Witam Koledzy, pomóżcie mi naprawić tego sprinterka 315, bo odchodzę już od zmysłów, a ile w niego wpakowałem, to sam już nie wiem.Traci co jakiś czas moc, nie dymi i rzadko pokazuje kontrolkę. Akcja dzieje się przeważnie na 6 biegu przy dłuższej jeżdzie, na obrotach około 2000 do 2100, przy prędkości około 'ciut' pow. 80km/h, poprostu, po chwili tak jadąc, wyłącz turbiny. Sprawdzona szczelność kulera i rur , podmieniona przepustnica przepływka mapsensory, czujniki w dolocie zaworki do turbin nowe, turbiny po regeneracji w mielcu, zrobiony test podciśnien, wypalony pod kompem pdf. Zauważyłem, że jak się to stanie, bańka od górnej turbiny staje jakby w połowie, dopiero po wyłączeniu i włączeniu kluczyka wraca normalne położenie i przez chwile TA ZMORA Jedzie, a potem znowu swoje. Na komputerze pisało, górna granica ciśnienia nie została osiągnięnta i marudzi też coś o niskim cisnieniu z którym też jest problem. Był na oryginalnym komputerze i na Boschu, jestem załamany
.
