Cześć Wam!
Mam pewien problem z autem, nie mogę go rozwiązać i nikt nie jest w stanie mi pomóc. Może Wam coś się nasunie.
BMW e46 Compact 325ti 2002 rok
Silnik: M54B25, przebieg 130 tys (wydaje się prawdziwy)
Sterownik silnika: MS43
Otóż silnik reaguje z opóźnieniem na dodawanie gazu. Widać nawet przydławienie (spadek obrotów) w momencie dodania gazu - czyli reakcja jest w pierwszym momencie odwrotna do zamierzonej. W pierwszej minucie po odpaleniu zimnego silnika (kiedy chodzi na ssaniu) reakcja jest dużo lepsza a po zejściu z podwyższonych obrotów i wyłączeniu ssania dostaje muła. Widać to najlepiej na moim filmie:
https://www.youtube.com/watch?v=AFOgiMO1G0I
Najgorzej jest kiedy auto schodzi ze ssania i podwyższonych obrotów. Wtedy przydławienie jest największe i czasem potrafi zgasnąć przy nieumiejętnym dodaniu gazu, a wtedy właśnie wycofuję z bramy: (po kilku minutach jest już trochę lepiej), dokładnie ten moment jest na filmie:
https://www.youtube.com/watch?v=_nxczzvPqzs
Diagnozowałem auto u wielu specjalistów i wymieniłem sporo części i nic. Podłączałem INPE i DIS - wszystkie wskazania w normie, wręcz książkowe i zero błędów. Adaptacje mieszczą się w prawidłowym zakresie - sprawdziłem też szczelność dolotu - nie łapie lewego powietrza. Byłem nawet w serwisie BMW i niestety też nie znaleźli usterki. Wymieniłem i sprawdziłem masę części i nie miało to ŻADNEGO wpływu na poprawienie tej reakcji na gaz.
Jestem dociekliwy, więc postanowiłem sprawdzić jak zachowuje się przepustnica i zawór wolnych obrotów w momencie dodawania gazu. Nagrałem film pięcioma kamerami i zsynchronizowałem to wszystko w komputerze. Widać, że zawór otwiera się błyskawicznie w momencie dodawania gazu, ale (domyślam się) że komputer nie podaje błyskawicznie większej dawki paliwa i dlatego silnik nie wchodzi na obroty. Czyli silnik zasysa większą ilość powietrza (bo to słychać), komp nie dodaje więcej paliwa - mieszanka jest nieprawidłowa i dlatego silnik się przydławia. Dopiero po pół sekundy komp podaje więcej paliwa i obroty zaczynają rosnąć. Ale zauważyłem, że jak muskam gaz to otwiera się tylko zawór wolnych obrotów (i wtedy opóźniona reakcja jest największa), dopiero gdy wcisnę gaz mocniej - uchyla się przepustnica a wtedy reakcja na gaz jest lepsza. Widać to na filmie:
https://www.youtube.com/watch?v=FYBaJAF0o14
Zauważyłem jeszcze coś. Sprawdzałem reakcję na gaz w czasie jazdy na luzie i puszczonym sprzęgle. Wtedy silnik jeszcze bardziej opornie reaguje na gaz (w rajdach to tzw. międzygaz). Ale jest pewien bardzo wąski margines prędkości – kiedy auto prawie staje ale jeszcze się toczy – i wówczas silnik reaguje na gaz spontanicznie i prawidłowo! Ale jest to bardzo wąski margines: auto się toczy i zwalnia, reaguje słabo, aż tu nagle reaguje super, ale jak zwolni jeszcze bardziej i prawie się zatrzyma, znowu reaguje źle. Widać to, myślę dobrze, na filmie:
https://www.youtube.com/watch?v=2LFTYO43rnk
Musicie mi uwierzyć, bo wykonywałem to wiele razy żeby się upewnić. Naciskam na gaz z taką samą siłą, na taki sam ułamek sekundy, wciskam go nie więcej jak 30%. Wielokrotnie powtarzając takie kopnięcia w gaz przy niskiej prędkości, kiedy auto zwalnia – widzę, że silnik nie reaguje, tak jakby go coś trzymało. To jest powtarzalne, widać moje próby na filmie. Aż tu nagle, przy takim samym nacisku jak poprzednio, obroty rosną do 2500! I tak właśnie auto powinno reagować na gaz! Czyli jest to możliwe, ale dlaczego związane z prędkością i to w tak dziwnym i małym zakresie?
Od razu powiem, że nie mam błędów w modułach ABS i DSC. Nie zapalają mi się kontrolki od hamulców, prędkościomierz działa prawidłowo, wskaźnik spalania chwilowego również.
I moje pytanie do elektroników: czy to możliwe, że jakiś kondensator w sterowniku wysechł lub stracił swoje parametry czy coś takiego i mogłoby to mieć wpływ na sygnał, który wychodzi z komputera opóźniony? Ale w tej sytuacji dlaczego reakcja na gaz przy pewnej prędkości jest lepsza?
Sprawdzałem inne auta z tymi silnikami, i we wszystkich jest podobny problem. Co może świadczyć, że tak ma być, ale nie wyobrażam sobie jak ktoś 10 lat temu kupował nowe e46 w salonie i wyjeżdżając silnik mu się przydławiał i gasł... to jakieś nieporozumienie. Dodam, że jestem kierowcą rajdowym-amatorem i wybrałem bmw bo miało być sportowe ale to jak ten silnik pracuje nie ma nic wspólnego ze sportem - raczej z ciężką i ospałą limuzyną. Mam porównanie, bo wcześniej jeździłem Seicento Sporting - w nim silnik był jak szatan.
Dla jeszcze nie znudzonych długim tekstem
Zrobiłem i wymieniłem: (i nic to nie dało)
- wymieniłem filtr powietrza
- wymyłem zawór wolnych obrotów i przepustnice
- wymieniłem gumowe rury między przepływką a przepustnicą
- wymieniłem przepływomierz na Siemens/VDO
- przeczyściłem wszystkie styki w komorze silnika
- wymieniłem uszczelki na tłoczkach Vanosa
- zamieniłem miejscami nastawniki Vanosa
- wymieniłem oba czujniki wałków rozrządu
- wymieniłem świece
- zamieniłem miejscami cewki
- wymieniłem termostat, rolki, napinacz, paski
- wymieniłem separator oleju wraz z 4 wężami
- usunąłem zawór CDV przy sprzęgle
- zmierzyłem ciśnienie sprężania - prawidłowe, bez znacznych różnic między cylindrami
- zmierzyłem ciśnienie na listwie wtryskowej - 3,5 bara, więc prawidłowe
- wymieniłem przekaźnik i bezpiecznik od pompy paliwowej
- wyczyściłem ultradźwiękami wtryskiwacze
- aktualizacja sterownika silnika
- uruchamiałem silnik bez pasków dla sprawdzenia czy nic go nie ogranicza
- odpalałem silnik bez podłączonych sond lambda, czujników stukowych, czujników położenia wału a następnie obu wałków, przepływomierza (w różnych konfiguracjach)
- wykonałem pomiar ładowania i sprawdzenie alternatora
- falowanie obrotów mam tylko jak chcę ustawić je na ok. 1000
- dziwne bo to falowanie jest zbieżne z pracą sond lambda przed katalizatorem
https://www.youtube.com/watch?v=G4K4Iogi8vs

Mam pewien problem z autem, nie mogę go rozwiązać i nikt nie jest w stanie mi pomóc. Może Wam coś się nasunie.
BMW e46 Compact 325ti 2002 rok
Silnik: M54B25, przebieg 130 tys (wydaje się prawdziwy)
Sterownik silnika: MS43
Otóż silnik reaguje z opóźnieniem na dodawanie gazu. Widać nawet przydławienie (spadek obrotów) w momencie dodania gazu - czyli reakcja jest w pierwszym momencie odwrotna do zamierzonej. W pierwszej minucie po odpaleniu zimnego silnika (kiedy chodzi na ssaniu) reakcja jest dużo lepsza a po zejściu z podwyższonych obrotów i wyłączeniu ssania dostaje muła. Widać to najlepiej na moim filmie:
https://www.youtube.com/watch?v=AFOgiMO1G0I
Najgorzej jest kiedy auto schodzi ze ssania i podwyższonych obrotów. Wtedy przydławienie jest największe i czasem potrafi zgasnąć przy nieumiejętnym dodaniu gazu, a wtedy właśnie wycofuję z bramy: (po kilku minutach jest już trochę lepiej), dokładnie ten moment jest na filmie:
https://www.youtube.com/watch?v=_nxczzvPqzs
Diagnozowałem auto u wielu specjalistów i wymieniłem sporo części i nic. Podłączałem INPE i DIS - wszystkie wskazania w normie, wręcz książkowe i zero błędów. Adaptacje mieszczą się w prawidłowym zakresie - sprawdziłem też szczelność dolotu - nie łapie lewego powietrza. Byłem nawet w serwisie BMW i niestety też nie znaleźli usterki. Wymieniłem i sprawdziłem masę części i nie miało to ŻADNEGO wpływu na poprawienie tej reakcji na gaz.
Jestem dociekliwy, więc postanowiłem sprawdzić jak zachowuje się przepustnica i zawór wolnych obrotów w momencie dodawania gazu. Nagrałem film pięcioma kamerami i zsynchronizowałem to wszystko w komputerze. Widać, że zawór otwiera się błyskawicznie w momencie dodawania gazu, ale (domyślam się) że komputer nie podaje błyskawicznie większej dawki paliwa i dlatego silnik nie wchodzi na obroty. Czyli silnik zasysa większą ilość powietrza (bo to słychać), komp nie dodaje więcej paliwa - mieszanka jest nieprawidłowa i dlatego silnik się przydławia. Dopiero po pół sekundy komp podaje więcej paliwa i obroty zaczynają rosnąć. Ale zauważyłem, że jak muskam gaz to otwiera się tylko zawór wolnych obrotów (i wtedy opóźniona reakcja jest największa), dopiero gdy wcisnę gaz mocniej - uchyla się przepustnica a wtedy reakcja na gaz jest lepsza. Widać to na filmie:
https://www.youtube.com/watch?v=FYBaJAF0o14
Zauważyłem jeszcze coś. Sprawdzałem reakcję na gaz w czasie jazdy na luzie i puszczonym sprzęgle. Wtedy silnik jeszcze bardziej opornie reaguje na gaz (w rajdach to tzw. międzygaz). Ale jest pewien bardzo wąski margines prędkości – kiedy auto prawie staje ale jeszcze się toczy – i wówczas silnik reaguje na gaz spontanicznie i prawidłowo! Ale jest to bardzo wąski margines: auto się toczy i zwalnia, reaguje słabo, aż tu nagle reaguje super, ale jak zwolni jeszcze bardziej i prawie się zatrzyma, znowu reaguje źle. Widać to, myślę dobrze, na filmie:
https://www.youtube.com/watch?v=2LFTYO43rnk
Musicie mi uwierzyć, bo wykonywałem to wiele razy żeby się upewnić. Naciskam na gaz z taką samą siłą, na taki sam ułamek sekundy, wciskam go nie więcej jak 30%. Wielokrotnie powtarzając takie kopnięcia w gaz przy niskiej prędkości, kiedy auto zwalnia – widzę, że silnik nie reaguje, tak jakby go coś trzymało. To jest powtarzalne, widać moje próby na filmie. Aż tu nagle, przy takim samym nacisku jak poprzednio, obroty rosną do 2500! I tak właśnie auto powinno reagować na gaz! Czyli jest to możliwe, ale dlaczego związane z prędkością i to w tak dziwnym i małym zakresie?
Od razu powiem, że nie mam błędów w modułach ABS i DSC. Nie zapalają mi się kontrolki od hamulców, prędkościomierz działa prawidłowo, wskaźnik spalania chwilowego również.
I moje pytanie do elektroników: czy to możliwe, że jakiś kondensator w sterowniku wysechł lub stracił swoje parametry czy coś takiego i mogłoby to mieć wpływ na sygnał, który wychodzi z komputera opóźniony? Ale w tej sytuacji dlaczego reakcja na gaz przy pewnej prędkości jest lepsza?
Sprawdzałem inne auta z tymi silnikami, i we wszystkich jest podobny problem. Co może świadczyć, że tak ma być, ale nie wyobrażam sobie jak ktoś 10 lat temu kupował nowe e46 w salonie i wyjeżdżając silnik mu się przydławiał i gasł... to jakieś nieporozumienie. Dodam, że jestem kierowcą rajdowym-amatorem i wybrałem bmw bo miało być sportowe ale to jak ten silnik pracuje nie ma nic wspólnego ze sportem - raczej z ciężką i ospałą limuzyną. Mam porównanie, bo wcześniej jeździłem Seicento Sporting - w nim silnik był jak szatan.
Dla jeszcze nie znudzonych długim tekstem

Zrobiłem i wymieniłem: (i nic to nie dało)
- wymieniłem filtr powietrza
- wymyłem zawór wolnych obrotów i przepustnice
- wymieniłem gumowe rury między przepływką a przepustnicą
- wymieniłem przepływomierz na Siemens/VDO
- przeczyściłem wszystkie styki w komorze silnika
- wymieniłem uszczelki na tłoczkach Vanosa
- zamieniłem miejscami nastawniki Vanosa
- wymieniłem oba czujniki wałków rozrządu
- wymieniłem świece
- zamieniłem miejscami cewki
- wymieniłem termostat, rolki, napinacz, paski
- wymieniłem separator oleju wraz z 4 wężami
- usunąłem zawór CDV przy sprzęgle
- zmierzyłem ciśnienie sprężania - prawidłowe, bez znacznych różnic między cylindrami
- zmierzyłem ciśnienie na listwie wtryskowej - 3,5 bara, więc prawidłowe
- wymieniłem przekaźnik i bezpiecznik od pompy paliwowej
- wyczyściłem ultradźwiękami wtryskiwacze
- aktualizacja sterownika silnika
- uruchamiałem silnik bez pasków dla sprawdzenia czy nic go nie ogranicza
- odpalałem silnik bez podłączonych sond lambda, czujników stukowych, czujników położenia wału a następnie obu wałków, przepływomierza (w różnych konfiguracjach)
- wykonałem pomiar ładowania i sprawdzenie alternatora
- falowanie obrotów mam tylko jak chcę ustawić je na ok. 1000
- dziwne bo to falowanie jest zbieżne z pracą sond lambda przed katalizatorem
https://www.youtube.com/watch?v=G4K4Iogi8vs