Elektroda.pl
Elektroda.pl
X
Please add exception to AdBlock for elektroda.pl.
If you watch the ads, you support portal and users.

Ural - Jak podłączyć regulator elektroniczny w miejsce mechanicznego?

Tadzikk 09 Jun 2013 15:43 13542 29
  • #1
    Tadzikk
    Level 10  
    Witam.
    Nie wiem jak prawidłowo podłączyć elektroniczny regulator w motocyklu Ural. Mam regulator mechaniczny PP330, który daje za dużo (ponad 15,8 V), i chcę wymienić go na elektroniczny. W PP330 na obudowie są oznaczenia na dole od lewej: LK (lampka kontrolna), falista pozioma kreska, SZ (szczotki). Po zdjęciu obudowy na górze jest jeden styk i z boku masa.
    W elektronicznym mam: LK, SZ, +, i masę. Na bazarze moto-targ jeden sprzedawca powiedział żebym przewód z linii falistej podłączył do "+", drugi sprzedawca powiedział żebym przewód z góry podłączył do "+".
    W obu przypadkach jeden przewód pozostaje wolny.
    Jak mam prawidłowo podpiąć przewody?
    Boję się sprawdzać metodą prób i błędów, żeby nie uszkodzić regulatora lub alternatora.
    Proszę o pomóżcie laikowi.
  • #3
    Tadzikk
    Level 10  
    Ja to widziałem, ale nic z tego nie wynika. Po pierwsze pokazany jest regulator z dwoma stykami i innymi oznaczeniami, po drugie przewody wychodzące z alternatora wchodzą w wiązkę i nie wiem który jest który jak wychodzą z wiązki. Potrzebuję "łopatologicznego" opisu tzn. przewód który był podłączony do LK w regulatorze mechanicznym podłączyłem do styku LK w regulatorze elektronicznym, przewód który był podłączony do SZ w mechanicznym podłączyłem do styku SZ w elektronicznym, przewód który był podłączony do masy podpiąłem do masy. Co mam zrobić (gdzie podpiąć) z przewodem który był podłączony do styku oznaczonego poziomą linią falistą w regulatorze mechanicznym, w elektronicznym nie ma takiego oznaczenia styku, i co zrobić (gdzie podpiąć) przewód który był podłączony do górnego (nie oznaczonego) styku regulatora mechanicznego. Nie wiem który z tych dwóch przewodów mam podłączyć do styku "+" w regulatorze elektronicznym (a może obydwa). Nie chcę czegoś uszkodzić.
  • #4
    Błażej
    VIP Meritorious for electroda.pl
    LK - lampka kontrolna,
    SZ - szczotka,
    + - zasilanie po stacyjce,
    masa - masa.
    W elektronicznych regulatorach nie podłącza się wyjścia ~, pozostaje ono niewykorzystane. Można sobie do tego podłączyć obrotomierz od starego diesla, bo to wyprowadzenie jednej fazy.
  • #5
    jack63
    Level 43  
    Tadzikk
    Łopatologia łopatologią. A będzie gdy ktoś przed tobą źle wbił łopatę (połączył kable) ???
    Ja bym sprawdził każdy kabel choćby próbnikiem z żarówką. Omomierz lepszy. Nie ma ich tak wiele a spokój nieoceniony.
    Błażej
    Jesteś pewien tej tyldy (~) ?
    Na pewno to jedna faza?
    A może wiesz czemu to miało służyć w regulatorze mechanicznym?
    Pytam z czystej ciekawości. Człowiek się uczy całe życie... a na koniec głupi umiera.
  • #6
    Tadzikk
    Level 10  
    Dzięki Błażej, zrozumiałem że mam podłączyć przewód z górnego (pojedynczego) styku regulatora mechanicznego, do styku "+" regulatora elektronicznego, a przewód odpięty z "fali" zaizolować (nie chcę podłączać obrotomierza). Potwierdź.
    jack63 jak to mówią kto pyta nie błądzi i ufam że ktoś nieznający się na rzeczy nie wypowiadałby się w celowo, aby ktoś popełnił błąd lub poniósł szkody. A gdyby nawet to trudno nie jest to tragedia (strata regulatora). Błażej potwierdza słowa jednego ze sprzedawców na moto-targu. Na Twoje pytanie nie odpowiem, bo się nie znam, ale dzięki za radę. Może oprócz Błażeja ktoś to jeszcze potwierdzi.
  • #8
    Błażej
    VIP Meritorious for electroda.pl
    Alternator jest sześciodidoowy. Ale regulator napięcia jest już do niego dopasowany.
    Przewodu ~ nie izolujesz, a po prostu odkręcasz od zacisku na alternatorze. Zostaje niewykorzystany.
    Nie wiem, który jest dolny, który górny. Ja lecę po oznaczeniach.
    Swoją drogą, to te alternatory można przerobić na dziewięciodiodowe i zastosować regulator napięcia od poloneza.
    I jeszcze jedna rzecz w regulatorach rosyjskich, która jest anachronizmem i chyba została po regulatorach prądnic - wyłącznik prądu wstecznego, który w alternatorach jest po prostu zbędny, bo przecież jest mostek.
  • #10
    Tadzikk
    Level 10  
    https://obrazki.elektroda.pl/8773426000_1370800440_thumb.jpg
    https://obrazki.elektroda.pl/1614396500_1370800444_thumb.jpg
    Zrobiłem zdjęcia obydwu regulatorów, nie wiem po co, przecież dokładnie je opisałem, ale jeśli to pomoże rozwiązać mój problem. Regulator jest "ruski".
    Błażej wytłumacz dlaczego mam odkręcać przewód od alternatora czy nie wystarczy go zaizolować? Na alternatorze są słabo widoczne oznaczenia "SZ"(alfabet rosyjski) i "+" trzeciego nie widzę przypuszczam że to "fala" który radzisz mi odkręcić. Przewód nawet rozłączony pozostanie i tak w wiązce. Ponadto regulatory elektroniczne szybciej się psują i jeśli mi "padnie" to założę z powrotem mechaniczny, a wtedy tylko odizoluję końcówkę przewodu "fali" podłączę i gotowe.
  • #11
    Błażej
    VIP Meritorious for electroda.pl
    Tadzikk wrote:
    W elektronicznym mam: LK, SZ, +, i masę.

    Więc Elomt/Ape/Ernap/Jezpol/pokrewne to raczej nie jest. Oznaczenia sugerują rosyjski 33 3702 lub odpowiednik.
    Powyższe pisałem, kiedy autor wstawiał obrazki :D
    PP 330 ma jeszcze wyłącznik prądu zwrotnego, czyli prąd z alternatora idzie przez niego i dopiero na akumulator. Sprawa całkowicie zbędna przy sprawnym alternatorze. Zresztą żaden "cywilizowany" alternator nie ma takiego układu.
    PS. Na remotorzach wstawiałem link do materiałów z opisem regulatorów i schematami.
  • #12
    Adasku
    Level 15  
    Witam w tym uralu jest prądnica czy alternator jak alternator to regulator polonez stary typ 6d
  • #13
    Tadzikk
    Level 10  
    Poprawiłem post. Błażej weź poprawkę że alternator, regulator itp. zdziełano w CCCP. Co z tym przewodem? Mogę nie odkręcać od alternatora?
  • #14
    Błażej
    VIP Meritorious for electroda.pl
    Jasne, że nie trzeba odkręcać alternatora. Na tym plastiku na alternatorze masz trzy śruby i boczna, to jest właśnie ~ (dwie pozostałe to szczotka i wyjście plusowe). Odkręcasz od niej przewód i zapominasz o tym wyjściu.
    Radzieckie regulatory nie budzą we mnie zaufania. Awaryjne były strasznie.
  • #15
    Tadzikk
    Level 10  
    Adasku wrote:
    Witam w tym uralu jest prądnica czy alternator jak alternator to regulator polonez stary typ 6d


    Jest alternator. Nie chcę zakładać od poloneza czy fiata itp. bo mam taki jaki pasuje, tylko nie wiem jak podpiąć. Z regulatorem od poloneza miałbym ten sam problem lub większy bo oznaczenia w regulatorze poloneza pewnie są inne (nie rosyjskie litery), ale dzięki za pomoc.

    Dodano po 18 [minuty]:

    Błażej wrote:
    Jasne, że nie trzeba odkręcać alternatora. Na tym plastiku na alternatorze masz trzy śruby i boczna, to jest właśnie ~ (dwie pozostałe to szczotka i wyjście plusowe). Odkręcasz od niej przewód i zapominasz o tym wyjściu.
    Radzieckie regulatory nie budzą we mnie zaufania. Awaryjne były strasznie.


    Błażej nie zrozumiałeś mnie. Oczywiście, że nie będę odkręcał alternatora, ale nie chcę od niego odkręcać przewodu "fala" tylko drugi koniec tego przewodu zaizolować. A o tym wyjściu ("fala") nie mogę zapomnieć, bo w razie awarii podłączę z powrotem mechaniczny, który działa mi już kilka lat, ale wymieniam go dlatego, że daje za duży prąd. Jeśli mi "padnie" elektroniczny to z powrotem założę stary i będzie "katował" akumulator, ale motocykl będzie jeździł.
  • #16
    jack63
    Level 43  
    Tadzikk Jak na majsterkowicza wykazujesz wyjątkową awersję do podpięcia/odpięcia kilku kabelków. Nie ma się co bać. Nie święci garnki lepią... Koledzy pomogą. Ja też.
    Przychylam sie do propozycji dołożenia trzech małych diod (ok 1 zł) do alternatora i zrobienie z niego samowzbudnego. Nie ma sie co kurczowo trzymać oryginału. Trzeba iść z postępem. Wyrzuć te stare ruskie czupy i raczej woź drugi reg. elektroniczny niż tego ruskiego "byka". tym bardziej że daje zbyt wysokie napięcie!

    Osobiście wyrzuciłbym ten ruski badziew (regulator) do śmieci i zamontował regulator elektroniczny. Podobnie jak diody, ale to na deser jeżeli się okaże, iż coś z nimi jest nie tak.
    Czy w ogóle sprawdzałeś te diody? To bardzo ważne.

    Błażej. Nie znam ruskich regulatorów, ale wg. mnie nie mają wyłączników prądu zwrotnego tylko ogranicznik prądu. Podobnie jak regulatory od ETZ.
    Odpowiedź dałoby zdjęcie wnętrza. Jak zwora dwu-stykowa jest bez podłączenia reg. zwarta jest to ogranicznik prądu. Z resztą jaki jest sens ogranicznika prądu zwrotnego przy diodach???
    Ogranicznik prądu jest pozostałością po regulatorze prądnicy. Bez większych zmian zrobiono z niego regulator alternatora.
    A może projektanci obawiali sie o wytrzymałość prądową uzwojeń i diod i, przy okazji, zrobili sobie zabezpieczenie. Tego nie wiem. Ciekawa sprawa. Już zupełnie historyczna.

    Przy okazji mam uwagę do wszystkich wypowiadających się w kwestii regulatorów.
    Pokutuje dziwne (wg. mnie) rozróżnienie regulatorów do układów 6d i 9d. Nie wiem skąd sie ono bierze??? Czyżby były jakieś różnice konstrukcyjne regulatorów???
    Wg. mnie tych różnic nie ma. Jedyne czym różnią się regulatory jest sposób ich włączenia:
    1. Między zasilanie(+) a uzwojenie wzbudzenia. Jedna szczotka (drugi koniec wzbudzenia) podłączona do masy. Tranzystor wykonawczy PNP. Np. ETZ, Stary Polonez, 125p, Jawa/cz.
    2. Między szczotkę a masę. Zasilanie wprost na szczotkę. Szczotki odizolowane od masy. Tranzystor wykonawczy NPN. 126p i większość alternatorów zabudowanymi regulatorami.
    Tak więc trzeba tylko patrzeć na sposób podłączenia szczotek i dobrać jeden z dwóch wariantów regulatora. Ilość diod alternatora jest nieistotna.
    Trzeba mieć tylko na uwadze, iż w układach obco-wzbudnych (6d) po podaniu zasilania płynie prąd regulatora!. Pozostawienie na dłuższy czas mało że rozładuje aku (te mniejsze) to jeszcze regulator może się przegrzać! Szczególnie jak jest rzucony gdzieś pod kanapą motocykla. Z resztą każdy regulator musi mieć zapewnione dobre chłodzenie.
  • #17
    Tadzikk
    Level 10  
    jack63 potrafię podpiąć/odpiąć kilka kabelków to nie sztuka, ale co dalej, co mi to da jak nie znam się na elektronice. Majsterkowanie też ma swój zakres, potrafiłbym zbudować cep, ale bomby atomowej już nie. Dla mnie dioda to świecąca lampka, jak powinna się świecić i świeci to dobrze jak nie to źle, a jaki prąd płynie, jaki jest opór, jakie napięcie czy natężenie to dla mnie czarna magia. Pytasz czy sprawdzałem diody i proponujesz dołożenie diod. To tak jakby pielęgniarce zlecić wykonanie przeszczepu serca.
    Założyłem regulator elektroniczny, końcówkę kabelka od "fali" zaizolowałem. Po odpaleniu podpiąłem do akumulatora miernik i jest prawie OK. Na wolnych obrotach ponad 13V na wysokich ponad 14V i nie przekracza 14,5V. Tak samo jest przy włączonych światłach. Jedynym mankamentem jest kontrolka. Na wolnych obrotach świeci normalnie, a na wysokich nie gaśnie do końca tylko się leciutko żarzy. Nie wiem czym to będzie skutkować oprócz żywotności żaróweczki, ale nie zagotuje akumulatora. Czy jest na to jakaś prosta rada, żeby kontrolka całkowicie gasła na wysokich obrotach?
  • #18
    Błażej
    VIP Meritorious for electroda.pl
    To świadczy o jakiejś nieprawidłowości. Może masz uwaloną którąś diodę i "puszcza" ona? A może coś nie tak z regulatorem?
    Słyszałem, że te rosyjskie regulatory w momencie usterki potrafiły na stałe załączyć pełne wzbudzenie na alternator. I ten szedł z dymem.
  • #19
    Tadzikk
    Level 10  
    Mam nadzieję, że nowy regulator elektroniczny nie spali alternatora. Jeśli padła jakaś dioda w alternatorze to jakie mogą być skutki oprócz żarzącej się kontroli? Czytałem na innych forach, że w maluchu miał podobne objawy tzn. prawidłowe napięcie (14.5V), żarzącą się kontrolkę i jeździł tak kilka lat.
  • #20
    jack63
    Level 43  
    Tadzikk Z tą elektroniką to już przesadziłeś. Gdzie ją masz? O sorry. Diody alternatora. Prawie najprostszy element elektroniczny. Taki zawór zwrotny (jednokierunkowy) dla prądu.
    W ogóle to można porównać elektronikę/elektrykę na tym poziomie do instalacji hydraulicznej :D i ... tak ją traktować. Może czas się tego nauczyć? Dla chcącego nic trudnego.
    Jezeli pozostaniesz na tym poziomie co teraz, to będziesz miał duże trudności z twoim alternatorem, bo jest coś nie tak. Kontrolka daje znaki... Może to bzdura, a może sygnał poważniejszej awarii. Poddając się na wstępie nie masz szans na naprawę. Nawet z nasza pomocą.
    Im dalej w las tym więcej drzew... Zacząłeś od regulatora, a wygląda to na czubek góry lodowej.
    Wg. mnie trzeba sprawdzić wszystkie elementy: uzwojenia stojana i wzbudzenia, diody, obwód kontrolki.
    Czy masz schemat? Jak nie, to spróbuj znaleźć w sieci.
    Zdecyduj co chcesz robić?
  • #21
    Błażej
    VIP Meritorious for electroda.pl
    Wiesz, jeździć się da i bez powietrza w kołach, na łysych oponach i zaspawanych amortyzatorach. Tylko, co to za jazda?
    Schematy masz ogólnie dostępne i to w wersjach z różnymi regulatorami.
    PS. jak sobie nie poradzisz, przyślij, zrobię, przerobię, dobiorę regulator.
  • #23
    Tadzikk
    Level 10  
    Panowie Wy tylko schemat i schemat, mimo szczerych chęci nie zrobicie ze mnie elektronika (kanarek jastrzębiem nie będzie). Co do porównania elektryki i hydrauliki to kiedy budowałem dom wykonałem sam całą instalację wodną (plastykowe rurki klejone) ciepła i zimna woda oraz kanalizacyjną wszystko działa sprawnie już kilkanaście lat. Jedynie spaprałem punkty poboru tzn. nie zawsze z lewej ciepła woda, tylko jak mi pasowało, wówczas nie wiedziałem że są takie zasady jak np. w samochodach przeważnie minus na masę. Więc "związałem sznurkiem" czyli w bateriach zamieniłem pokrętła czerwone (ciepła) na niebieskie (zimna), a do umywalek czy zlewu wężyki na krzyż (pod szafkami nie widać). Natomiast instalację elektryczną zleciłem fachowcom (same przewody i tablice rozdzielczą), a gniazdka i włączniki montowałem sam (włącznik schodowy montowałem pół dnia).
    Porównanie do jazdy bez powietrza w kołach itp. to moim zdaniem złe porównanie, bo chodzi tu o bezpieczeństwo. Przychyliłbym się do jazdy bez oświetlenia tablicy rozdzielczej lub rejestracyjnej.
    Wytłumaczcie mi dlaczego przy regulatorze mechanicznym kontrolka gasła całkowicie, a przy elektronicznym się żarzy? Jak założony był mechaniczny to diody, uzwojenia itp. były sprawne, a teraz nie? Może założyć z powrotem mechaniczny i pobawić się w regulację napięcia przyginając blaszkę trzymającą sprężynkę po prawej stronie?
  • #24
    Strumien swiadomosci swia
    Level 43  
    A skąd przy 6 diodowym, musisz mieć przekaźnik gaszący kontrolke i tam podpinasz ~ .

    Ciekawe jak teraz masz podpiętą kontrolke? I do czego skoro plus po stacyjce i wzbudzenie zależne od obciążenia.
  • #25
    Błażej
    VIP Meritorious for electroda.pl
    Strumien swiadomosci swia wrote:
    musisz mieć przekaźnik gaszący kontrolke i tam podpinasz ~

    Bzdura! Nie wprowadzaj chłopaka w błąd! Nie w rosyjskim wykonaniu. Popatrz sobie na schemat tego alternatora. ~ to nie środek gwiazdy, a wyprowadzona jedna faza. Takie W jak w alternatorach do diesli. A przekaźnik jest zrealizowany elektronicznie w regulatorze.
  • #27
    Tadzikk
    Level 10  
    Nie wiem jak mam podpiętą kontrolkę, z tego co widzę jeden przewód idzie do stacyjki, a z drugiej wsuwki idą dwa przewody do wiązki, a gdzie wychodzą nie wiem. A co będzie jak podłączę (dołożę) przewód "fala" do styku "+" w regulatorze elektronicznym? Czy można w ten sposób uszkodzić regulator lub alternator?
  • #28
    Strumien swiadomosci swia
    Level 43  
    Tadzikk wrote:
    A co będzie jak podłączę (dołożę) przewód "fala" do styku "+" w regulatorze elektronicznym? Czy można w ten sposób uszkodzić regulator lub alternator?

    Tak.
  • #30
    Tadzikk
    Level 10  
    Dzięki Błażej za link do "kopalni wiedzy" wiele rzeczy stało się bardziej przejrzyste.