Witam,
Mam problem ze wspomaganiem kierownicy. Jakiś czas temu zapaliła mi się kontrolka P/S i wspomaganie przestało działać. Jako, że rok wcześniej przekładałem całą puszkę bezpieczników, to spróbowałem je podociskać. Po paru próbach i odłączeniach akumulatora, wspomaganie wróciło a lampka zgasła. Niestety po kilku deszczowych dniach, lampka znowu się zapaliła i kierownica zamarła. Byłem już u trzech "specjalistów" od japończyków i u wszystkich komputer nie wykazał żadnego błędu a u dwóch udało się wejść w ogólny podgląd parametrów i co się okazało - komputer czyta kąt skrętu, ale na silniku od wspomagania nie wykrywa żadnego napięcia. Zdjąłem kolumnę i sprawdziłem silnik wspomagania - działa. Napięcie na bezpieczniku od wspomagania też jest.
Poradźcie coś bo mi już ręce opadają. Nie mam już siły do tego auta...
Mam problem ze wspomaganiem kierownicy. Jakiś czas temu zapaliła mi się kontrolka P/S i wspomaganie przestało działać. Jako, że rok wcześniej przekładałem całą puszkę bezpieczników, to spróbowałem je podociskać. Po paru próbach i odłączeniach akumulatora, wspomaganie wróciło a lampka zgasła. Niestety po kilku deszczowych dniach, lampka znowu się zapaliła i kierownica zamarła. Byłem już u trzech "specjalistów" od japończyków i u wszystkich komputer nie wykazał żadnego błędu a u dwóch udało się wejść w ogólny podgląd parametrów i co się okazało - komputer czyta kąt skrętu, ale na silniku od wspomagania nie wykrywa żadnego napięcia. Zdjąłem kolumnę i sprawdziłem silnik wspomagania - działa. Napięcie na bezpieczniku od wspomagania też jest.
Poradźcie coś bo mi już ręce opadają. Nie mam już siły do tego auta...