Witam wszystkich.
Mam poważny problem i już nie wiem za bardzo jak go rozwiązać. Opowiem mniej więcej jak to było.
Jakiś czas temu mój laptop załapał wirusa który mu blokował przeglądarkę Chrome lecz mniej więcej laptop chodził stabilnie, żadnych problemów nie było.Przeskanowałem go Nodem oraz Avastem lecz ów problem nie minął.
Poszperałem głębiej w internecie okazało się, iż jest to uciążliwy wirus o nazwie Virut którego ciężko się pozbyć. Za wszelką cenę chciałem uniknąć formatowania dysku tylko chciałem poradzić sobie w inny sposób.
Znalazłem rozwiązanie tego problemu który tak na prawdę zaszkodził mi w bardzo dużym stopniu. Mianowicie użytkownicy innych for polecili aby nagrać Live CD kaspersky rescue disk i przeskanowanie laptopa.
Wszystko poszło zgodnie z planem program przeskanował pliki umieszczając kilka w kwarantannie. Pomyślałem, iż problem mam już z głowy i mogę w końcu się uśmiechnąć, niestety nic bardziej mylnego.
Kliknąłem "start" reboot system aby uruchomić go ponownie i tyle. Na tym koniec. Laptop po ponownym uruchomieniu nie włącza ekranu. Dysk oraz wiatrak działają przez około 2 sekundy i wyłączają się.
Pomyślałem że zresetuje BIOSa wyjmując baterię, lecz po wyjęciu jej na 5min a nawet na całą noc nic nie poskutkowało.
Powiedziałem sobie trudno i nawet dysk sformatowałem po uprzednim podłączeniu do PC'ta. Kostki RAMu również wyczyściłem i dobrze włożyłem ale efekt ten sam.
Wyczytałem, że mogła się spalić karta graficzna aczkolwiek powątpiewam w ten pomysł gdyż z sekundy na sekundę po skanowaniu programem do wirusów raczej nie powinna paść.
Może jakieś rady?
Mam poważny problem i już nie wiem za bardzo jak go rozwiązać. Opowiem mniej więcej jak to było.
Jakiś czas temu mój laptop załapał wirusa który mu blokował przeglądarkę Chrome lecz mniej więcej laptop chodził stabilnie, żadnych problemów nie było.Przeskanowałem go Nodem oraz Avastem lecz ów problem nie minął.
Poszperałem głębiej w internecie okazało się, iż jest to uciążliwy wirus o nazwie Virut którego ciężko się pozbyć. Za wszelką cenę chciałem uniknąć formatowania dysku tylko chciałem poradzić sobie w inny sposób.
Znalazłem rozwiązanie tego problemu który tak na prawdę zaszkodził mi w bardzo dużym stopniu. Mianowicie użytkownicy innych for polecili aby nagrać Live CD kaspersky rescue disk i przeskanowanie laptopa.
Wszystko poszło zgodnie z planem program przeskanował pliki umieszczając kilka w kwarantannie. Pomyślałem, iż problem mam już z głowy i mogę w końcu się uśmiechnąć, niestety nic bardziej mylnego.
Kliknąłem "start" reboot system aby uruchomić go ponownie i tyle. Na tym koniec. Laptop po ponownym uruchomieniu nie włącza ekranu. Dysk oraz wiatrak działają przez około 2 sekundy i wyłączają się.
Pomyślałem że zresetuje BIOSa wyjmując baterię, lecz po wyjęciu jej na 5min a nawet na całą noc nic nie poskutkowało.
Powiedziałem sobie trudno i nawet dysk sformatowałem po uprzednim podłączeniu do PC'ta. Kostki RAMu również wyczyściłem i dobrze włożyłem ale efekt ten sam.
Wyczytałem, że mogła się spalić karta graficzna aczkolwiek powątpiewam w ten pomysł gdyż z sekundy na sekundę po skanowaniu programem do wirusów raczej nie powinna paść.
Może jakieś rady?