Witam.
Jestem nowy na forum, więc proszę o wyrozumiałość i pomoc.
Od 5 lat jestem szczęśliwym (nieszczęśliwym obecnie) posiadaczem lodówki Ariston BCZ M400. Pracowała ona godnie i uczciwie do dnia przedwczorajszego, kiedy to w nocy uruchomił się alarm na wyświetlaczu zamrażarki o symbolu A2. Zaspany alarm wyłączyłem i zapomniałem o sprawie. Jednakże na następny dzień rano lodówka nie działała w ogóle. Pomyślałem więc, że wyłączę ją z kontaktu i uruchomię ponownie, bo „może się jej w trybikach poprzestawiało”. Lodówka po kilku minutach od włączenia zaczęła działać, lecz po ok. 3h osiągając ok. 12C w górnej komorze i -5C w zamrażarce odmówiła posłuszeństwa i uruchamiając alarm A2 wywiesiła białą flagę, przestała chłodzić pomimo uruchomionej i działającej sprężarki zwiększyła temp do ok. 22C na górze i do dodatniej w zamrażarce.
Szybki tel. do serwisu (autoryzowanego) Aristona i po kilku godz. w domu zjawił się Pan serwisant na oko lvl 30. Stwierdził, że brakuje czynnika chłodniczego (tylko na podstawie rozmowy) i po napełnieniu freonem zainkasował prawie 300zł z zapewnieniem, że lodówka będzie po ok. 4h będzie działać poprawnie oddalił się ku kolejnym naprawom. Niestety efekt był żaden i po ok. 3h lodówka osiągając ok. 12C w górnej komorze i -5C w zamrażarce odmówiła posłuszeństwa i uruchamiając po kilkunastu kolejnych minutach alarm A2 skapitulowała. Skontaktowałem się ponownie z serwisem w sprawie reklamacji, jednak uzyskałem informację, że naprawa nie przyniosła efektu ze względu na nieszczelność w układzie chłodniczym i nic więcej nie są w stanie zrobić, więc pozostaje wymiana lodówki na nową. Sprawa dziwi mnie o tyle, że serwisant w ogóle nie zainteresował się lodówką, tylko napełnił freon informując, że jeśli to nie przyniesie rezultatu to kaplica. Sam zainteresowałem się tematem i w miarę swoich niewielkich możliwości przeczyściłem styki na płytce w panelu na drzwiach lodówki i panelu sterującym, sprawdziłem kable, ale wydaje się wszystko ok. Nie jestem znawcą tematu więc proszę o pomoc. Sprężarka chyba działa właściwie, czyli mruczy, chociaż ciężko mi określić czy działa głośniej czy ciszej bo nigdy na to nie zwracałem uwagi.
Reasumując, jeśli komuś się nie chce czytać wywodu powyżej:
1. Po podłączeniu lodówki do kontaktu i uruchomieniu się domyślnego programu
(I Care) osiąga ona 12C w górnej komorze i -5C w zamrażarce po ok. 2-3h (powinno być 5C i -18C) i rezygnuje z chłodzenia zwiększając stopniowo temp.
2. Zmiana domyślnych ustawień np. ustawienie innej temp niż domyślna powoduje, że lodówka nawet nie próbuje uzyskać ww. temperatur.
W najbliższym czasie chcę ponowić próbę naprawy za pośrednictwem jakiegoś innego serwisu, jednak obawiam się kolejnego speca od napełniania freonu. Jeśli ktoś z Was spotkał się z podobnym problemem proszę o info, to zasugeruję kolejnemu serwisantowi co należało by zrobić, bądź wymienić i czego oczekuję (boję się kolejnych drogich napraw, które nie przyniosą efektu).
Za wszystkie podpowiedzi z góry dziękuję.
Pozdr.
Jestem nowy na forum, więc proszę o wyrozumiałość i pomoc.
Od 5 lat jestem szczęśliwym (nieszczęśliwym obecnie) posiadaczem lodówki Ariston BCZ M400. Pracowała ona godnie i uczciwie do dnia przedwczorajszego, kiedy to w nocy uruchomił się alarm na wyświetlaczu zamrażarki o symbolu A2. Zaspany alarm wyłączyłem i zapomniałem o sprawie. Jednakże na następny dzień rano lodówka nie działała w ogóle. Pomyślałem więc, że wyłączę ją z kontaktu i uruchomię ponownie, bo „może się jej w trybikach poprzestawiało”. Lodówka po kilku minutach od włączenia zaczęła działać, lecz po ok. 3h osiągając ok. 12C w górnej komorze i -5C w zamrażarce odmówiła posłuszeństwa i uruchamiając alarm A2 wywiesiła białą flagę, przestała chłodzić pomimo uruchomionej i działającej sprężarki zwiększyła temp do ok. 22C na górze i do dodatniej w zamrażarce.
Szybki tel. do serwisu (autoryzowanego) Aristona i po kilku godz. w domu zjawił się Pan serwisant na oko lvl 30. Stwierdził, że brakuje czynnika chłodniczego (tylko na podstawie rozmowy) i po napełnieniu freonem zainkasował prawie 300zł z zapewnieniem, że lodówka będzie po ok. 4h będzie działać poprawnie oddalił się ku kolejnym naprawom. Niestety efekt był żaden i po ok. 3h lodówka osiągając ok. 12C w górnej komorze i -5C w zamrażarce odmówiła posłuszeństwa i uruchamiając po kilkunastu kolejnych minutach alarm A2 skapitulowała. Skontaktowałem się ponownie z serwisem w sprawie reklamacji, jednak uzyskałem informację, że naprawa nie przyniosła efektu ze względu na nieszczelność w układzie chłodniczym i nic więcej nie są w stanie zrobić, więc pozostaje wymiana lodówki na nową. Sprawa dziwi mnie o tyle, że serwisant w ogóle nie zainteresował się lodówką, tylko napełnił freon informując, że jeśli to nie przyniesie rezultatu to kaplica. Sam zainteresowałem się tematem i w miarę swoich niewielkich możliwości przeczyściłem styki na płytce w panelu na drzwiach lodówki i panelu sterującym, sprawdziłem kable, ale wydaje się wszystko ok. Nie jestem znawcą tematu więc proszę o pomoc. Sprężarka chyba działa właściwie, czyli mruczy, chociaż ciężko mi określić czy działa głośniej czy ciszej bo nigdy na to nie zwracałem uwagi.
Reasumując, jeśli komuś się nie chce czytać wywodu powyżej:
1. Po podłączeniu lodówki do kontaktu i uruchomieniu się domyślnego programu
(I Care) osiąga ona 12C w górnej komorze i -5C w zamrażarce po ok. 2-3h (powinno być 5C i -18C) i rezygnuje z chłodzenia zwiększając stopniowo temp.
2. Zmiana domyślnych ustawień np. ustawienie innej temp niż domyślna powoduje, że lodówka nawet nie próbuje uzyskać ww. temperatur.
W najbliższym czasie chcę ponowić próbę naprawy za pośrednictwem jakiegoś innego serwisu, jednak obawiam się kolejnego speca od napełniania freonu. Jeśli ktoś z Was spotkał się z podobnym problemem proszę o info, to zasugeruję kolejnemu serwisantowi co należało by zrobić, bądź wymienić i czego oczekuję (boję się kolejnych drogich napraw, które nie przyniosą efektu).
Za wszystkie podpowiedzi z góry dziękuję.
Pozdr.