Witam wszystkich !!
Posiadam pralkę Polar PDP 885 kupioną pod koniec 1999 roku. Praktycznie od początku dało się zauważyć, że pralka podczas wirowania, a bardziej podczas początkowych obrotów wirowania ma tendencje do przemieszczania się. Było to szczególnie widoczne podczas "większych" prań, np. ręczniki, kurtka itp...
Początkowo sądziłem, że jest to wina złego wypoziomowania, jednak wielokrotne ustawienia nic nie zmieniły. Przyzwyczaiłem się już do tego myśląc, że TTTM. Zbagatelizowałem trochę sprawę i nawet do tego się przyzwyczaiłem. Pewnego razu rozmawiałem z kolegą, który jak się okazało ma tą samą pralkę, tylko młodszą. Powiedział mi, że u niego zjawisko szarpania i podskakiwania pralki przy różnych praniach praktycznie nie występuje, a jedynie przy złym rozłożeniu cięższego wsadu w bębnie potrafi od czasu do czasu szarpnąć.
Jak to zwykle bywa, pralka jest już po gwarancji, więc dalej dałem sobie spokój i praktycznie po każdym praniu wsuwałem pralkę na swoje miejsce.
Ostatnio jednak trochę bardziej się zaniepokoiłem, gdyż podczas normalnego prania (podczas obrotu bębnem) pojawiły się również stuki, a sama pralka tłukła i rzucała się już całkiem mocno na początku praktycznie każdego wirowania.
Zrobiłem mały test bębna i wyczułem luz na ułożyskowaniu. Kupiłem więc dwa łożyska 6204 i 6205 (oba RS) oraz simmering (dedykowany do PDP 885).Postanowiłem, że wymieniając łożyska sprawdzę wizualnie, co mogło się stać.
Po rozebraniu tylnej ścianki zauważyłem, że bęben jest stosunkowo luźno zawieszony. Nachyliłem się i zauważyłem, że urwane jest górne mocowanie lewego amortyzatora (patrząc od tyłu pralki). Poza tym nic specjalnego nie dostrzegłem.
Wymiana łożysk na szczęście nie przysporzyła problemów. Krzyżak w miarę spokojnie zszedł w wyniku uderzania ciężkim młotkiem w śrubę wkręconą w oś bębna. Chyba w odpowiednim momencie dokonałem wymiany łożysk, gdyż zauważyłem, że na łożysku bliżej bębna (6205) pojawiła się korozja (tylko z jednej strony), a po wyjęciu drugiego (6204), wyczuwalny był luz na kulkach i szum podczas obracania. Samo łożysko wyglądało jak nowe bez śladów korozji, czy zużycia. Uszczelniacz generalnie wyglądał z zewnątrz OK, choć chyba właśnie zaczął powoli przepuszczać wodę i zauważyłem pękniętą skorodowaną sprężynę dociskową gumę do ośki bębna.
Demontaż samego krzyżaka nie jest wielce trudny, kłopoty mogą w zasadzie pojawić się przy wybijaniu z niego ośki bębna. Mimo to postanowiłem na bieżąco kontrolować wykonywane czynności z instrukcją znalezioną na elektrodzie.
Zdziwił mnie jednak wykaz czynności podczas demontażu krzyżaka, otóż w opisie z pkt. 8.36 Wymiana krzyżaka, łożysk, pierścienia uszczelniającego m.in. są punkty:
- kluczem S-13 odkręcić cztery śruby M8x20 z podkładką sprężystą Z8,2 mocujące ramiona krzyżaka do zbiornika,
- w pralkach PDP885 i PDP685 odkręcić dwie śruby M6x20 mocujące obciążnik krzyżaka do krzyżaka nośnego,
- uderzając młotkiem poprzez klocek drewniany w wałek bębna zdemontować krzyżak z wałka,
..........
O ile wymienione tu w kolejności 3 punkty są generalnie zrozumiałe, to jednak nie znalazłem w swojej pralce PDP 885 obciążnika krzyżaka do krzyżaka nośnego
Mój krzyżak po wyjęciu z pralki wyglądał tak, jak na fotce na dole strony i nie zauważyłem, aby cokolwiek było do niego dokręcone. Sam krzyżak w górnej części ma wybite PDP 885.
I po tak długim wstępie zadaję pytania:
- czy ten krzyżak jest odpowiedni i ma w górnej części zintegrowany obciążnik, czy też, jak ktoś kiedyś pisał, cyt. "W pewnej części pralek PDP była wada fabryczna albo przeoczenie monterów Wink. Otóż, w niektórych brakowało przeciwwagi lub była ona za lekka...." i rzeczywiście mam to "szczęście" posiadać opisywany bubel,
- przy wyłamanym górnym mocowaniu lewego amortyzatora trzeba kupić całą dolną blachę mocującą, która jest przykręcona w dolnej części bębna i do której zamocowany jest również silnik i drugi amortyzator, czy też są znane patenty na powtórne zamocowanie amortyzatora do spodniej części bębna,
- czy ponowne zamocowanie urwanego amortyzatora sprawi, że pralka będzie już stabilnie pracować i wirować, czy też niewiele to da i przyczyny "wędrówek" pralki po łazience trzeba szukać gdzieś indziej, jeżeli tak, to gdzie?
Będę wdzięczny za wszelkie informacje.
Posiadam pralkę Polar PDP 885 kupioną pod koniec 1999 roku. Praktycznie od początku dało się zauważyć, że pralka podczas wirowania, a bardziej podczas początkowych obrotów wirowania ma tendencje do przemieszczania się. Było to szczególnie widoczne podczas "większych" prań, np. ręczniki, kurtka itp...
Początkowo sądziłem, że jest to wina złego wypoziomowania, jednak wielokrotne ustawienia nic nie zmieniły. Przyzwyczaiłem się już do tego myśląc, że TTTM. Zbagatelizowałem trochę sprawę i nawet do tego się przyzwyczaiłem. Pewnego razu rozmawiałem z kolegą, który jak się okazało ma tą samą pralkę, tylko młodszą. Powiedział mi, że u niego zjawisko szarpania i podskakiwania pralki przy różnych praniach praktycznie nie występuje, a jedynie przy złym rozłożeniu cięższego wsadu w bębnie potrafi od czasu do czasu szarpnąć.
Jak to zwykle bywa, pralka jest już po gwarancji, więc dalej dałem sobie spokój i praktycznie po każdym praniu wsuwałem pralkę na swoje miejsce.
Ostatnio jednak trochę bardziej się zaniepokoiłem, gdyż podczas normalnego prania (podczas obrotu bębnem) pojawiły się również stuki, a sama pralka tłukła i rzucała się już całkiem mocno na początku praktycznie każdego wirowania.
Zrobiłem mały test bębna i wyczułem luz na ułożyskowaniu. Kupiłem więc dwa łożyska 6204 i 6205 (oba RS) oraz simmering (dedykowany do PDP 885).Postanowiłem, że wymieniając łożyska sprawdzę wizualnie, co mogło się stać.
Po rozebraniu tylnej ścianki zauważyłem, że bęben jest stosunkowo luźno zawieszony. Nachyliłem się i zauważyłem, że urwane jest górne mocowanie lewego amortyzatora (patrząc od tyłu pralki). Poza tym nic specjalnego nie dostrzegłem.
Wymiana łożysk na szczęście nie przysporzyła problemów. Krzyżak w miarę spokojnie zszedł w wyniku uderzania ciężkim młotkiem w śrubę wkręconą w oś bębna. Chyba w odpowiednim momencie dokonałem wymiany łożysk, gdyż zauważyłem, że na łożysku bliżej bębna (6205) pojawiła się korozja (tylko z jednej strony), a po wyjęciu drugiego (6204), wyczuwalny był luz na kulkach i szum podczas obracania. Samo łożysko wyglądało jak nowe bez śladów korozji, czy zużycia. Uszczelniacz generalnie wyglądał z zewnątrz OK, choć chyba właśnie zaczął powoli przepuszczać wodę i zauważyłem pękniętą skorodowaną sprężynę dociskową gumę do ośki bębna.
Demontaż samego krzyżaka nie jest wielce trudny, kłopoty mogą w zasadzie pojawić się przy wybijaniu z niego ośki bębna. Mimo to postanowiłem na bieżąco kontrolować wykonywane czynności z instrukcją znalezioną na elektrodzie.
Zdziwił mnie jednak wykaz czynności podczas demontażu krzyżaka, otóż w opisie z pkt. 8.36 Wymiana krzyżaka, łożysk, pierścienia uszczelniającego m.in. są punkty:
- kluczem S-13 odkręcić cztery śruby M8x20 z podkładką sprężystą Z8,2 mocujące ramiona krzyżaka do zbiornika,
- w pralkach PDP885 i PDP685 odkręcić dwie śruby M6x20 mocujące obciążnik krzyżaka do krzyżaka nośnego,
- uderzając młotkiem poprzez klocek drewniany w wałek bębna zdemontować krzyżak z wałka,
..........
O ile wymienione tu w kolejności 3 punkty są generalnie zrozumiałe, to jednak nie znalazłem w swojej pralce PDP 885 obciążnika krzyżaka do krzyżaka nośnego

Mój krzyżak po wyjęciu z pralki wyglądał tak, jak na fotce na dole strony i nie zauważyłem, aby cokolwiek było do niego dokręcone. Sam krzyżak w górnej części ma wybite PDP 885.
I po tak długim wstępie zadaję pytania:
- czy ten krzyżak jest odpowiedni i ma w górnej części zintegrowany obciążnik, czy też, jak ktoś kiedyś pisał, cyt. "W pewnej części pralek PDP była wada fabryczna albo przeoczenie monterów Wink. Otóż, w niektórych brakowało przeciwwagi lub była ona za lekka...." i rzeczywiście mam to "szczęście" posiadać opisywany bubel,
- przy wyłamanym górnym mocowaniu lewego amortyzatora trzeba kupić całą dolną blachę mocującą, która jest przykręcona w dolnej części bębna i do której zamocowany jest również silnik i drugi amortyzator, czy też są znane patenty na powtórne zamocowanie amortyzatora do spodniej części bębna,
- czy ponowne zamocowanie urwanego amortyzatora sprawi, że pralka będzie już stabilnie pracować i wirować, czy też niewiele to da i przyczyny "wędrówek" pralki po łazience trzeba szukać gdzieś indziej, jeżeli tak, to gdzie?
Będę wdzięczny za wszelkie informacje.