coberr - tak jak Ty ja też miałem kiedyś ambitne plany zbudowania cobry po przeczytaniu jednego z wydań AV, jednak z tym komputerkiem wygrał CA80 (wszystko zakończone sukcesem) jako łatwiejszy w uruchomieniu.
    Moje pełne uznanie za wkład pracy w ten "projekt" jak by nie patrzeć.

    kedzi1 - ciekawa propozycja zaprzęgnięcia CPLD-ka. (Z80 + CPLD jako kontroler video + pamięć SRAM) można by w bardzo wolnej chwili ewentualnie przećwiczyć.
  • Computer Controls
  • #11
    nuszek
    Level 29  
    Budowa minikomputera Cobra, to jak odnawianie starego samochodu, podziwiam kolegów za wytrwałość.

    Był to mój pierwszy samodzielnie zbudowany komputer, przy sprawnych częściach ruszył bez problemu /był kłopot przy uruchomieniu generatora znaków, ale dało radę, co do daty kiedy go uruchamiałem, to nie zapomnę do końca życia, był maj po wybuchu w Czarnobylu 1986/

    Jak znajdę zdjęcie to dołączę. Niestety moich nie mogę znaleźć, dołączam zdjęcia Cobry mojego kolegi /oczywiście za jego zgodą, moja była podobna, ale bez napisów - gorzej wykończona/.
    Jest do zdobycia Basic do Cobry /działający/ oraz kilka gierek napisanych przeze mnie i mojego kolegę, który do dzisiaj ma sentyment do Cobry i ma zamiar ją reanimować.

    Zapytania proszę na pw.

    Mikrokomputer COBRA 1 Mikrokomputer COBRA 1 Mikrokomputer COBRA 1
  • #12
    piotrasta
    Level 12  
    Jestem dużo za młody do tego by pamiętać (istnieć na świecie jak komputerek był tworzony) ale pełen podziw jak z niepełnej i błędnej dokumentacji można zrobić coś działającego.
    Jako, że jestem młody to może zadam kilka pytań odnośnie tego projektu i sprzętu z tamtych czasów. Wspominane było, że jako nośnik danych była wykorzystywana taśma i było wspomnienie o magnetofonie czy to była wykorzystywana "zwykła" kaseta z magnetofonu czy takie wielkie kasety (większe od VHS-a). Widziałem je na jakiejś wystawie o prl-u lecz nikt z obsługi nie był w stanie powiedzieć do czego ona jest.
  • #14
    ZbeeGin
    Level 39  
    piotrasta wrote:
    jak że jestem młody to może zadam kilka pytań odnośnie tego projektu i sprzętu z tamtych czasów wspominane było że jako nośnik danych była wykorzystywana taśma i było wspomnienie o magnetofonie czy to była wykorzystywana "zwykła" kaseta z magnetofonu czy takie wielkie kasety (większe od VHS-a). Widziałem je na jakiejś wystawie o prl-u lecz nikt z obsługi nie był w stanie powiedzieć do czego ona jest.

    Wykorzystywało się najbardziej popularne "kaseciaki". W polskich realiach wielu użytkowało MK125, B113 Kapral, Grundig MK232 a później też MK250 lub MK450 (ten ostani przystosowany fabrycznie do pracy jako "pamięć masowa"). Oczywiście najlepiej było mieć jakiegoś lepszego deck-a, np. M8010, M9010 bo miał lepsze parametry, nie tylko elektryczne, ale też mechaniczne.
    Sam też widziałem jak do komputera Atari 800XL z przystawką magnetofonową jeden z kolegów używał magnetofonu... szpulowego. Była to o ile pamiętam Uwertura. Zapis na czterech ścieżkach pozwalał na zapisanie ogromnej ilości danych. Jedyna wada to dłuższy czas odszukiwania nagrań.
    W czasach obecnych można się pokusić o nagrywanie do formatu MP3. Puryści mogą użyć płyt CD-Audio lub kasetek MiniDisc.

    Jeśli chodzi o dość duże kasety to mogłeś widzieć kasety do wczesnych modeli pamięci taśmowych zwanych Streamer. Do dziś się ich używa jako kopie zapasowe w celach archiwizacji, bo pozwalają na zapis sporej ilości danych z uwagi na zapis na kilkunastu ścieżkach.
  • #16
    dondu
    Moderator on vacation ...
    Ja miałem w odległości 2 km wojskowy radar lotniczy i w czasie jego działania, nie było szans wgrać program do żadnego Spectrum, Meritum, Commodore'a czy Atari, a na telewizorze Rubin przelatywały za każdym jego obrotem zakłócenia powodujące utratę synchronizacji obrazu.

    Nie pomagało nawet zamykanie komputera i magnetofonu w uziemionej metalowej skrzynce :-)
  • #17
    tehaceole

    Level 28  
    Kolego PEŁEN SZACUNEK i wyrazy uznania. Akurat jestem z rocznika 84 - czasopisma z których korzystałeś zostały wydane wtedy, gdy ja na swoje odchody mówiłem "papu". Tym bardziej chylę zatem czoła za "reaktywację" tak pięknego dawnego projektu. Znak czasów - dziś bierzemy jakiegoś avrka czy picka i nic nas nie obchodzi. Ten projekt idealnie ukazuje kunszt dawnych inżynierów. Kunszt w czasach, gdy obwody projektowało się ręcznie, a obliczenia przeprowadzało za pomocą suwaków logarytmicznych zamiast matlaba. :)

    Jeszcze raz gratuluję pięknego projektu. Moim zdaniem jest to jeden z TOP 5 najlepszych projektów ostatnich pięciu lat.
  • #18
    Anonymous
    Anonymous  
  • #19
    105-N
    Level 13  
    Tak ze starych czasów pamiętam jak z kumplem podłączaliśmy do c64 drukarkę D100 z merasteru, cóż to był za kolos. Albo ploter rolkowy mera 630, który piszczał jak nakręcony :).
  • #20
    Anonymous
    Anonymous  
  • #22
    zdzis_ek
    Level 16  
    Ja też zmagam się z uruchomieniem COBRY, jest jeszcze chyba kilka błędów.
    Płytkę przemalowałem z AV.
    Mikrokomputer COBRA 1
    mimo trudności z uruchomieniem obecie planuję zbudowanie tego mikrokomputera w technologi SMD, częściami już się okupiłem.
    Przedstawiam projekt płytki monitora z układami SMD.
    Mikrokomputer COBRA 1
  • #23
    Ravender
    Level 20  
    Mój ojciec zbudował taką Cobre gdy miałem kilka lat. Pamiętam, że pisałem sobie na niej "literki" i to wszystko :). Niestety po jakimś czasie popsuła się tasma z Basic'iem i komputerek wylądował na półce. Mam go do tej pory. Jeśli ktoś jest zainteresowany to poszukam i wrzucę parę fotek.
  • #24
    Dariusz Goliński
    Level 22  
    Siemka
    Jakbym mógł to obsypał bym złotem autora tematu.
    Od wielu lat poszukuje coś takiego do zbudowania, nawet temat założyłem ale jakoś wszystko zmarło.

    Za szczeniaka miałem gumowca ( znawcy wiedzą o co chodzi ( a dla tych co nie wiedzą to ZX Spectrum 48+ z gumową klawiaturą )) jak ja go lubiłem, lecz pewnego dnia ALU powiedział do widzenia. Układ oczywiście nie do zdobycia więc gumka powędrowała do śmietnika i przyszedł czas na timex 128 z dodatkowym ROM, AY i FDD 3000 oraz CPM. Ależ to była maszyna ale to już nie to.
    Od kilku lat szukam projektu który pozwolił by mi zbudować spektrusia. Oczywiście za każdym razem projekt pada przez ALU. Podobno jest jakiś CCP zamiennik złożony z kilku układów ale podobno ktoś widział również kosmitów. Ani jednego ani drugiego nie widziałem.

    Do autora.
    Wiem że temat niebanalny jest, ale czy wspólnymi siłami dałoby się zbudować taką COBERKĘ ? Jakieś schemaciki i HEX-ik. Bardzo bym chciał ale jak by mi takie krzaczki jaku ciebie wyskakiwały to bym się pewnie zniechęcił, ale z twoją pomocą pewnie by się udało.
  • #25
    tplewa
    Level 39  
    Co tu duzo pisac :) fajny projekt oby takich konstrukcji retro wiecej sie pojawialo :)

    @Dariusz Goliński

    Chyba chodzi o ULA, zerknij na tego klona tutaj jest to rozwiazanie ktore zastepuje ULA (ktore praktycznie jest nie do kupienia):

    http://trastero.speccy.org/cosas/JL/Harlequin/superfo4.html

    W sumie autor sie niezle musial nasiedziec robiac RE ULA :)
    http://www.zxdesign.info/book/insideULA.shtml
    http://www.zxdesign.info/book/schematicAnnotation.shtml
  • #27
    Cezary_
    Level 17  
    Też zmontowałem Cobrę jakoś tak w lecie 1986. Klawiatura była powiększona (wykorzystałem nieużywaną linię matrycy) i w tym celu kod w ROM został odpowiednio zmodyfikowany. Obudowa była wykonana z dwóch, odpowiednio przykrojonych pokryw od magnetofonu ZK120. Potem tę obudowę nabyło ode mnie dwóch młodzieńców, wykonujących Cobrę na pracę dyplomową w technikum.
    Uzyskane ze sprzedaży pieniądze poszły na komputer Sharp MZ700, potem był PC-XT z części z Grzybowskiej...
    Dla Cobry zrobiłem też wersję translatora FORTH z Spectrum, ale już dawno nic z tego mi nie zostało.
  • #28
    Dariusz Goliński
    Level 22  
    Masz rację tplewa chodziło o ULA.
    Swoją drogą to byłą prawdziwa informatyka, dzisiaj byle chłystek poklika myszką na next, uruchomi wizarda, spyta wujka google i każe na siebie mówić Pan inż. mag. doc. administrator.
    Swoją drogą z tych linków które podesłałeś wynika że jest więcej postrzeleńców. Rozrysować ULA na bramki logiczne ? łał.
  • #29
    tplewa
    Level 39  
    Dariusz Goliński wrote:

    Swoją drogą z tych linków które podesłałeś wynika że jest więcej postrzeleńców. Rozrysować ULA na bramki logiczne ? łał.


    No trzeba miec cierpliwosc :) Ale fajnie ze jest... calosc oparta na TTL-ach i wszystkie timingi zgodne z oryginalnym ULA. U mnie sprzet praktycznie ruszyl od pierwszego wlaczenia, jedyny minus to niezla kupa TTL-ow... mialem to wpakowac do jakiegos CPLD ale ciagle czasu na to brakuje...
  • #30
    coberr
    Level 20  
    Bardzo dziękuję wszystkim za słowa uznania. No cóz- jak wspomniałęm - pracy było przy tym sporo - aż za dużo.
    Jednak satysfakcja z powodu tak uruchomionego komputerka jest jeszcze większa:)

    Niestety - przypadkiem skasował mnie się cały post - więc zmuszony jestem udzielic tym razem skrótowych odpowiedzi na pytania.
    A zatem po kolei:

    @Tremolo

    Co do kolorów przewódów - był taki pomysł na samym początku (dla róznych magistral oddzielny kolor).
    Uznałem jednak, iz układ będzie wygladał zbyt "pstrokato".
    Zostałem więc przy niebieskim - ktory już zresztą posiadałem
    Co do uzycia nowszych elementów - NIE MA NAJMNIEJSZEGO PROBLEMU.

    @jamtex

    Co do obudowy - planowałem raczej jakąś metalową - nieprzezroczystą.
    Co do pająków - takich pajaków było w moim wykonaniu więcej :) kilka z nich jeszcze posiadam i o dziwo nawet działają.

    @shadow0013

    Pomysł zbudowania COBRY w oparciu o układy większej skali integracji pojawił się juz w 2010r - zaraz po przeanalizowaniu wszystkich schematów. Nie ma z tym problemu. Tyle ,ze nie ma sensu pchac tam FPGA a wystarczy zwykłe CPLD :)
    (no chyba , ze ktos zamarzy sobie upchac wszystko)

    @kedzi1
    Nie - raczej nie istnieje taka baza. Jednak moze po tej małej burzy - znajdą się osoby, ktore zechcą odkurzyć swoje COBRY i dokonac próby odzysku programów z kaset.
    Co do klonu - j.w. - 2010r - gotowy projekt mam juz w głowie - tylko przenieśc to na komputer.

    @morph13

    Jak widzisz panie Morph - u mnie nastąpiło totalne uwstecznienie - o dobre dwie dekady :)
    Z procesorów rodziny TMS320F24x/LF240x do Z80.
    Czasem moze i warto powrócic do korzeni:)


    @nuszek

    I to jest dopiero COBRA!!! A nie jakas tam plątanina kabli :)
    Piękne i profesjonalne wykonanie.
    (eeh te piękne, wredne i problematyczne podstawki firrmy TESLA)
    Dlaczego takie osoby tak późno się pojawiają ze swoimi projektami?

    @tehaceole

    kunszt dawnych inzynierów widać - porównując jakikolwiek artykuł z AV z lat 80 tych oraz dzisiejszej gazety " o elektronice".
    Poziom artykułow z AV był baaardzo wysoki.

    @R-MIK

    u mnie miało byc wręcz odwrotnie - te scalaki miały się grzac i żreć duzo prądu:)
    Nigdzie indziej bym ich juz raczej nie zastosował.

    @zdzis_ek

    Coś pięknego - gratuluję projektu, wykonania oraz montazu PCB.
    Tylko dlaczego dopiero teraz się z tym ujawniasz?:)

    @Dariusz Goliński

    A nie lepiej zbudować coś nowszego?
    Ja tez załozyłem temat ale też mu się zmarło :) Jeden z moderatorów ELEKTRODY stwierdził, odpowiedzi nieaktualne, ze stare wpisy, ze nie warto - więc posty poszły do archiwum (znaczit do kosza:) )

    Co do budowy - dałoby się zbudować wspólnymi siłami - jak najbardziej - tyle ze na odległość mogą wystapić pewne problemy :)

    @satanistik

    Kompletnej dokumentacji w zasadzie nie posiadam w formie elektronicznej.
    Co do wsadów - przydałby się oryginalny wsad do COBRY, sciągnięty z EPROMu - tak do porównania - bo nawet w moim mimo wszystko mógł zagnieździc sie jeszcze jakis mały babolek. Pomimo , ze komputerek w sumie działa.

    @Cezary_

    i tu dopiero nalezy się szacunek. To musiała byc droga przez mękę.


    Co do materiałow n/t COBRY - nadal poszukuję wszelkich materiałow - głównie skanów artykułu z opisem komend (ew. procedur) programu MONITOR. Był to numer chyba 5 lub 6 1985. Ew, ktorys z 1986r.
    Czy powstał na niego jakis Assembler/ Disassembler?

    SKoro ta wersja juz zadziałała - to w "chwili" wolnego czasu zabiore sie moze za tworzenie nowej wersji tego komputerka - nieco bardziej ucywilizowanej.
    Od pewnego czasu mam jeszcze w planach stworzenie kilku modyfikacji dla niego.

    Co do filmiku - spróbuję byc moze cos nagrać (chociażby komórką) - jednak stabilne nagrywanie reką oraz wklepywanie komend na klawiaturze - drugą - do łatwych nie należy :)