Witam,
Po chwili pracy pralki - zaczyna śmierdzieć spalenizną. Nie mogę dokładnie zlokalizować skąd. Mam dwa potencjalne źródła - z okolic grzałki lub z kondensatora (z prawej stronie przy pokrywie).
Nie śmierdzi jak włączam sam program płukania z odwirowaniem.
Toteż obstawiałbym, że coś się dzieję z grzałką - ale sprawdzałem woda się podgrzewa. Z drugiej strony, jakby śmierdziało to raczej w bębnie, a nie poza ?
Kondensator to D.E.M. FLC2H446000 (2 x 0,47 µF (X2) + 2 x 27 nF (Y2) + 2 x 2 mH + 0,33MΩ) i nigdzie nie mogę go znaleźć. Gdzie szukać zamiennika?
Na aukcjach piszą, że to jest przeciwzakłóceniowy.
Myślałem co by poczekać aż się element bardziej dobije i będzie widać co jest nie tak - ale wolę nie czekać aż kondensator/pralka zepsuje się całkiem w zbyt ekspresyjny sposób.
EDIT: znalazłem już zamiennik
pozdrawiam
Po chwili pracy pralki - zaczyna śmierdzieć spalenizną. Nie mogę dokładnie zlokalizować skąd. Mam dwa potencjalne źródła - z okolic grzałki lub z kondensatora (z prawej stronie przy pokrywie).
Nie śmierdzi jak włączam sam program płukania z odwirowaniem.
Toteż obstawiałbym, że coś się dzieję z grzałką - ale sprawdzałem woda się podgrzewa. Z drugiej strony, jakby śmierdziało to raczej w bębnie, a nie poza ?
Kondensator to D.E.M. FLC2H446000 (2 x 0,47 µF (X2) + 2 x 27 nF (Y2) + 2 x 2 mH + 0,33MΩ) i nigdzie nie mogę go znaleźć. Gdzie szukać zamiennika?
Na aukcjach piszą, że to jest przeciwzakłóceniowy.
Myślałem co by poczekać aż się element bardziej dobije i będzie widać co jest nie tak - ale wolę nie czekać aż kondensator/pralka zepsuje się całkiem w zbyt ekspresyjny sposób.
EDIT: znalazłem już zamiennik
pozdrawiam