Elektroda.pl
Elektroda.pl
X
Please add exception to AdBlock for elektroda.pl.
If you watch the ads, you support portal and users.

Jak to jest naprawdę z ekologicznie "czystą" energią?

retrofood 08 Nov 2015 01:20 115803 1401
Texa Poland
  • #961
    Zdzisław7
    Level 21  
    Może potrzeba wypracować kompromis. Nie stawiać OZE przeciwko węglowi. Skoro mamy
    największe złoża węgla w europie należy wydać pieniądze na nowe technologie wykorzystania
    go, a nie tylko pozyskiwanie energii przez spalanie. Węglowodory występujące w węglu występują w produktach które nas otaczają. Obecnie taniej pozyskiwać je z ropy.Gdyby tu
    dotować , pieniądze zostały by w kraju kosztem zmniejszenia importu gazu , czy ropy.
    Wydaje się też, że prowadzenie prac nad coraz mieszą emisją zanieczyszczeń przy spalaniu
    w niedalekiej przyszłości może być opłacalne i być gwarantem niezależności energetycznej
    przy własnych zasobach. Oprócz dotacji np. typu produkcja benzyny z węgla, należy znaleźć
    środki dla uczelni, instytucji badawczych, indywidualnych patentów.
  • Texa Poland
  • #962
    putas
    Renewable energy sources specialist
    Wielokrotnie mówiłem, że nie można prowadzić wojny OZE kontra węgiel.
    Obie technologie jak na razie muszą istnieć obok siebie.
    Ale nie może być tak, że węgiel wynosi się na piedestał za wszelką cenę nie patrząc na koszty (ale koszty łączne, czyli razem z kosztami społecznymi i zdrowotnymi), a w przypadku OZE utrudnia się wszystko co się tylko da.
    Z technologii węglowej jeszcze długo nie da się zrezygnować i to jest oczywiste.
    Ale trzeba robić wszystko, żeby unowocześniać zużycie węgla. Trzeba na maxa walczyć z najprymitywniejszym wykorzystaniem węgla - np. staroświeckim spalaniem go w zwykłych piecach śmieciuchach.
    Wiadomo, że nowoczesne elektrociepłownie są bez porównania lepsze pieców domowych, mimo że są na węgiel.
    Ale dzięki OZE można znacząco walczyć z niską emisją. Świetny przykład problemu jest obecnie nad Krakowem.
    Nasz piękny Kraków widziany ....
    ... z za smogu.
    Jak to jest naprawdę z ekologicznie "czystą" energią? Jak to jest naprawdę z ekologicznie "czystą" energią? Jak to jest naprawdę z ekologicznie "czystą" energią?

    Doszło już do tego, że wprowadzony rekomendację nieopuszczania zamkniętych pomieszczeń ze względu na wielokrotnie przekroczony norny zanieczyszczenia powietrza. Powietrze jest po prostu trujące. Dobra, nikt nie umrze od tego od razu jak od cyjanku, ale organizm jest pomalutku i skutecznie truty.
    Czy takiej chcecie przyszłości???
    Ja na pewno NIE.
  • #963
    grzegorz dob.
    Level 20  
    Panowie Polskę blokują pośrednicy, przekręci arze, biurokraci. U nas nic nie opłaca się produkować bo i tak pośrednik weźmie za to 3 razy tyle i on generuje zyski. Mamy prosty przykład kWh energii w hurcie 18 gr u odbiorcy 60 gr,od nas 13 gr. węgiel cena wydobycia 60-200 zł na składzie 800 zł, litr mleka u chłopa 80 gr-1 zł w sklepie biała woda 3 zł-3,5 zł. Płaca za pracę, przysłowiowy kowalski 1800-2500 zł, Dyrektorzy, prezesi 50000-100000 zł miesięcznie. Biurokraci: sami znacie problemy w zarejestrowaniu instalacji PV w moim przypadku 2 miesiące, rodzice rozpisują działkę zaczęli w maju tego roku i końca nie widać. Urzędników coraz więcej i każdy ma termin 14-30 dni i wcześniej nie zrobi!!. Prawnicy, Komornicy robią co chcą, bez karnie .Lekarzom dosypali kupę kasy i kolejki się wydłużyły.
    Przepraszam że odbiegłem od tematu głównego, ale każdy z nas będzie budował nowsze cieplejsze, bardziej ekologiczne domy pod warunkiem że będzie nas na to stać.
  • #964
    kybernetes
    Level 39  
    Putas, kręcisz i to mocno. Nikt nie stawia żadnych utrudnień przed OZE i dobrze o tym wiesz. Jak zrozumiałem, w twoim "ekologicznym języku" termin "stawianie utrudnień OZE" należy odczytywać jako "niedopłacanie do OZE". A dlaczego mamy dopłacać do takich fanaberii, skoro nas, jako społeczeństwa na to nie stać?
    Natomiast spalanie w piecach domowych to inna kategoria problemów, nijak się ma do OZE i poruszanie tego tematu w tym kontekście (OZE <-> węgiel) to zwyczajna manipulacja.

    Chciałbym się jeszcze odnieść do tego co napisałeś wczoraj:
    putas wrote:
    W Polsce produkowane są dobre panele PV, montowane są światowej klasy inwertery, powstają polskiej konstrukcji inwertery. Jeśli się nie mylę powstają główne podzespoły (jeśli nie całe) duże wiatraki.
    W Polsce jest też wielu na prawdę świetnych naukowców i wynalazców z branży wiatraków i PV. Są też świetni mikrobiolodzy od biogazowni itd.

    W Polsce raczej niczego się nie produkuje, w Polsce się SKŁADA różne rzeczy z importowanych części i nawet materiałów. Po czym cała produkcja wyjeżdża tam skąd przybył kapitał - za granicę. Nie wiem jaka jest obecnie skala tego procederu ale nie sądzę aby nasz kraj miał z tego jakieś mierzalne zyski. Tania siła robocza nie prowadzi do dobrobytu.

    A co do naszych naukowców - może i takich mamy a może nie mamy. Ktoś kto dzióbie na kolanie jakieś przyczynki do wiatraków czy biogazowni jest tylko teoretykiem, który do rozwoju bogactwa narodowego się nie przyczynia. Tak jak nie przyczynili się do tego inni polscy naukowcy z ostatnich dwustu lat. Aby z takiego naukowca zrobić specjalistę musiałby on mieć umocowanie w przemyśle i to nie w montowni ale działach rozwojowych. A żeby powstał taki przemysł konieczny jest kapitał. A tego u nas nie ma. Więc albo odpuszczają albo wyjeżdżają za granicę aby się tam realizować i tym samym wspierają naszych bogatych sąsiadów. I koło się zamyka.
  • Texa Poland
  • #965
    putas
    Renewable energy sources specialist
    kybernetes wrote:
    Jak zrozumiałem, w twoim "ekologicznym języku" termin "stawianie utrudnień OZE" należy odczytywać jako "niedopłacanie do OZE". A dlaczego mamy dopłacać do takich fanaberii, skoro nas, jako społeczeństwa na to nie stać?

    Odpowiem pytaniem:
    A dlaczego mamy dopłacać do kopalni i górników skoro niestety większość kopalni nie ma żadnej racji ekonomicznego bytu w obecnej formie? Bo zapewne na to nas stać, czyż nie?

    kybernetes wrote:
    Natomiast spalanie w piecach domowych to inna kategoria problemów, nijak się ma do OZE i poruszanie tego tematu w tym kontekście (OZE <-> węgiel) to zwyczajna manipulacja.

    Chyba sam nie wierzysz w swoje słowa.
    Jak to niby spalanie węgla w przestarzałych śmieciuchach ma się nijak do OZE? Rezygnacja ze śmieciucha, tym samym ograniczenie niskiej emisji i przejście na PV w połączeniu z PC nie jest OZE? A niby co to jest?
    Sam, jak dobrze zapewne wiesz, mam kilka paneli i PC.
    Niestety jeszcze mam śmieciucha, bo nie jestem w stanie wszystkiego od razu zmodernizować - a nie skorzystałem z ani jednej złotówki dotacji.
    Ale w efekcie udaje mi się spalić gdzieś o połowę mniej wungla.
    Mój piec ostatni raz widział węgiel chyba w luty jeśli dobrze pamiętam.
    Teraz tylko PC i trochę kominek z drewnem (a jak wiemy drewno jest paliwem ekologicznym, bo nie zaburza bilansu).
    I to nie jest walka o OZE?
  • #966
    umcus
    Level 16  
    kybernetes wrote:
    Putas, kręcisz i to mocno. Nikt nie stawia żadnych utrudnień przed OZE i dobrze o tym wiesz. Jak zrozumiałem, w twoim "ekologicznym języku" termin "stawianie utrudnień OZE" należy odczytywać jako "niedopłacanie do OZE". A dlaczego mamy dopłacać do takich fanaberii, skoro nas, jako społeczeństwa na to nie stać?

    Naprawdę nikt? Bardzo ciekawe rzeczy piszesz, zwłaszcza w kontekście ustawy o OZE. Cytując Ciebie: kręcisz i to mocno. I dobrze o tym wiesz.

    Co do dopłacania do OZE: stać nas za to, jako społeczeństwo na dopłacanie miliardów rocznie do węgla, stać nas na budowanie elektrowni atomowej za kolejne miliardy (oczywiście kasa wypłynie poza granice Polski), ale nie stać nas na drobne (w porównaniu do wcześniej wymienionych dopłat), które pomogą nam i naszemu powietrzu. Faktycznie, fanaberia.
  • #967
    grzegorz dob.
    Level 20  
    Ja nie chcę od Państwa żadnych dopłat, niech oddadzą mi moją energię 1 za 1. Przy dopłatach zatrudnią następną rzeszę urzędasów i znowu para pójdzie w gwizdek. Mam jedną, na razie pompę ciepła i nią wykorzystał bym swoją energię. Na razie żeby wyjść na 0 trzeba oddać im 3-4 krotnie, w zależności od taryfy. Niech nie dopłacają, tylko stworzą uczciwe warunki.
  • #968
    marcinbbb
    Level 26  
    Panowie koszty mleka czy innych przetworów pozornie przekłada się na dystrybutora. Litr mleka u chłopa kosztuje 1 PLN. Ale to mleko w sklepie trzeba pasteryzować, oddzielić śmietanę. I no właśnie ZAPAKOWAĆ abyśmy mogli to mleko wziąć w butelce czy kartoniku wprost do domu. Mieszkam na wsi gdzie rolnik wystawia mleko prosto od krowy w butelkach 1,5l po 2 PLN czyli 1,4PLN/l.
  • #969
    kybernetes
    Level 39  
    putas wrote:
    A dlaczego mamy dopłacać do kopalni i górników skoro niestety większość kopalni nie ma żadnej racji ekonomicznego bytu w obecnej formie? Bo zapewne na to nas stać, czyż nie?

    Przemysł węglowy potrzebuje zmian, nikt przecież tego nie neguje. Co to w ogóle za dziwne rozumowanie? Co innego naprawiać coś co jest popsute a co innego wprowadzać coś co z samego swego założenia jest ułomne i nigdy naprawione być nie może. To rozumowanie na zasadzie - zepsuł się traktor i słabo ciągnie pług to zamiast naprawić traktor zaprzęgnijmy konia. Tymczasem należy po prostu naprawić traktor. Czyli, w naszym przypadku - uzdrowić sytuację w przemyśle węglowym.

    putas wrote:
    Jak to niby spalanie węgla w przestarzałych śmieciuchach ma się nijak do OZE? Rezygnacja ze śmieciucha, tym samym ograniczenie niskiej emisji i przejście na PV w połączeniu z PC nie jest OZE? A niby co to jest?
    Sam, jak dobrze zapewne wiesz, mam kilka paneli i PC.

    No widzisz, ty akurat jesteś na tyle zamożny, że stać cię i na panele i na pompę cieplną. Należysz do tej nielicznej garstki, która może sobie pozwolić, choćby częściowo, na takie inwestycje. Podkreślam - NIELICZNEJ. Problem śmieciuchów to problem polskiej biedy a nie jakiegoś tam OZE. Czy ty może sobie wyobrażasz, że ludzie walczą ze starymi kotłami i piecami bo im się z dobrobytu i braku zajęcia w "dupach przewraca"? Albo może robią to ze złośliwości? Otóż nie - ich po prostu w większości nie stać na nic lepszego. Gdyby nasze społeczeństwo było bogate to każdy właściciel "śmieciucha" kupiłby sobie nowoczesny kocioł z elektronicznym sterownikiem, wsypał raz na tydzień węgla i poszedł oglądać mecz popijając browarem. I jeżeli naprawdę leży ci na sercu problem zanieczyszczeń przez domowe piece to w tym kierunku powinny się kierować twoje rozmyślania. OZE kotłów węglowych nie zastąpi. Z powodu 10 krotonie wyższych nakładów a co za tym idzie znacznie wyższej ceny energii. Toż taniej gazem palić jak tym całym OZE!
  • #970
    retrofood
    VIP Meritorious for electroda.pl
    putas wrote:
    Niemcy to bogaty kraj i mądry. Nie tylko Niemcy.
    Wydaja kupę pieniędzy na inwestycje, które z czasem przynoszą zyski


    Żeby wydawać, trzeba mieć.

    putas wrote:
    Niemcy w tydzień też nie doszli to tego co maja. Ale kiedyś u nich był ten pierwszy dzień nowego, wiesz kiedy? Następnego dnia po ostatnim dniu starego - starego myślenia.

    To nie tak. Niemcy swój plan Marshalla mieli w latach pięćdziesiątych ubiegłego wieku. My swój mamy teraz, w postaci dotacji unijnych na infrastrukturę. A jest to sześćdziesiąt lat później, chociaż i to wielu się nie podoba i na tę unię plują. Uważają, że wystarczy pomyśleć i... pstryk! Stanie się! Unia to be! Lepiej poradzimy sobie sami!
    Niestety, "stoliczku nakryj się!" istnieje wyłącznie w bajkach.
  • #971
    putas
    Renewable energy sources specialist
    kybernetes wrote:
    putas wrote:
    A dlaczego mamy dopłacać do kopalni i górników skoro niestety większość kopalni nie ma żadnej racji ekonomicznego bytu w obecnej formie? Bo zapewne na to nas stać, czyż nie?

    Przemysł węglowy potrzebuje zmian, nikt przecież tego nie neguje. Co to w ogóle za dziwne rozumowanie? Co innego naprawiać coś co jest popsute a co innego wprowadzać coś co z samego swego założenia jest ułomne i nigdy naprawione być nie może. To rozumowanie na zasadzie - zepsuł się traktor i słabo ciągnie pług to zamiast naprawić traktor zaprzęgnijmy konia. Tymczasem należy po prostu naprawić traktor. Czyli, w naszym przypadku - uzdrowić sytuację w przemyśle węglowym.

    Mówisz po prostu naprawić traktor...
    Czyli starego Ursusa z lat 60-tych minionego wieku, który od dekad nie był w zasadzie remontowany i serwisowany. No i jeszcze traktorzysta od lat jest nauczony, że dostaję kupę kasy nawet jak jego PGR tonie w szambie już po uszy. Nie, no faktycznie o eksponaty w skansenie trzeba dbać.
    Ale czy na takim skansenie gospodarka pójdzie do przodu i będzie konkurować z resztą świata? Wątpię.

    Piszesz, że należę do garstki ludzi, których stać na fanaberię OZE.
    Może mam o kilka złotówek więcej niż inni, ale na pewno nie tyle żeby wyrzucać je w błoto.
    Tak samo nasze Państwo ma parę złotych do wydania, ale czy od razu na wyrzucanie w błoto. Nie pamiętam teraz dokładnie, ale górnictwo chyba dziennie ponad 6.000.000 (proszę się nie czepiać jeśli się pomyliłem, bo piszę to z pamięci). I ta kasa nie idzie na ratowanie czy modernizowanie, a na wypłaty i łatanie części największych dziur.

    Wielu ludzi nie stać na dobry gatunkowo węgiel i palą czym popadnie. To fakt.
    Ciekawi mnie tylko jak to jest, że kopalnia niby sprzedaje węgiel za jakieś 200zł, a na placu ja kupuję za 800-850.
    Wielu ludzi nie stać na wymianę pieca na inne czystsze źródło ciepła. To też fakt.
    Ale skoro Państwo stać na zajebi..e dotowanie kopalń to nic dziwnego, że brakuje na unowocześnianie instalacji u zwykłego Kowalskiego.

    Dodano po 19 [minuty]:

    retrofood wrote:
    Żeby wydawać, trzeba mieć.

    Tak, z pustego to i Salomon nie naleje...
    Ale żeby coś mieć trzeba najpierw wydać. Ale skoro się wydaje na kopalnie to ja się tylko pytam co mamy mieć poza coraz bardziej zadłużonymi kopalniami? Włożone tam pieniądze NIGDY się nie zwrócą bez radykalnych zmian i modernizacji.
  • #972
    retrofood
    VIP Meritorious for electroda.pl
    putas wrote:
    Włożone tam pieniądze NIGDY się nie zwrócą bez radykalnych zmian i modernizacji.

    Nie włożone tam pieniądze zaowocują rzeszą bezrobotnych, ich głodnych żon i dzieci. Zasiłki z opieki społecznej dla nich będą kosztować znacznie więcej. Nie licząc strat wynikających np. z tego, że dziesiątki tysięcy dzieci nie będzie miało możliwości nauki, później pracy, następnie ich dzieci nie będą miały możliwości nauki... i tak dalej. Ten mechanizm został dokładnie sprawdzony na PGR-ach, ale kopalnie to nie PGR-y, a górnicy to nie pastuchy.

    Dodano po 2 [minuty]:

    putas wrote:
    [
    Mówisz po prostu naprawić traktor...
    Czyli starego Ursusa z lat 60-tych minionego wieku, który od dekad nie był w zasadzie remontowany i serwisowany.


    Oczywiście. Bo C-330 naprawi byle głupek, a współczesnych maszyn niestety, nie. Dlatego stare ursusy idą do Afryki jak ciepłe bułki, tych nowoczesnych tam nie chcą.
  • #973
    putas
    Renewable energy sources specialist
    retrofood wrote:
    Nie włożone tam pieniądze zaowocują rzeszą bezrobotnych, ich głodnych żon i dzieci.

    No, powiedz to mężom i dzieciom włókniarek z Łodzi lub rodzinom stoczniowców.
    Czyli lepiej przez kolejne pokolenia dawać rybę, dużą rybę niż uczyć obsługi wędki? Tylko dlaczego kosztem Twojej i mojej rodziny? No bo jak dostana kopalnie to nie dostaną inne sensowniejsze projekty.

    Dodano po 2 [minuty]:

    retrofood wrote:
    Oczywiście. Bo C-330 naprawi byle głupek, a współczesnych maszyn niestety, nie. Dlatego stare ursusy idą do Afryki jak ciepłe bułki, tych nowoczesnych tam nie chcą.

    I tylko dlatego nie mamy modernizować?
    A właściwie może właśnie wymyśliłeś co zrobić z kopalniami.
    Tylko czy w Afryce mają dość węgla, żeby przyjąć zdemontowane u nas kopalnie?;-)
  • #974
    retrofood
    VIP Meritorious for electroda.pl
    putas wrote:

    Czyli lepiej przez kolejne pokolenia dawać rybę, dużą rybę niż uczyć obsługi wędki? Tylko dlaczego kosztem Twojej i mojej rodziny? No bo jak dostana kopalnie to nie dostaną inne sensowniejsze projekty.

    Nauka obsługi wędki nieco trwa i nie ma siły, trzeba to rozłożyć w czasie. Może nie na pokolenia, ale na pewno nie na miesiąc ani rok. Kosztem nas wszystkich, gdyż brak nauki kosztowałby o wiele więcej. Również nas wszystkich.

    putas wrote:

    I tylko dlatego nie mamy modernizować?
    A właściwie może właśnie wymyśliłeś co zrobić z kopalniami.

    Kpiny niestosowne, wymieniajmy poglądy na poważnie.
    Ursus jest prywatną firmą, niech robi co chce. Ja tylko zauważyłem, że ludzie z pomysłem potrafią zarobić nawet na pozornych wadach.
  • #975
    bajcik
    Level 12  
    retrofood wrote:

    Ursus jest prywatną firmą, niech robi co chce. Ja tylko zauważyłem, że ludzie z pomysłem potrafią zarobić nawet na pozornych wadach.


    Ursus - technologicznie prostszy i pewno tańszy w produkcji od jakiegoś tam Fendta. Można konkurować ceną.

    Węgiel polski - bardzo kosztowny we wydobyciu spod kilometra, trudno mu konkurować z takim wydobywanym odkrywkowo.

    O efekcie cieplarnianym, globalnym ociepleniu, i odchodzenia od paliw kopalnych nawet nie wspomnę.
  • #976
    retrofood
    VIP Meritorious for electroda.pl
    bajcik wrote:
    retrofood wrote:

    Ursus jest prywatną firmą, niech robi co chce. Ja tylko zauważyłem, że ludzie z pomysłem potrafią zarobić nawet na pozornych wadach.


    Ursus - technologicznie prostszy i pewno tańszy w produkcji od jakiegoś tam Fendta. Można konkurować ceną.

    Węgiel polski - bardzo kosztowny we wydobyciu spod kilometra, trudno mu konkurować z takim wydobywanym odkrywkowo.

    O efekcie cieplarnianym, globalnym ociepleniu, i odchodzenia od paliw kopalnych nawet nie wspomnę.


    Ależ ja się z tym w zasadzie zgadzam, więc dyskusja jest zbędna. Różnimy sie tym, że jedni chcą "już", ja natomiast twierdzę, że "już" jest niemożliwe.
    Chociaż można by dyskutować, dlaczego kopalnie sprzedają węgiel po 200 PLN, a kupujący płaci 800 PLN. Ale to nie w tym wątku.
  • #977
    putas
    Renewable energy sources specialist
    Ale żeby to JUŻ kiedyś nastało trzeba rozpocząć zmiany i modernizacje.
    Nigdzie na świecie JUŻ nie powstało w tygodnie czy miesiące, ba nawet w kilka lat.
    Ale jak ma być lepiej w górnictwie jak oni chcę tylko nowej kasy bez wprowadzania zmian i modernizacji? Są kopalnie w Polsce, które kilka lat temu poszły po rozum do głowy i teraz działają na zasadach rynkowych. I ludzie mają pracę i zarabiają godnie. I nie żerują na pandę czyli pan da.
    Cały świat się zmienia i oni też muszą.
  • #978
    Zdzisław7
    Level 21  
    Pewne rzeczy jak zawsze można szybko rozwiązać przy pomocy internetu. Na stronie każdej
    polskiej kopalni dowiadujemy się, że zakup węgla z dowozem to 450-500zł za t. Minimum
    to 25t czyli jeden skład. Na sezon potrzebuję 4-5t ( w zależności od ilości słonka ). Jeszcze 5
    takich jak ja w okolicy i tys. zł. na sezon oszczędności.
    Co do zmian jest zawsze pena bezwładność spowodowana wynagradzaniem ludzi za to co jest.
    Ludzie potrafią wykazać wiele pomysłowości i inicjatywy jeśli zagrożony jest ich własny interes lub
    za dodatkowy wysiłek zarobią więcej i
    to trzeba wykorzystać budując podstawy istnienia podmiotów ( w tym kopalni ) na rynku.
    Od tego trzeba zacząć a dalej będzie się już samo kręcić.
  • #979
    Pi111
    Level 23  
    Wypowiecz audio.
    Linki

    Prof. Jędrysek: Niemcy spalają blisko połowę węgla, jaki spala się w całej UE. Ale dzięki propagandzie to nas uważa się za ekologicznego "brudasa.

    http://wdolnymslasku.pl/artykuly/2892-prof-je...zie-to-nas-uwaza-sie-za-ekologicznego-brudasa

    Rysy na “zielonym” niemieckim obrazku.

    http://biznesalert.pl/rysy-na-zielonym-niemieckim-obrazku/
  • #980
    prose
    Level 35  
    @Pi111 Dlatego uważa się nas za ekologicznego "brudasa.

    Jak to jest naprawdę z ekologicznie "czystą" energią?
    Chcesz takie powietrze wdychać nie długo słonka nie zobaczymy, czy lepiej produkować czystą energie?Dlaczego instalowałeś Pv i solary jak jesteś za węglem?
  • #981
    marcinbbb
    Level 26  
    Znacie nowy szczyt bezczelności? Opłata klimatyczna za pobyt w Krakowie.

    Ale dokładnie tak ww. zdjęcie doskonale to obrazuje, podobnie jak Polskie obozy zagłady które znamy ze światowych artykułów.
  • #982
    grzegorz dob.
    Level 20  
    Kraków to duże miasto może zamontować centralne ogrzewanie zasilane jedną czy dwoma elektrociepłowniami?. :D Tylko kto się zgodzi na to, żeby za 50m² mieszkania płacić 4000 zł rocznie :!: .Jak miasto wybuduje sieć ciepłowniczą i zagwarantuje przyzwoite rachunki za ogrzewanie, to problem sam się rozwiąże. Tylko w Polsce jest to nie możliwe :cry: , bo inwestycja musi się zwrócić w ciągu 3 lat, trzeba zatrudnić 10 prezesów 40 dyrektorów z odpowiednim wynagrodzeniem. A co za tym idzie żaden rozsądny obywatel nie będzie płacił takich wysokich rachunków. Każdy ma wybór albo mieszkać w zasmrodzonym mieście i mieć do pracy 15 min drogi, albo jak ja, żyć na wsi i dojeżdżać 100 min do pracy, w jedną stronę. :cry:
  • #983
    putas
    Renewable energy sources specialist
    Z takim centralnym to raczej duży problem.
    Kupa zabytków - jak kopać i wiercić pod rury?
  • #984
    tatanka
    Level 20  
    Grzanie prądem.
    Wystarczy zrobić zimową stawkę na prąd lub dodatkowy licznik czy dużo tańszą 2 taryfę w zimie.
    Spalarnie śmieci.
    Link
  • #985
    rwxw
    Level 23  
    retrofood wrote:
    Nie włożone tam pieniądze zaowocują rzeszą bezrobotnych, ich głodnych żon i dzieci. Zasiłki z opieki społecznej dla nich będą kosztować znacznie więcej. Nie licząc strat wynikających np. z tego, że dziesiątki tysięcy dzieci nie będzie miało możliwości nauki, później pracy, następnie ich dzieci nie będą miały możliwości nauki... i tak dalej.

    Chyba nie do końca wiesz na czym problem polega. Poczytaj o kopalni Silesia, która też była nierentowna i przynosiła 100 milionów strat rocznie i była częścią słynnej Kompanii Węglowej. Jakoś po sprywatyzowaniu nie została zamknięta, a wręcz przeciwnie, rozwijała się. Teraz maja problem, bo trudno jest konkurować z dotowanymi przez państwo kopalniami z przynoszącej tradycyjnie ogromne straty Kompanii Węglowej. Nie o to chodzi, żeby kopalnie nagle wszystkie zlikwidować, ale żeby dobrze działały, to trzeba dać im nie zdechłą rybę, a wędkę tak jak pisze putas. Przerzucanie kosztów na podatnika przez różne sztuczki finansowo-księgowe, czy przez łączenie na siłę z ZE (z ogromnym sprzeciwem osób zarządzających ZE) to droga prowadząca do nikąd. W ten sposób bardzo drogo kupowany jest tylko czas. Za kilka lat okaże się, ze ani kopalnie, ani ZE nie wytrzymają konkurencji i wszysko pieprznie z ogromnym hukiem - wtedy będa ogromne koszty społeczne, zwłaszcza jak otworzy się europejski rynek energii i wszystko u nas padnie, a my podatnicy zostaniemy z ogromnymi długami. Już teraz energia na rynku hurtowym w sąsiednich krajach jest tańsza niż w Polsce, więc przy dotychczasowej polityce za kilka lat ZE się położą, a my będziemy płakać i kupować prąd od Niemców. Tak to wygląda TERAZ, a co będzie ZA KILKA LAT ? :
    Link usunąłem, należy umieszczać miniatury, pełny obrazek powoduje "rozjeżdżanie" się strony. [retrofood]
    Jak to jest naprawdę z ekologicznie "czystą" energią?
    OK. poprawiłem.

    Jest to slajd z prezentacji dotyczącej m.in. tego, jak Szwedzi poradzili sobie z energią i ze śmieciami: [/url] http://www.klaster3x20.pl/sites/default/files...czno-srodowiskowej_gmin_rola_prosumentavv.pdf
    Świat szybko idzie do przodu i rewolucja energetyczna oparta o OZE staje się faktem. Tylko inne spojrzenie w przyszłość, oderwanie się od dzisiejszych standardów, rozwój nowoczesnych technologii i OZE może spowodować, że nie obudzimy się z ręką w nocniku. Oze to nie tylko tzw. "zielona energia" to również zmniejszenie potrzeb zakupu nośników energii z zewnątrz - spoza Europy i tym samym poprawa bilansów płatniczych. Na Oze narzekacie, że są niestabilne, że nie ma jeszcze akumulatorów. Nie jest to prawdą, akumulatory są i to bliżej niż się wydaje: "Łączny potencjał zasobników energii w Austrii i Szwajcarii wynosi 12 TWh, co pozwalałoby na ich wykorzystanie jako krótko i średniookresowych stabilizatorów elektrowni fotowoltaicznych na południu Niemiec. Z kolei imponująca pojemność wodnych zasobników energii w Szwecji oraz w Norwegii równa 116 TWh umożliwiłaby ogrywanie przez nie roli długookresowych magazynów energii.". Dla porównania w Polsce rocznie zużywa się około 160TWh. Tekst o zasobnikach ( http://ilabepro.polsl.pl/bzep/issues/11/ ) dotyczy magazynów energii w elektrowniach szczytowo-pompowych, a więc technologia jest od dawna znana, prosta, wydajna i bardzo dobrze sprawdzona i za kilka lat bez problemów pewnie będzie zastosowana do gromadzenia nadmiarów energii elektrycznej np. z niemieckiego OZE. Widać, że świat się szybko zmienia, pojawiają się nowe możliwości i dobrze by było nie być 100 lat za M....
  • #986
    prose
    Level 35  
    @Pi111
    Pi111 wrote:
    Odpowiec audio pana Putasa.
    Kolega zapomniał chyba o biogazowniach i wiatrakach w zimie terz produkują energię.Np> dzisiaj u mnie z paneli cienko ale za to z wiatraka idzie dużo do tego jeszcze mała biogazownia i było by tyle co w lecie z paneli i równowagę by sie utrzymało bez wegla.
  • #987
    rwxw
    Level 23  
    prose wrote:
    Kolega zapomniał chyba o biogazowniach i wiatrakach w zimie terz produkują energię.

    Ja jeszcze dodam, że jeśli pv świetnie działa latem, to wiatraki jesienią, zimą i wiosną, bo wtedy wieje częściej i dużo silniej niż latem. Po prostu oba systemy świetnie się uzupełniają w naszym klimacie.
  • #988
    putas
    Renewable energy sources specialist
    Reasumując, jak już wielokrotnie pisaliśmy, każdy rodzaj OZE działając samodzielnie jest ułomny. Bo raz wieje, raz świeci, raz poziom wody w rzekach jest wysoki. W sumie biogazownia produkuje ciągle.
    A jak już mówimy o pracy ciągłej to węglówki też czasem klękają - przypomnę tylko sierpień bieżącego roku. U nas poważne ograniczenia prądu - u sąsiadów (nie tylko Niemców) prosperita w te dni.
    Czy na prawdę nie daje to do myślenia????
  • #989
    Pi111
    Level 23  
    Artykuł z internetu.

    Niemcy: Czy niemiecka transformacja energetyczna w wersji 2.0 oparta jest na oszustwie naukowym?

    http://stopwiatrakom.eu/194-wiadomo%C5%9Bci-z...ji-2-0-oparta-jest-na-oszustwie-naukowym.html

    Niemcy: dopłaty do magazynów energii nie będą kontynuowane.

    http://gramwzielone.pl/energia-sloneczna/1899...ty-do-magazynow-energii-nie-beda-kontynuowane

    Brytyjski rząd w obawie przed blackoutem będzie dopłacać do… generatorów diesla

    http://gramwzielone.pl/trendy/18970/brytyjski...ckoutem-bedzie-doplacac-do-generatorow-diesla
  • #990
    putas
    Renewable energy sources specialist
    Wczoraj wieczorem w TV był ciekawy program z serii "Jak to powstało: indyk". Nie mogę go jeszcze znaleźć w necie, żeby podlinkować.
    Opowiadał o całym "procesie produkcji" indyków (bo inaczej tego nie można nazwać).
    Od sztucznego zapłodnienia indyczek przez wszystkie etapy produkcji, po utylizację odchodów.
    I to ostanie jest w temacie tego wątku.
    Dzienna ilość odpadów (ściółki z odchodami) z takich ferm to ok 140 zajedużych naczep. Każda po kilkadziesiąt ton.
    Trafia to do specjalnej spalarni, która produkuje prąd. Moc generatorów to 50MW.
    Na kominach spalarni zainstalowano jakieś super filtry i wydobywający się dym prawie nie zawiera szkodliwych zanieczyszczeń. Zwłaszcza, że spalają tam tylko naturalne ekologiczne paliwo :-)
    Natomiast tony popiołu są bardzo dobrym nawozem na pola, na których uprawia się karmę dla indyków.
    I kółko się zamyka.

    To tak na marginesie niestabilnej produkcji z OZE - bo to w pewnym sensie jest OZE.