Witam
Objaw jak w temacie czyli ciśnienie wody ciepłej w porównaniu do zimnej dużo niższe.
Zespół wodny - wymieniona membrana i tłoczek, wyczyszczony, z wyglądu jak nowy.
Załączanie grzania wody ciepłej bezproblemowe, centralnego także tylko to ciśnienie, pewnie na granicy załączenia pieca.
Temperatura (pokrętło) na piecu ustawione na 3-4, woda słabo ale leci gorąca. Piec nagrzewa wodę wg wskaźnika do ok 60st.
Wymiennik wyczyszczony chemicznie, niestety ma już swoje lata i czarny nalot na pewno w nim siedzi jednak nie sadzę, aby aż tak ograniczał przepływ.
Nie mam już pomysłu co jeszcze może być problemem, zamontowałem pobór wody cieplej zaraz za piecem aby wykluczyć zapchane rury w instalacji ale efekt ten sam.
Zauważyłem ze zanim napełnię grzejniki to woda, wtedy jeszcze zimna, (bo piec nie załącza grzania bez napełnienia instalacji) ma dużo wyższe ciśnienie, potem wszystko wraca do "normy"
Będę wdzięczny za radę, czy piec na złom czy może jest szansa jeszcze go uratować.
Objaw jak w temacie czyli ciśnienie wody ciepłej w porównaniu do zimnej dużo niższe.
Zespół wodny - wymieniona membrana i tłoczek, wyczyszczony, z wyglądu jak nowy.
Załączanie grzania wody ciepłej bezproblemowe, centralnego także tylko to ciśnienie, pewnie na granicy załączenia pieca.
Temperatura (pokrętło) na piecu ustawione na 3-4, woda słabo ale leci gorąca. Piec nagrzewa wodę wg wskaźnika do ok 60st.
Wymiennik wyczyszczony chemicznie, niestety ma już swoje lata i czarny nalot na pewno w nim siedzi jednak nie sadzę, aby aż tak ograniczał przepływ.
Nie mam już pomysłu co jeszcze może być problemem, zamontowałem pobór wody cieplej zaraz za piecem aby wykluczyć zapchane rury w instalacji ale efekt ten sam.
Zauważyłem ze zanim napełnię grzejniki to woda, wtedy jeszcze zimna, (bo piec nie załącza grzania bez napełnienia instalacji) ma dużo wyższe ciśnienie, potem wszystko wraca do "normy"
Będę wdzięczny za radę, czy piec na złom czy może jest szansa jeszcze go uratować.