Witam,
Mam problem ze swoją 206'tką 1.4 HDi 70KM, a mianowicie :
Wszystko zaczeło się od tego, że po zatankowaniu na pewnej stacji z grupy Orlen, auto po 20 km nie równej pracy zgasło podczas jazdy, zapalił się check i nie dało się uruchomić. Znaczy przy próbie odpalenia jakby łapał od pierwszego, silnik zrobił kilka obrotów i gasł. Wkońcu zaskoczył, dojechałem do domu, w domu check zgasł auto chodziło normalnie. Rano odpalił, checka brak ujechałem może 4 km i zgasł, to samo. Po odczekaniu chwili zapalał, znowu jechał trochę i to samo. Po podpięciu pod kompa wyszło niskie ciśnienie na listwie cr, błąd regulatora ciśnienia paliwa, brąd czujnik wysokiego ciśnienia, oraz jakieś błędy które prawodopodobnie były wcześniej. Po skasowaniu, rozebrałem regulator bo błąd po kasowaniu jego wyskoczył, oraz na parametrach nie bylo paliwa na wtryskach. Kupiłem nowy, ale niestety z inną wtyczką (prostą a nie pod kątem ), auto wogóle nie chodziło. Stary przedmuchałem kompresorem, założyłem, odpowietrzyłem układ gruchą - auto zapaliło. Dotoczyłem się do stacji, zatankowałem go v-powerem na shelu, uzupełniłem dodatkiem do czyszczenia wtrysków - zaczął w miarę chodzić . Jechał dopóki jechało sie bardzo delikatnie, na niskich obrotach, sporadycznie podszarpiwał. Wymieniłem filtr paliwa z filtronu na bosha bo podobno 'puchną' w tym modelu . Problem częściowo ustał, bo od tego czasu samochód pozwala na w miarę normalną jazdę, ale nadal podczas dużego obiciążenia silnika ( np jazda powyżej 3 tyś obrotów ) kończy się najpierw szarpaniem i jeśli nie odpuszcze gazu to zaraz gaśnie, check się zapala. Po chwili auto pali, jedzie dalej i znowu trzeba jechać ' oszczędnie ' Zauważyłem że zaczął nieznacznie więcej palić, mieściłem się w 5l, czasem 4,5 przy normalnej jeździe a teraz przy delikatej ponad 5,5 wychodzi. Ostatnio byłem znowu na kompie, było kilka błedów wszystkie związane z ciśnienim na listwie ( błąd czujnika wys. ciś, regulatora ciś, niskie ciśnienie na listwie, zbyt wysokie ciśnienie na listwie itp ) Zauważyliśmy z mechanikiem że wygląda jakby się zapowietrzał, bo zawsze po przepompowaniu gruchą idzie trochę powietrza. Jednak przejrzeliśmy wszystkie przewody pod filtrem jak i do baku i owszem są jakieś otarcia ale dziury żadnej. Nawet kompesorem wymusiliśmy w układzie nie wielkie ciśnienie i wycieków nadal brak. Dzisiaj znowu mi zgasł, nie próbując czekać ani odpalać odrazu podpompowałem gruchą, zaskoczył, chwile delikantnie szarpał ale zaczął znowu chodzić normalnie. Pojechałem więc znowu na planeta były dwa błędy : za wysokie ciśnienie na listwie cr i za niskie ciśnienie na listwie cr. Jak mechanik patrzył na parametry rzeczywiste to długie trzymanie wysokich obrotów kończyło się przerywaniem silnika i wypadaniem wtrysku, widac było na parametrach rozbieżności między wartościami ciśnienia żądanego a ciśnienia rzeczywistego na listwie, np przy obratach 2,5 tyś wartośc zadana 500 bar, a rzeczywista skała w tych okolicach, czasem chwilowe nawet 1,5 tys migało. Jak wartości się zgadzały silnik chodził równo. Już sam nie wiem co mu jest, sory za przydługawy opis ale chciałem szczegółowo opisać problem.
z góry dzięki za wszelkie sugestie
Mam problem ze swoją 206'tką 1.4 HDi 70KM, a mianowicie :
Wszystko zaczeło się od tego, że po zatankowaniu na pewnej stacji z grupy Orlen, auto po 20 km nie równej pracy zgasło podczas jazdy, zapalił się check i nie dało się uruchomić. Znaczy przy próbie odpalenia jakby łapał od pierwszego, silnik zrobił kilka obrotów i gasł. Wkońcu zaskoczył, dojechałem do domu, w domu check zgasł auto chodziło normalnie. Rano odpalił, checka brak ujechałem może 4 km i zgasł, to samo. Po odczekaniu chwili zapalał, znowu jechał trochę i to samo. Po podpięciu pod kompa wyszło niskie ciśnienie na listwie cr, błąd regulatora ciśnienia paliwa, brąd czujnik wysokiego ciśnienia, oraz jakieś błędy które prawodopodobnie były wcześniej. Po skasowaniu, rozebrałem regulator bo błąd po kasowaniu jego wyskoczył, oraz na parametrach nie bylo paliwa na wtryskach. Kupiłem nowy, ale niestety z inną wtyczką (prostą a nie pod kątem ), auto wogóle nie chodziło. Stary przedmuchałem kompresorem, założyłem, odpowietrzyłem układ gruchą - auto zapaliło. Dotoczyłem się do stacji, zatankowałem go v-powerem na shelu, uzupełniłem dodatkiem do czyszczenia wtrysków - zaczął w miarę chodzić . Jechał dopóki jechało sie bardzo delikatnie, na niskich obrotach, sporadycznie podszarpiwał. Wymieniłem filtr paliwa z filtronu na bosha bo podobno 'puchną' w tym modelu . Problem częściowo ustał, bo od tego czasu samochód pozwala na w miarę normalną jazdę, ale nadal podczas dużego obiciążenia silnika ( np jazda powyżej 3 tyś obrotów ) kończy się najpierw szarpaniem i jeśli nie odpuszcze gazu to zaraz gaśnie, check się zapala. Po chwili auto pali, jedzie dalej i znowu trzeba jechać ' oszczędnie ' Zauważyłem że zaczął nieznacznie więcej palić, mieściłem się w 5l, czasem 4,5 przy normalnej jeździe a teraz przy delikatej ponad 5,5 wychodzi. Ostatnio byłem znowu na kompie, było kilka błedów wszystkie związane z ciśnienim na listwie ( błąd czujnika wys. ciś, regulatora ciś, niskie ciśnienie na listwie, zbyt wysokie ciśnienie na listwie itp ) Zauważyliśmy z mechanikiem że wygląda jakby się zapowietrzał, bo zawsze po przepompowaniu gruchą idzie trochę powietrza. Jednak przejrzeliśmy wszystkie przewody pod filtrem jak i do baku i owszem są jakieś otarcia ale dziury żadnej. Nawet kompesorem wymusiliśmy w układzie nie wielkie ciśnienie i wycieków nadal brak. Dzisiaj znowu mi zgasł, nie próbując czekać ani odpalać odrazu podpompowałem gruchą, zaskoczył, chwile delikantnie szarpał ale zaczął znowu chodzić normalnie. Pojechałem więc znowu na planeta były dwa błędy : za wysokie ciśnienie na listwie cr i za niskie ciśnienie na listwie cr. Jak mechanik patrzył na parametry rzeczywiste to długie trzymanie wysokich obrotów kończyło się przerywaniem silnika i wypadaniem wtrysku, widac było na parametrach rozbieżności między wartościami ciśnienia żądanego a ciśnienia rzeczywistego na listwie, np przy obratach 2,5 tyś wartośc zadana 500 bar, a rzeczywista skała w tych okolicach, czasem chwilowe nawet 1,5 tys migało. Jak wartości się zgadzały silnik chodził równo. Już sam nie wiem co mu jest, sory za przydługawy opis ale chciałem szczegółowo opisać problem.
z góry dzięki za wszelkie sugestie