
Witam!
Chciałbym zaprezentować bardzo tani, bardzo prosty, a co najważniejsze kieszonkowy programator pamięci eeprom którego koszt zwrócił się po pierwszym zleceniu!
Inspiracja pochodzi z (https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic125314-0.html).
Zacznijmy od opisu:
Jest to programator pamięci eeprom z interfejsem I²C 8bit (8bit sprawdzałem, 16 też powinny działać ale nie nie miałem jak sprawdzić zatem nie potwierdzam) czyli wszystkie popularne pamięci w radiach i niektórych licznikach samochodowych czy w artykułach RTV.
Według autora tamtego postu działa tylko z serią 24Cxx, lekko zmodernizowany przeze mnie współpracuje też z wieloma innymi układami o podobnych wyprowadzeniach.
Co wprowadziłem nowego:
na diodzie LED nie ma możliwości działania bo musi to być dioda szybka!
zamiast 1N4148 dałem PH4148 (philips podobno najlepszy w tego typu produkcji).
Ale oczywiście trzeba też jakąś kontrolkę bo co to za programator bez świecidełka zatem wymyśliłem kolor niebieski równolegle włączony do 4148 (zielony czy czerwony to oklepany kolor, na wieś jedzie się z niebieskim!). No i oczywiście zwiększyłem rezystancję z 3,3kΩ na 4k7. Dodałem także wyłącznik pomiędzy wyprowadzenie testowe układu a masę (niektóre kości nie chciały współpracować przy zwartym a niektóre przy rozwartym)
Schemat podobny do schematu w tamtym artykule:

Opis sposobu wykonania:
Na początku obudowa (zaznaczone pola wycięte a raczej wypalone i wywiercone)

Ponieważ podstawka wspiera się na obudowie co chroni przed wpadnięciem do środka a żeby nie wyciągnąć podstawki po prostu ją zakleiłem od góry to wszystko musiało być składane w obudowie (ja składałem w tzw. pająku) więc byłem zmuszony użyć precyzyjnego, cienkiego drutu do lutownicy, cieniutkiej cyny, dobrego światła i dużo cierpliwości (na drżące ręce proponuję setkę STOCK'a i samo się składa:))
Wszystkie połączenia wykonane były na twardym przewodzie. Z uwagi na strach przed zwarciem lub uszkodzeniem zalałem wszystko klejem na gorąco dzięki czemu programator stał się idiotoodporny:)
Zastosowałem w nim gniazdo DB9 żeńskie gdyż zależało mi na korzystaniu z niego bez dodatkowych kabli po prostu wyjmuję z kieszeni i połączam.
Godzina roboty. Wszelkie crash testy przeszedł pomyślnie. Zatem projekt uznajemy za udany.
Cennik:
całość kosztowała mnie 7,70 zł (zwrócił się po pierwszym zleceniu prawie trzykrotnie)
DIP 8 1 zł
DB9 2 zł
obudowa 2 zł
dwie diody po 1,50 zł
LED 50 gr
włącznik 50 gr
dwa rezystory po 10gr .
I efekt końcowy:

Do estetyki można się doczepić ale zależało mi tylko na tym żeby był kieszonkowy, tani i zarabiał na siebie:)
Proszę o komentarz i pomoc w zbudowaniu jeszcze mniejszego lub tej samej wielkości ale na interfejsie USB.
Cool? Ranking DIY