W pokrywie przekładni jest łożysko 6201 chyba NSK w cenie 22 zł netto. Od pewnego serwisanta słyszałem, że oryginale kupione od makita są dużo bardziej wytrzymałe od łożysk z górnej półki typu Nachi, koyo, Nsk kupione w hurtowni łożysk.
Jest w tym jakaś racja? Powiem, że wymieniam te łożyska dość często w tych samych maszynach stąd też pytanie.
Parametry poza wymiarami i oznaczeniem C3 u każdego producenta inne i mi osobiście nieznane, chętnie poczytam na temat łożysk, ale nie znalazłem do tej pory sensownych opisów.
Tak, przy okazji. W Boschu szlifierka GWS np. 14-125 jest łożysko otwarte w pokrywie przekładni, czym smarujecie, aby żywotność była jak największa, ten sam smar co aplikujecie do przekładni czy inny łożyskowy? Jeśli łożyskowy to jaki?
Jest w tym jakaś racja? Powiem, że wymieniam te łożyska dość często w tych samych maszynach stąd też pytanie.
Parametry poza wymiarami i oznaczeniem C3 u każdego producenta inne i mi osobiście nieznane, chętnie poczytam na temat łożysk, ale nie znalazłem do tej pory sensownych opisów.
Tak, przy okazji. W Boschu szlifierka GWS np. 14-125 jest łożysko otwarte w pokrywie przekładni, czym smarujecie, aby żywotność była jak największa, ten sam smar co aplikujecie do przekładni czy inny łożyskowy? Jeśli łożyskowy to jaki?