Hydraulika daje troche wieksze bezpieczenstwo, bo nie ma wtedy w maszynie zbyt wielu walkow, paskow itp. ktore to stanowia zagrozenie. Masz ruchome tylko elementy robocze, zadnych posrednich. Poza tym silnik hydrauliczny dziala jak hamulec, odetniesz przeplyw i maszyna staje natychmiast. Przy silnikach np. el. to moze potrwac troche czasu zanim maszyna zatrzyma sie kompletnie.
Pamietaj ze w hydraulice zawsze musisz zainstalowac zawor bezpieczenstwa-przelewowy, aby ci pompa wezy nie porozrywala.
Co do ceny, czy drozsze, to trudno powiedziec, ale jak wezmiesz pod uwage mniejsza ilosc pracujacych czesci i przez to mniejsza awaryjnosc, mniej czesci zuzywajacych sie i potrzebujacych konserwacji i zuzywajacych czesc energii, zwiekszone bezpieczenstwo, mniej przeszkadzajacych oslon, prostsza budowa, to nawet nieco wyzsza cena moze sie okazac niska w calosciowym rozrachunku.
Dodano po 1 [godziny] 18 [minuty]: Pasek zebaty noze ci narobic wiecej problemow niz pozytku.
Musisz miec w ktoryms punkcie napedu pompy tzw. slabszy element pozwalajacy na poslizg, np .paski klinowe, lub sprzeglo przeciazeniowe, bo w przypadku przeciazenia i nieprzewidzianej awarii zaworu bezpieczenstwa, beda problemy, lub nawet powazne awarie.
Dodano po 21 [minuty]: T.J.Storm wrote:
co do przełozenia to właśnie myślę nad konstrukcją wałek silnika napędza paskiem wałek pośredni a on napedza przez sprzęgło odśrodkowe wirnik młynka (trochje więcej roboty ale dłużej silnik wytrzyma)
Tu masz klasyczny blad.
Otoz musisz pamietac ze sprzeglo odsrodkowe wymaga odpowiednich obrotow, aby zalaczylo i moze przenosic ustalone konstrukcja moce, wiec jesli zamontujesz je po przelozeniu (zmianie obrotow) to, albo nie bedzie zalaczalo prawidlowo, albo bedzie sie slizgalo przy zbyt duzym obciazeniu, za przekladnia.